KOBIETY-PREMIERZY 
KOBIETY-PREZYDENCI

Sylvie Kinigi (Kanigi)

Urodziła się w 1953 r. w Mugoyi w gminie Mugongo-Manga w wiejskiej prowincji Bujumbura. Pochodzi z plemienia Tutsi, etnicznej mniejszości, która od wieków rządziła w Rwandzie i Burundi nad większością Hutu. Pokonała wrogość między obiema grupami wychodząc za mężczyznę z Hutu, który zmarł w 1993 r., z którym miała 5 dzieci. Po ukończeniu szkoły podstawowej i średniej poszła na Uniwersytet Bujumbura, gdzie w 1978 r. zdobyła licencjat na tamtejszym Wydziale Nauk Ekonomicznych i Administracyjnych. W latach 1978-1982 odpowiadała za walutę i kredyty w służbach statystycznych i naukowych (szkoleniowych) Banku Burundi. Od 1983 do 1987 r. była wicedyrektorem Wydziału Szkoleniowego i Statystycznego Banku Burundi. W okresie 1988-1990 piastowała tam funkcję dyrektora ds. importu. Od stycznia do kwietnia 1991 r. była dyrektorem Wydziału Szkoleniowego i Statystycznego Banku Burundi. W toku swej kariery dokształcała się na różnych kursach i seminariach z zakresu finansów, bankowości, analizy i polityki finansowej, zarządzania walutami afrykańskimi oraz planowania gospodarczego. Ukończyła studia z zarządzania gospodarczego na Uniwersytecie Burundi, potem pracowała w gospodarczej administracji państwowej do 1991 r., kiedy to została głównym konsultantem w urzędzie premiera ds. reform gospodarczych. Doradzała bezpośrednio premierowi i prezydentowi. Została szefową Urzędu Planowania Gospodarczego w Biurze Prezydenta. Kanigi ciężko pracowała nad uporządkowaniem deficytu budżetowego poprzez cięcie funduszy przeznaczonych dla zdominowanej przez Tutsi armii, przyzwyczajonej przez długi czas do przywilejów. W 1992 i 1993 r. zajmowała się głównie zachodnimi inwestorami żądającymi gospodarczych reform w Burundi, byłej kolonii belgijskiej, bardzo uzależnionej gospodarczo od eksportu kawy i herbaty. Zdobyła także wielkie doświadczenie w międzynarodowych instytucjach finansowych: do 1992 r. była tymczasowym gubernatorem w Banku Światowym, pracowała także w Afrykańskim Banku Rozwoju, gdzie brała udział w corocznych spotkaniach w 1992 i 1993 r. Kariera Sylvie Kanigi nabrała rozpędu wraz z wyborem Melchiora Ndadaye w VI.1993 r. na pierwszego prezydenta Burundi pochodzącego z plemienia Hutu. Czyniąc zadość obietnicom przedwyborczym, iż uczyni premierem kogoś z mniejszości Tutsi, to właśnie jej zaoferował ten urząd w VI.1993 r. Taki rząd składający się z tradycyjnie rządzących Tutsi i większości etnicznej Hutu byłby wspaniałym kompromisem politycznym, ale rozmowy pomiędzy premierem, prezydentem a resztą były trudne. Zostało zaplanowane, że Kanigi, która nigdy wcześniej nie sprawowała wysokiego urzędu politycznego, zostanie premierem narodu z historią, na którą składają się ludobójstwa i rządy autorytarne. Jeszcze bardziej komplikowało sprawę to, że Kanigi była członkinią Partii Jedności na Rzecz Postępu Narodowego (UPRONA), zdominowanego przez Tutsi ugrupowania politycznego byłego prezydenta Pierre`a Buyoyi. Ten były wojskowy został pokonany przez M. Ndadaye w wyborach z VI.1993 r. Wielu twierdziło, że to odchodzący prezydent zażądał, aby premierem została właśnie Kanigi. 10.VI.1993 r. Kanigi (Kinigi) została pierwszą szefową rządu w historii Burundi. W wywiadzie udzielonym BBC krótko po nominacji powiedziała:

  „Byłam niezmiernie zaskoczona nominacją. Jak wiecie, w Afryce nie ma wielu kobiet-premierów. Muszę być teraz tą jedyną. Było prawdopodobnie kilka w przeszłości – jedna w Republice Środkowoafrykańskiej, jedna w Ugandzie– to były precedensy, ale byłam niesamowicie zaskoczona i wierzę, że była to niezła niespodzianka w szczególności dla burundyjskich kobiet, ale również dla kobiet afrykańskich.”  

Nowa premier zapowiedziała, że najwyższym politycznym priorytetem dla niej będzie doprowadzenie do zgody między Tutsi i Hutu, która bardzo istotnym warunkiem dla planowanego przez nią rozwoju gospodarczego. 21.X.1993 r. paramilitarne oddziały Tutsi zaatakowały pałac narodowy, pojmały i zamordowały prezydenta Ndadaye i 6 ministrów z gabinetu. Następnie, przywódcy puczu wprowadzili godzinę policyjną, zerwali łączność telefoniczną, przejęli kontrolę nad państwowym radiem, zamknęli międzynarodowy port lotniczy Bujumbura. W dodatku co najmniej 600 000 Hutu uciekło do sąsiedniej Rwandy, gdy niektórzy Tutsi, zachęcani przez przywódców puczu, wszczęli masakry Hutu w całym kraju . Krótko po puczu, w obliczu rozpowszechnionej publicznej opozycji, zamachowcy okazali się słabi. Zbuntowani generałowie 25.X. zażądali, aby premier Kanigi i reszta ministrów, którzy schronili się w ambasadzie francuskiej, uformowali nowy rząd, który zaprowadziłby porządek po następstwach krwawych bitew etnicznych. Jednak ministrowie pozostali w ambasadzie, niepewni co do prawdziwych intencji wojska. Kanigi 26.X. przemówiła przez radio do narodu i usilnie namawiała tę część armii odpowiedzialną za pucz do powrotu do swoich koszarów. Kanigi przyrzekła, że inicjatorów puczu spotka „surowa kara”. W ten sposób premier, która nie sprawowała swego urzędu nawet przez 5 miesięcy, stała się przywódczynią swego narodu po nieudanym puczu wojskowym. 01.XI., 11 dni po próbie puczu i zamordowaniu prezydenta, Kanigi opuściła ambasadę, aby rozmawiać z ocalonymi przywódcami na prowincji i reprezentantami obu frakcji wewnątrz armii: lojalnej i rebelianckiej. Dobitnie odrzucała żądania generałów dotyczące amnestii dla wszystkich, twierdząc, że spiskowcy muszą być ścigani sądownie. Następnie przyrzekła ustanowienie specjalnej komisji, która miała się zająć przygotowaniem nowych wyborów prezydenckich. Zapowiedziała także wszczęcie śledztwa dotyczącego zamachu z 21.X., który później nie udał się. Konstytucja Burundi stanowi, że to przewodniczący parlamentu pełni obowiązki prezydenta po śmierci tego ostatniego. Przewodniczący parlamentu został jednak zamordowany, pozostawiając de facto władzę Kanigi. Pani premier została p.o. prezydenta. Jej próby ratowania sytuacji w kraju spotkały się z silniejszym wsparciem, gdy dwaj byli prezydenci z Tutsi, Pierre Buyoya i  Jean Baptiste Bagaza, obaj „silni ludzie” z armii, przyłączyli się do rządu Kanigi. Przywrócono pozorny porządek i planowano nowe wybory prezydenckie. Poza miastami niestety nadal dochodziło do przemocy na tle etnicznym, z Kanigi mogącą faktycznie niewiele zrobić w zatrzymaniu morderstw, których liczbę szacowano na ok. 100 000, znaczną dla narodu posiadającego mniej niż 6000 000 ludności. Na początku I. 1994 r. parlament Burundi w końcu zgodził się, aby następcą Melchiora Ndadaye (do końca jego niewygasłej 5-letniej kadencji)   został minister rolnictwa i żywego inwentarza  Cyprien Ntaryamira, 38-latek z Hutu. Spowodowało to wybuch znacznego niezadowolenia ze strony niektórych grup i partii Tutsi, które uważały to za zamach stanu, ponieważ parlament miał zaledwie godzinę na wprowadzenie umożliwiającej ten wybór poprawki do konstytucji. Premier Kanigi zatrzymała urząd i wyraziła lojalność w stosunku do nowego prezydenta. Nadal trwała etniczna przemoc w stolicy i poza miastami, niszcząc Burundi. Wreszcie 11.II.1994 r. Sylvie Kanigi została zastąpiona na urzędzie premiera przez innego Tutsi z jej partii,  Anatola Kanyenkiko. Nowo wybrany prezydent Ntaryamira został później zabity, gdy jego samolot został zestrzelony w Rwandzie w IV.1994 r., następstwem tego morderstwa były kolejne czystki etniczne w Rwandzie i Burundi. Po ustąpieniu z urzędu Sylvie Kanigi podjęła pracę w systemie bankowym Burundi. Posada ta była za niska, biorąc pod uwagę jej doświadczenie w gospodarce i umiejętności w zarządzaniu kryzysowym. Jako zwykła obywatelka podzieliła się kilkoma osobistymi opiniami na temat problemów Burundi. Była premier oświadczyła, że zbyt szybko wprowadzono demokrację do Burundi, oraz że napięcia etniczne nie sprzyjają wielopartyjnemu i demokratycznemu ustrojowi. Sylvie Kinigi piastowała także następujące funkcje: wykładowczyni w Wyższym Instytucie Handlowym, wiceprzewodniczącej Komisji Dyrektorów Towarzystwa Reasekuracji i Ubezpieczeń (UCAR), a także członkini komisji ekonomicznej Kościoła Katolickiego w diecezji Bujumbura. 20.I.2009 r. weszła w skład Niezależnej Państwowej Komisji Wyborczej (CENI).