ARTYKUŁY

Praca magisterska Tomasza Piórkowskiego pt. "Uczestnictwo kobiet w życiu politycznym III RP".

II. Prawa kobiet w konstytucji.

Interes państwa, społeczeństwa i cywilizacji  wymaga postawienia tego ostatniego kroku – przyznania kobietom praw wyborczych[1] - tak w Dumie rosyjskiej mówił Leon Petrażycki, wybitny prawnik polski.

Dwanaście lat później dekret o ordynacji wyborczej do Sejmu Ustawodawczego podpisany przez Tymczasowego Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego uznał, że czynne i bierne prawo wyborcze przysługuje każdemu obywatelowi, który w dniu wyborów ukończył 21 lat, bez różnicy płci.

Ustalenia te znalazły potwierdzenie w art. 96 konstytucji z 17 marca 1921 roku, określając, że wszyscy obywatele są równi wobec prawa.

Powyższy zapis w art. 96 konstytucji doprowadził do niemal pełnego, formalnego równouprawnienia, a w każdym razie  - do triumfu idei powszechnych praw wyborczych  dla kobiet już w odbudowującym się niepodległym państwie[2].

         Konstytucja marcowa z 1921 roku  i późniejsze, formalnie pozwoliły kobietom na udział w życiu publicznym  - czyli we wszystkich formach zbiorowego działania , które wymagały przekroczenia granic rodziny  i domowego ogniska, wyznaczających uprzednio niemal  bez wyjątku zakres akceptowanej społecznie kobiecej aktywności[3].

I tak w ustawie konstytucyjnej z dnia 23 kwietnia 1935 roku w art. 7  pojawił się zapis: Wartości wysiłku i zasług obywatela na rzecz dobra powszechnego mierzone będę jego uprawnienia do wpływania na sprawy publiczne. Ani pochodzenie, ani wyznanie, ani płeć, ani narodowość nie mogą być powodem ograniczenia tych uprawnień oraz w art. 33 Prawo wybierania ma każdy obywatel bez różnicy płci, który przed dniem zarządzenia wyborów ukończył lat 24 oraz korzysta w pełni z praw cywilnych i obywatelskich [4] .

         Konstytucja uchwalona przez Sejm  Ustawodawczy 22 lipca 1952 roku  rozbudowała przepisy dotyczące praw kobiet i równouprawnienia płci.

Art. 67 gwarantował wszystkim obywatelom między innymi bez względu na płeć równe prawa, co wyrażał tenże artykuł w ust. 2.: Obywatele Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej mają równe prawa bez względu na płeć, urodzenie, wykształcenie, zawód, narodowość, rasę, wyznanie oraz pochodzenie i położenie społeczne [5].

Art. 78 natomiast odnosił się do równości kobiet i mężczyzn formułując ją w następujący sposób: Kobieta w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej  ma równe z mężczyzną prawa we wszystkich dziedzinach życia państwowego, politycznego, gospodarczego, społecznego i kulturalnego. Art. 78 określił dodatkowo gwarancje równouprawnienia kobiet, które oparł na równym z mężczyzną prawie do pracy  i wynagrodzenia według zasady: „równa płaca za równą pracę”, prawie do wypoczynku, do ubezpieczenia społecznego, do nauki, do godności i odznaczeń, do zajmowania stanowisk publicznych, opiece nad matką i dzieckiem, ochronie kobiety ciężarnej, płatnym urlopie w okresie przed porodem i po porodzie, rozbudowie sieci zakładów położniczych, żłobków i przedszkoli, rozwoju sieci zakładów usługowych i zbiorowego żywienia.

Art. 78 konstytucji z 1952 roku określił i wyznaczył rolę oraz cel polityki Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej w zakresie praw kobiet poprzez umacnianie w społeczeństwie ich pozycji, zwłaszcza matek i kobiet pracujących zawodowo.

Generalnie zapisy te podkreślały podobieństwo między płciami, ale wydano również szereg regulacji prawnych o charakterze ochronnym, głównie w zakresie prawa pracy co z kolei było wyrażeniem różnic między kobietą i mężczyzną – różnic natury biologicznej.

Wszystkie pracujące kobiety objęto ochroną zdrowia między innymi przez zakaz ich zatrudniania przy pracach określonych w wykazie prac wzbronionych kobietom. Wykaz ten obowiązywał do 1996 roku i zawierał ponad 90 rodzajów prac[6]. Analiza prac zamieszczonych w wykazie budzi pewne wątpliwości co do intencji prawodawcy, czy były one wynikiem rzeczywistej troski o zdrowie kobiet, czy też jedynie chęci zamknięcia możliwości podjęcia przez kobiety zawodów i wykonywania prac dość dobrze płatnych i ogólnie uznanych za dochodowe np.: pracy nurka czy kierowcy samochodu ciężarowego.

              Wydane w ówczesnej Polsce przepisy szczegółowe w oparciu o artykuły konstytucyjne w praktyce znaczyły niewiele. Prawa konstytucyjne miały bowiem charakter deklaratywny i nie były stosowane bezpośrednio.

Zapisy dotyczące równouprawnienia w przedstawionych powyżej artykułach ustawy konstytucyjnej przyczyniły się do ustalenia tradycyjnego podziału kobiecych ról w społeczeństwie i rodzinie.

         Konstytucyjne deklaracje równości pod względem płci zaczęły nabierać właściwego znaczenia natury praktycznej dopiero po stworzeniu stosownej infrastruktury prawnej, która umożliwiła ochronę praw i wolności obywatelskich oraz pozwoliła na kontrolę zgodności ustaw z konstytucją.
Urzeczywistnieniem tych możliwości było powołanie ustawą: z 1980 roku Naczelnego Sądu Administracyjnego, z 1982 roku Trybunału Stanu, z 1985 roku Trybunału Konstytucyjnego i wreszcie powołanie ustawą z 1987 roku – Rzecznika Praw Obywatelskich.

         Prace nad nową konstytucją rozpoczęły się wraz z nadejściem Trzeciej Rzeczypospolitej Polskiej. Już w pierwszych fazach transformacji ustrojowej bardzo wyraźnie widać było, że regulacje prawne służące równości płci nie gwarantowały skutecznej ochrony przed dyskryminacją kobiet.
W   projektach   nowej  konstytucji  dominowało  podejście  minimalistyczne  w zakresie równouprawnienia. Ograniczono się bowiem do ogólnych zapisów równości wobec prawa, nawet bez wyszczególnienia płci jako kategorii.
W debatę konstytucyjną włączyły się organizacje kobiece z najaktywniejszym wśród nich Centrum Praw Kobiet istniejącym od 1994 roku.
Centrum wskazywało na brak równościowego charakteru dotychczas obowiązującej konstytucji z 1952 roku i podjęło działania zmierzające do zmiany stanu istniejącego.

Wskazano na potrzebę określenia gwarancji praw socjalnych związanych z funkcjami rodzicielskimi, tak aby były one naturalne płciowo. Państwo bowiem powinno otaczać opieką rodzicielstwo lub ojcostwo i macierzyństwo, a nie tylko macierzyństwo.

Należy też dodać, że Centrum Praw Kobiet zwróciło uwagę na zwrot zawarty w starej konstytucji i powtórzony w projekcie nowej, że kobieta ma równe prawa z mężczyzną. Taki zapis czynił z mężczyzny punkt odniesienia dla kobiety co samo w sobie było zdaniem środowisk kobiecych przejawem dyskryminacji.

W konstytucji uchwalonej w kwietniu 1997 roku zapis ten w ostatecznej wersji pojawił się w brzmieniu: ”kobieta i mężczyzna”.

Pod wpływem nacisków organizacji pozarządowych rozszerzono konstytucyjne gwarancje równości i zakazu dyskryminacji poprzez wymienienie między innymi płci i orientacji seksualnej. Zapis dotyczący równości kobiet i mężczyzn został przeniesiony ze starej konstytucji z 1952 roku.

         Ostatecznie w konstytucji III Rzeczypospolitej Polskiej uchwalonej
2 kwietnia 1997 roku (Dz. U. 1997, nr 78, poz.483). gwarancje równych praw kobiet i mężczyzn znalazły się w rozdziale II dotyczącym wolności, praw i obowiązków człowieka i obywatela.

 

 

Art. 32 w sposób ogólny mówi o równości i zakazie dyskryminacji.

1         Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.

2         Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakichkolwiek przyczyn.

Natomiast art. 33 odnosi się do równouprawnienia kobiet i mężczyzn.

1       Kobieta i mężczyzna w Rzeczypospolitej Polskiej maj? równe prawa w życiu rodzinnym, politycznym, społecznym i gospodarczym.

2       Kobieta i mężczyzna mają w szczególności równe prawo do kształcenia, zatrudnienia i awansów, do jednakowego wynagrodzenia za pracę jednakowej wartości, do zabezpieczenia społecznego, oraz do zajmowania stanowisk, pełnienia funkcji oraz uzyskania godności publicznych i odznaczeń[7].

         W konstytucji znalazły się również zapisy dotyczące rodziny, macierzyństwa i małżeństwa. Konstytucja z 1952 roku gwarantowała realizację praw i obowiązków alimentacyjnych, dawała równe prawa dzieciom urodzonym w związkach małżeńskich i poza nimi oraz zapewniała o działaniu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej na rzecz poprawy sytuacji mieszkaniowej.

Powyższe gwarancje wyrażał art. 79, który mówił, że: małżeństwo, macierzyństwo i rodzina znajdują się pod opieką i ochroną Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej [8]. Dalej czytamy, że Polska Rzeczpospolita Ludowa zapewnia realizacje praw i obowiązków alimentacyjnych oraz, że dzieci urodzone poza małżeństwem mają te same prawa co dzieci urodzone w małżeństwie [9].

 

         W nowej konstytucji do kwestii rodziny odnosi się kilka artykułów. I tak już w ogólnych zasadach obowiązującej konstytucji w art. 18 czytamy, że małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej[10]. Bardzo istotnym jest zapis dający równe prawa kobiecie i mężczyźnie w życiu rodzinnym[11].

Przepis art. 71 Ustawy zasadniczej w całości odnosi się do kwestii rodziny i został umieszczony w rozdziale o wolnościach i prawach ekonomicznych, socjalnych i kulturalnych i brzmi on: Państwo w swojej polityce społecznej i gospodarczej uwzględnia dobro rodziny. Rodziny znajdujące się w trudnej sytuacji materialnej i społecznej, zwłaszcza wielodzietne i niepełne, mają prawo do szczególnej pomocy ze strony władz publicznych. Matka przed i po urodzeniu dziecka ma prawo do szczególnej pomocy władz publicznych, której zakres określa ustawa[12].

Gwarancje konstytucyjne dotyczące prawnej ochrony życia zawarte są w rozdziale ”Wolności i prawa osobiste” w art. 38, który stanowi, że Rzeczpospolita Polska zapewnia każdemu człowiekowi prawną ochronę życia[13].

         Dyskusja nad ostatecznym brzmieniem tego artykułu budziła szereg kontrowersji. Wiele organizacji, w tym Centrum Praw Kobiet zabiegały o wprowadzenie do konstytucji zapisu o wolności wyboru z sferze prokreacji, który gwarantowałby kobiecie prawo wyboru co do urodzenia dziecka. Propozycja zapisu brzmiała: wolność decydowania o urodzeniu dziecka jest fundamentalnym prawem kobiet[14]. Idea Centrum Praw Kobiet oparta była na zapisie Konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet, dotyczącym prawa w zakresie swobodnego i świadomego decydowania o liczbie dzieci i odstępach czasu między ich narodzinami oraz w sprawach dostępu do informacji, poradnictwa i środków umożliwiających korzystanie z tego prawa[15].

Starania te zakończyły się jednak niepowodzeniem.

W obowiązującej konstytucji znalazł się zapis dający prawo do decydowania o swoim życiu osobistym. Każdy ma prawo do ochrony prawnej życia prywatnego, rodzinnego, czci i dobrego imienia oraz do decydowania o swoim życiu osobistym[16].

Bardzo istotną rolę w kwestii praw kobiet w świetle konstytucji III RP odgrywa Trybunał Konstytucyjny istniejący od 1985 roku, powołany w celu orzekania o zgodności aktów ustawodawczych z konstytucją oraz pozostałych aktów normatywnych z konstytucją lub ustawą.
Zgodnie z obowiązującą konstytucją Trybunał orzeka w sprawach:

1        zgodności ustaw i umów międzynarodowych z konstytucją,

2        zgodności ustaw z ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi, których ratyfikacja wymagała uprzedniej zgody wyrażonej w ustawie,

3        zgodności przepisów prawa, wydawanych przez centralne organy państwowe, z konstytucją, ratyfikowanymi umowami międzynarodowymi i ustawami,

4        zgodności z Konstytucją celów lub działalności partii politycznych,

5        skargi konstytucyjnej, każdego czyje wolności lub prawa zostały naruszone w sprawie zgodności z konstytucją ustawy lub innego aktu normatywnego, na podstawie którego sąd lub organ administracji publicznej orzekł ostatecznie o jego wolnościach lub prawach albo o jego obowiązkach określonych w konstytucji.

Już w 1987 roku Trybunał zwrócił uwagę na podstawowe znaczenie konstytucyjnej zasady równości wobec prawa wypowiadając pogląd, że z punktu widzenia zasady równości niedopuszczalne jest różnicowanie obywateli ze względu na kryteria, które prowadzą do powstania zamkniętych kategorii obywateli o zróżnicowanym statusie prawnym.

Został on wypowiedziany w związku z badaniem konstytucyjności zarządzenia Ministra Zdrowia z 1985 roku, w myśl którego na pierwszy rok studiów medycznych miało być przyjętych 50 % kobiet i 50 % mężczyzn, niezależnie od wyników egzaminu wstępnego[17].

Uwagę zwraca tu fakt, że Trybunał Konstytucyjny nie musiał w tej sprawie wypowiadać się w kwestii dotyczącej równości płci, ponieważ zarządzenie Ministra Zdrowia nie posiadało delegacji ustawowej, a więc samo w sobie było sprzeczne z konstytucją. Trybunał jednak korzystając z okazji podkreślił istotę zasady równouprawnienia kobiet i mężczyzn i wskazał na niedopuszczalność różnicowania jednostek (podmiotów prawa) według kryteriów o charakterze dyskryminującym.

Trybunał Konstytucyjny wypowiedział się również w kwestii wieku emerytalnego, który w Polsce jest zróżnicowany dla kobiet i mężczyzn. Tym razem Trybunał nie kwestionował samej dopuszczalności różnicowania wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn, mało tego uznał, iż nieuwzględnienie różnic biologicznych stanowiłoby naruszenie zasady równości.

Trybunał Konstytucyjny w orzeczeniu wyraził pogląd, że wcześniejszy wiek emerytalny dla kobiet należy traktować wyłącznie jako uprawnienie, a nie obowiązek odejścia z pracy. Przepis ten natomiast jeżeli stosować go w formie przymusu wobec kobiet, które nie wyrażają ani woli, ani zgody na emeryturę w wieku 60 lat – zmienia się w przepis ograniczający prawa kobiet[18].

Poprzez wyżej wymienione orzeczenie Trybunał Konstytucyjny podkreślił, że konstytucyjne gwarancje równouprawnienia kobiet i mężczyzn to także równość zawodowa w tym równość szans.

         Pod koniec lat osiemdziesiątych utworzono instytucję Rzecznika Praw Obywatelskich, który wielokrotnie wypowiadał się w sprawie równouprawnienia i przeciwdziałania dyskryminacji kobiet. Rzecznik był szansą dla kobiet na dokonanie zmian w systemie prawnym i sposobach jego respektowania.

         Rzecznik Praw Obywatelskich stoi na straży wolności i praw człowieka i obywatela określonych w Konstytucji oraz w innych aktach normatywnych[19]. Rzecznik wyposażony w szerokie konstytucyjne i ustawowe kompetencje może reagować na wszelkie przejawy dyskryminacji, w tym dyskryminacji kobiet.

Swoimi interwencjami Rzecznik Praw Obywatelskich doprowadził m. in.: do zniesienia w 1992 roku przepisów zobowiązujących pracodawców i biura pośrednictwa pracy do podziału ofert pracy na przeznaczone dla kobiet i mężczyzn.

Rzecznik przyczynił się do zmiany interpretacji przepisów dotyczących dodatku wyrównawczego dla kobiet w ciąży. Na podstawie orzeczenia Sądu Najwyższego wydanego w tej sprawie zakaz pracy kobiet w ciąży w godzinach nadliczbowych i porze nocnej ma charakter normy bezwzględnie obowiązującej. Zastosowanie tej normy prawnej nie może spowodować ujemnych następstw w wynagrodzeniu pracowniczym[20].

Inicjatywy i skargi Rzecznika Praw Obywatelskich spowodowały zmianę wielu przepisów, które niejednokrotnie nie odpowiadały panującej rzeczywistości  przed i podczas zmian społeczno – ekonomicznych jakie zachodziły w Polsce. Zmian, które wielokrotnie prowadziły do pogorszenia statusu kobiet w wielu dziedzinach życia społecznego i publicznego.

         Konstytucja III RP w odróżnieniu od konstytucji z 1952 roku odwołuje się do norm prawa międzynarodowego, poświęcając im wiele miejsca i podkreślając rolę jaką odgrywa w polskim porządku prawnym.
W art. 9 mowa jest o tym, że Rzeczpospolita Polska przestrzega wiążącego ją prawa międzynarodowego. Natomiast w rozdziale dotyczącym źródeł prawa, konstytucja wskazuje m.in. ratyfikowane umowy międzynarodowe[21].

Inny artykuł mówi z kolei o tym, że ratyfikowana umowa międzynarodowa po jej ogłoszeniu w Dzienniku Ustaw Rzeczypospolitej Polskiej, stanowi część krajowego porządku prawnego i jest bezpośrednio stosowana, chyba że jej stosowanie jest uzależnione od wydania ustawy. Umowa międzynarodowa ratyfikowana za uprzednią zgodą wyrażoną w ustawie ma pierwszeństwo przed ustawą, jeżeli ustawy tej nie da się pogodzić z umową. Jeżeli wynika to z ratyfikowanej przez Rzeczpospolitą Polską umowy konstytuującej organizację międzynarodową, prawo przez nią stanowione jest stosowane bezpośrednio, mając pierwszeństwo w przypadku kolizji z ustawami[22].

Konstytucja III RP stwarza zatem możliwości wykorzystywania ratyfikowanych przez Polskę umów międzynarodowych i prawa organizacji międzynarodowych, również w zakresie praw dotyczących równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Konstytucja i prawo międzynarodowe pozwala na poprawę pozycji prawnej kobiet w Polsce.

 

 

III. Polityka rządu na rzecz równouprawnienia oraz awansu kobiet.

 

         Polityka kolejnych rządów III Rzeczypospolitej Polskiej prowadzona w zakresie równouprawnienia kobiet i mężczyzn oraz awansu kobiet jest obszarem ciągłych przemian i debaty nad jej kształtem, a także celowości jej prowadzenia.
         W polityce rządu po raz pierwszy kwestia równouprawnienia  i awansu kobiet pojawiła się z chwilą powołania instytucji Pełnomocnika do Spraw Kobiet.

Stanowisko pełnomocnika w randze podsekretarza stanu objęła wówczas Anna Kędzierska. Urząd został usytuowany w strukturze Ministerstwa Pracy w 1986 roku, a więc niedługo po zakończonej konferencji Organizacji Narodów Zjednoczonych w Nairobi, podczas której określono strategię działań na rzecz równości, awansu i zwiększenia udziału kobiet w życiu społecznym, politycznym i gospodarczym[23].

Tą nową instytucję rządową powołano na mocy dokumentów końcowych konferencji, które zalecały między innymi utworzenie na wysokim szczeblu rządowym odpowiednich agend odpowiedzialnych za kontrolę i poprawę sytuacji kobiet[24].

Biuro pełnomocnika realizowało harmonogram działań na rzecz poprawy statusu społecznego i zawodowego kobiet, przygotowanego na podstawie strategii działań przyjętych w Nairobi.

Pierwsze lata funkcjonowania urzędu pomimo dużej aktywności pełnomocnik Anny Kędzierskiej nie przyniosły nowo powołanej instytucji rozgłosu. Nie była ona jeszcze szeroko znana opinii publicznej[25].

 

Po zmianach ustrojowych jakie zaszły w Polsce w 1989 roku w rządzie Tadeusza Mazowieckiego obowiązki pełnomocnika objęły, kolejno: Helena Góralska i Aleksandra Wiktorow – obie w randze podsekretarza stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej[26].

W roku 1991 w czasie rządów Jana Krzysztofa Bieleckiego, uchwałą Rady Ministrów ustanowiono funkcję Pełnomocnika Rządu do Spraw Kobiet i Rodziny[27]. Pełnomocnik działał w strukturach Urzędu Rady Ministrów.
Stanowisko objęła Anna Popowicz, bardzo szybko podejmując działania na rzecz awansu kobiet. Zbliżając jednocześnie wizerunek i rolę instytucji pełnomocnika do analogicznych urzędów funkcjonujących już w innych krajach europejskich[28].
Anna Popowicz oparła swoje działania na rezolucji Sejmu przygotowując rządowy program działań na rzecz poprawy sytuacji kobiet, dzieci i rodzin[29]. Zaprotestowała również przeciwko wprowadzeniu prawnych ograniczeń w dostępie do aborcji i innych środków planowania rodziny.

Po publikacji listu skierowanego do premiera, w którym apelowała między innymi do Naczelnej Rady Lekarskiej, o zachowanie rozwagi przy wprowadzaniu zapisów dotyczących ograniczenia dostępu kobiet do zabiegów przerywania ciąży została odwołana ze stanowiska pełnomocnika przez premiera Jana Olszewskiego [30].

Po zdymisjonowaniu Anny Popowicz Biuro funkcjonowało nadal, jednak jego działalność? była praktycznie nie zauważalna w życiu publicznym[31].

         W lipcu 1992 roku stanowisko szefa rządu objęła Hanna Suchocka – pierwszy w historii Polski premier kobieta.

Hanna Suchocka jednak nie zdecydowała się – pomimo licznych petycji organizacji i środowisk kobiecych na powołanie Pełnomocnika ds. Kobiet, odpowiadając wprost, że ”nie widzi potrzeby działania na rzecz awansu kobiet oraz obsadzania wakującego stanowiska”[32].

         Urząd został ponownie obsadzony i wznowił działalność dopiero w grudniu 1994 roku, w wyniku stałych nacisków ze strony Parlamentarnej Grupy Kobiet oraz reprezentantek organizacji kobiecych i środowisk naukowych[33].
Na stanowisko Pełnomocnika Rządu do Spraw Kobiet i Rodziny została powołana Barbara Blida ówczesna Minister Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa – jedyna kobieta w rządzie  Waldemara Pawlaka[34].

Decyzja ta wywołała szereg kontrowersji i komentarzy w środowisku organizacji kobiecych. Wybór Barbary Blidy, urzędującego ministra budownictwa, na stanowisko pełnomocnika został uznany przez organizacje kobiece za przejaw lekceważenia oraz marginalizacji problematyki praw kobiet i kwestii równouprawnienia płci. Sama pełnomocnik przyznała na jednym ze spotkań z organizacjami kobiecymi, że „chętnie by się zrzekła tego balastu na rzecz kogoś innego”[35].

         Wiosną 1995 roku nastąpiła zmiana na stanowisku pełnomocnika  oraz w nazwie samej instytucji. Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 12 maja 1995 roku ustanowiono Pełnomocnika Rządu do Spraw Rodziny i Kobiet[36]. Rozporządzenie sytuowało pełnomocnika w randze Podsekretarza Stanu w Urzędzie Rady Ministrów.

 

Do zadań pełnomocnika należało:

- inicjowanie i koordynowanie działań na rzecz kształtowania i realizacji polityki państwa wobec rodziny i dzieci oraz równouprawnienia kobiet we wszystkich dziedzinach życia;

- dokonywanie analiz i oceny sytuacji społecznej rodzin, dzieci i kobiet;

- koordynowanie i inicjowanie właściwych warunków życia  rodzin;

- przygotowywanie projektów programów działań oraz opracowywanie projektów regulacji prawnych w zakresie działań zmierzających do  poprawy, materialnych, społecznych i kulturowych warunków życia rodzin, kobiet i dzieci;

- wspieranie działalności samopomocowej grup, organizacji i środowisk, działających na rzecz rodzin, kobiet i dzieci;

- współpraca z organizacjami i instytucjami międzynarodowymi w wyżej wymienionych kwestiach i wreszcie czuwanie nad realizacją obowiązujących Polskę konwencji i umów międzynarodowych oraz przygotowywanie okresowych raportów z ich realizacji[37].

Pełnomocnikiem została Jolanta Banach – posłanka Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Problematyka związana z równouprawnieniem płci była w jej działaniach priorytetową. Szybkiego tempa nabrały, zapoczątkowane przez Barbarę Blidę prace nad rządowym raportem o sytuacji kobiet w Polsce, do którego opracowania przed IV Światową Konferencją na rzecz kobiet zobligowany był rząd polski[38]. W pracach nad raportem po raz pierwszy aktywny udział brały zaproszone do współpracy pozarządowe organizacje kobiece.
Nawiązana wówczas współpraca między pełnomocnikiem, a organizacjami pozarządowymi, była kontynuowana i zaowocowała trwałymi kontaktami przeradzając się w Forum Współpracy Organizacji Pozarządowych i Pełnomocnika Rządu do Spraw Rodziny i Kobiet[39].

Jedną z pierwszych inicjatyw, nad którą pracowało Forum, był Krajowy program działań na rzecz kobiet do roku 2000. Dokument ten był odpowiedzią na przedstawione w Raporcie na IV Światową Konferencję Narodów Zjednoczonych w Pekinie 1995 roku potrzeby i bariery jakie pojawiają się w procesie wdrażania idei równouprawnienia kobiet i mężczyzn[40]. Program był także rezultatem zobowiązań rządu RP do wykonania dyrektyw dokumentów końcowych konferencji pekińskiej, tj. „Platformy Działania i Deklaracji Pekińskiej”[41].
Podstawowym i długofalowym celem strategicznym Krajowego programu działań na rzecz kobiet było promowanie i ochrona praw kobiet w kontekście praw człowieka oraz respektowanie zasady równości płci i niedyskryminacji w prawie i praktyce, we wszystkich sferach życia społecznego.

Cel te zostały wyrażony w kategoriach zadań sformułowanych jako:

         -         rozszerzenie wiedzy o roli kobiet w społeczeństwie i ich sytuacji, o przepisach i gwarancjach prawych dotyczących równości kobiet; uświadamianie występowania i konieczności eliminowania z praktyki społecznej stereotypowych nastawień dotyczących płci i takiegoż podziału ról społecznych; upowszechnianie właściwego rozumienia istoty zasady równości kobiet i mężczyzn oraz znaczenia jej przestrzegania w demokratycznym państwie prawa; podnoszenie poziomu wiedzy kobiet dochodzących swych praw;

                   - kształtowanie w społeczeństwie właściwego stosunku do kobiet; uwrażliwianie osób i instytucji na przejawy dyskryminacji ze względu na płeć oraz upowszechnienie nie konfrontacyjnego postrzegania sposobów równego statusu płci i wyrównywania szans kobiet, na konieczność respektowania równych praw i dzielenia – na zasadach równości  - także obciążeń wynikających z godzenia pracy zawodowej i obowiązków rodzinnych; wskazywanie możliwości obrony kobiet przed naruszaniem ich praw;

         -         kształtowanie określonych , pozytywnych zachowań społecznych,

wyrażających się przestrzeganiem praw kobiet, podejmowaniem działań służących urzeczywistnieniu zasady równości płci, eliminowaniu stereotypowych nastawień społecznych dotyczących płci;

                   - wypracowanie strategii badawczych i systemu zbierania danych segregowanych ze względu na płeć , dotyczących sytuacji kobiet we wszystkich sferach ?ycia[42].

W  założeniach, zadania  programowe  stanowią  instrument  wyrównania  szans kobiet  w stosunku  do  pozycji mężczyzn i są niezbędnym czynnikiem w drodze do osiągnięcia równego statusu płci.

Program zawiera 10 wyodrębnionych działów problemowych, które  odpowiadają różnym sferom życia i rolom jakie odgrywają kobiety w społeczeństwie.
Należą do nich: 1. Prawa kobiet; 2. Udział kobiet w procesie podejmowania decyzji oraz sprawowania władzy; 3. Edukacja; 4. Kobiety i gospodarka;
5. Zdrowie kobiet; 6. Kobiety i środowisko; 7. Przemoc wobec kobiet;

8. Kobiety, a środki masowego przekazu; 9. Mechanizmy współpracy administracji państwowej z organizacjami pozarządowymi; 10. Strategie badawcze  i systemy zbierania danych – segregowane ze względu na płeć[43].
Na szczególną uwagę w programie zwraca dział dotyczący mechanizmu współpracy administracji państwowej z organizacjami pozarządowymi.
Według autorów programu uznanie organizacji pozarządowych za cennego partnera społecznego w rozwiązywaniu problematyki kobiet, ma szczególny wymiar, ponieważ bez wsparcia ich rozwoju oraz aktywnego włączenia do współpracy z instytucjami publicznymi, nie można stworzyć społeczeństwa demokratycznego w nowoczesnym kształcie oraz osiągnąć zamierzonych celów rozwojowych[44]. Krajowy program działań na rzecz kobiet ma charakter programu otwartego, co w praktyce daje możliwość ciągłego uzupełniania go i rozszerzania inicjatywami resortowymi, regionalnymi i lokalnymi oraz społecznymi.
W założeniach wdrożenie Krajowego programu działań na rzecz kobiet miało przyczynić się do:

         -         pełniejszej realizacji praw kobiet, rozumianych jako pełni praw człowieka;

                   - tworzenia społeczeństwa demokratycznego, opartego na poszanowaniu równych praw i szans kobiet i mężczyzn;

                   - przyspieszenia i skutecznego eliminowania formalnych oraz nieformalnych barier awansu społecznego kobiet, ich aktywności zawodowej i politycznej oraz likwidowaniu stereotypów w postrzeganiu ról i sytuowania kobiet w życiu publicznym, zawodowym i rodzinnym;

                   - upowszechniania zasady równości płci w systemie edukacyjnym,

                   - stworzenia systemu badań i danych statystycznych, umożliwiających stałą obserwację , zmian w sytuacji kobiet;

                   - polepszenia stanu zdrowia populacji żeńskiej i eliminowania zjawisk przemocy wobec kobiet;

                   - pełniejszego wykorzystania potencjału ludzkiego poprzez równoprawne włączanie kobiet do życia społecznego, politycznego i gospodarczego;

                   - podniesienie poziomu świadomości społecznej, w tym samych kobiet, w zakresie ich praw i możliwości obrony przed ich naruszeniem;

                   - wypracowanie właściwych form współpracy administracji państwowej z organizacjami pozarządowymi działającymi na rzecz kobiet[45].

Słabą stroną programu był fakt, że rząd na jego wdrożenie nie przewidział dodatkowych specjalnych funduszy, niezbędnych do pełnej jego realizacji. Wskazując źródło finansowania na środki budżetowe znajdujące się w dyspozycji ministrów, wojewodów, kierownictwa instytucji państwowych, w ramach zadań ustawowych lub statutowych już realizowanych.
         Kolejnym istotnym projektem rządu jaki powstał w czasie sprawowania funkcji pełnomocnika przez Jolant? Banach, był program przeciwdziałania przemocy w rodzinie pod nazwą ”Przeciw przemocy – wyrównanie szans”.
Miał on być realizowany przy współpracy z Biurem Rozwoju Narodów Zjednoczonych (UNDP). Głównym jego celem było zapobieganie przemocy domowej, pomoc jej ofiarom, resocjalizacja sprawców, profilaktyka oraz ukazanie społeczeństwu kontekstu tego problemu, poprzez stworzenie kompleksowego i spójnego systemu pomocowego. Jeden z etapów realizacji programu polegał na przeszkoleniu wybranych w drodze konkursu działaczy kilkunastu organizacji zajmujących się pomocą dla ofiar przestępstw. Organizacje te po zakończeniu realizacji projektu wstępnego miały być finansowane przez samorządy. Innowacyjną część programu stanowił zamiar uruchomienia linii kredytowej dla osób pokrzywdzonych. Kredyty pomagałyby kobietom pokrzywdzonym w wyniku przemocy w ekonomicznym usamodzielnieniu się[46].

Program nie został jednak w pełni uruchomiony przed wyborami parlamentarnymi w 1997 roku.

         W związku ze zmianą rządu w listopadzie 1997 roku, na mocy Rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 listopada 1997 roku, zlikwidowano urząd Pełnomocnika Rządu do Spraw Rodziny i Kobiet[47], powołując jednocześnie Pełnomocnika Rządu do Spraw Rodziny[48].

         Tym razem instytucję pełnomocnika usytuowano w strukturach rządowych jako sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Głównym zadaniem pełnomocnika było inicjowanie i koordynacja działań polityki państwa na rzecz rodziny.

W szczególności poprzez:

         -         dokonywanie analiz i oceny sytuacji społecznej i bytowej rodzin,

inicjowanie  i koordynowanie działań umożliwiających rodzinie wykorzystanie jej praw do godnego realizowania zadań;

                   - opiniowanie i udział w przygotowywaniu projektów programów działań i regulacji prawnych służących poprawie bytowych, społecznych i kulturowych warunków życia rodziny;

                   - propagowanie wartości dotyczących rodziny i wychowania młodego pokolenia;

                   - inspirowanie i wspieranie działań grup, organizacji i środowisk działających na rzecz rodziny;

                   - przejęcie spraw w toku prowadzonych przez zniesione urzędy Pełnomocnika Rządu do Spraw Rodziny i Kobiet oraz Pełnomocnika Rządu do Spraw Dzieci;

                   - współpraca w sprawach rodziny, dzieci i młodzieży z organizacjami oraz instytucjami międzynarodowymi i czuwanie na stosowaniem obowiązujących Rzeczpospolitą Polską konwencji i umów międzynarodowych, a także przygotowywanie raportów i sprawozdań z ich realizacji[49].

Rozporządzenie Rady Ministrów ustanawiające Pełnomocnika Rządu do Spraw Rodziny obligowało również nowo powołaną instytucję do koordynacji i wypełniania zadań z zakresu praw dziecka i młodzieży, co wynikało z ustaw i przepisów szczegółowych obowiązujących w tym zakresie[50].

         Nazwa nowo utworzonego urzędu oraz cele i zadania określone w powołującym go rozporządzeniu, wyraźnie pokazały, że priorytetową była problematyka rodziny. Brak było bowiem jakiegokolwiek odniesienia do kategorii płci oraz kwestii związanych z  działalności? na rzecz awansu kobiet. Cele i zadania urzędu ostatecznie wskazywały na kierunek polityki rządu w kwestiach społecznych i praw kobiet.

Na stanowisko pełnomocnika został powołany Kazimierz Kapera – pierwszy mężczyzna stojący na czele tego Urzędu, wywodzący się ze Zjednoczenia Chrześcijańsko – Narodowego (ZChN), partii politycznej kojarzącej się ze skrajnie konserwatywnymi poglądami na temat roli kobiet w społeczeństwie. Kazimierz Kapera po objęciu urzędu zawiesił realizację zatwierdzonego przez poprzedni rząd projektu ”Przeciw przemocy – wyrównanie szans”, łamiąc tym samym harmonogram budżetowy projektu oraz naruszając dobre obyczaje obowiązujące przy współpracy z organizacjami międzynarodowymi[51].

Projekt ”Przeciw przemocy – wyrównanie szans”, został przez nowego pełnomocnika przekształcony, co w rezultacie spowodowało pogorszenie sytuacji kobiet – poprzez stworzenie systemu wymuszającego rekonstrukcję rodzin. Zamiast wyzwolić się z traumatycznej sytuacji przemocy, kobiety zaczęto „przekonywać” do konieczności ratowania związku dla „dobra rodziny”[52].

W 1999 roku Komisja Praw Człowieka ONZ zaniepokojona sytuacją kobiet w Polsce przekazała rządowi polskiemu uwagi, w których wyrażała zaniepokojenie licznymi formami dyskryminacji kobiet, zarówno w społeczeństwie polskim, jak i w krajowym systemie prawnym.
Komisja odnotowała również niedostatek powszechnych  programów planowania rodziny spowodowany, wyłączeniem z programu szkolnego edukacji seksualnej oraz ograniczeniem swobód w dostępie do środków antykoncepcyjnych. Komisja wyraziła zaniepokojenie brakiem równości płci w sektorze zatrudnienia oraz skutkami polskiego systemu emerytalnego, który przez utrzymanie różnego wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn prowadzi do niższych w rezultacie emerytur dla kobiet. Komisja wyraziła wreszcie, niepokój związany z dużą liczbą doniesień o przemocy w rodzinie, brakiem schronisk i przytułków dla osób, które padły ofiarą przemocy w rodzinie. Niestety, wszystkie przekazane uwagi zostały przez rząd RP zlekceważone[53].

         Stowarzyszenie na rzecz Równego Statusu Płci – Pekin 1995, podjęło próbę zbadania, w jakim zakresie krajowy program działań jest wdrażany na szczeblach lokalnych i centralnym. Okazało się, że na sto wysłanych ankiet, stowarzyszenie otrzymało odpowiedź na zaledwie pięć (GUS, Ministerstwo Kultury i Sztuki, Ministerstwo Zdrowia i Opieki Społecznej, Ministerstwo Gospodarki i Skarbu Pa?stwa[54]. Skromne dane potwierdziły nieznajomość Krajowego programu działań na rzecz kobiet lub jego marginalizacji?.

         Kazimierz Kapera złożył dymisję w sierpniu 1999 roku. Powodem podjętej decyzji były między innymi naciski zarządu Unii Wolności na premiera Jerzego Buzka motywowane brakiem kompetencji i negatywnym wpływem na wizerunek rządu obecnego pełnomocnika.

Nową pełnomocnik została Maria Smerczyńska – posłanka Akcji Wyborczej Solidarność (AWS), przewodnicząca Sejmowej Komisji ds. Rodziny, która kontynuowała dotychczasową prorodzinną politykę rządu – politykę skoncentrowaną na zastąpieniu krajowego mechanizmu na rzecz awansu i równouprawnienia kobiet, instytucjonalnym wspieraniem rodziny.
Wyrazem tej polityki było nie respektowanie przez Rząd podstawowych praw kobiet w zakresie decydowania o macierzyństwie (bardzo restrykcyjna ustawa antyaborcyjna) oraz zupełnego wycofania się z nowoczesnych programów ochrony kobiet przed przemocą, zwłaszcza w rodzinie[55].

Na początku 2001 roku, Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 9 lutego 2001 roku w sprawie Pełnomocnika Rządu do Spraw Rodziny, urząd pełnomocnika zobowiązano do realizacji prac  przygotowawczych związanych z planami utworzenia w administracji rządowej działu obejmującego sprawy rodziny. Zakres tych prac obejmował sporządzenie harmonogramu oraz inicjowanie i prowadzenie działań związanych z przygotowaniem aktów prawnych i projektów organizacyjnych w tym zakresie[56].

Poza wyżej wymienionym zapisem, rozporządzenie nie wniosło żadnych innych znaczących zmian w zakresie zadań i celów instytucji pełnomocnika.
         Wraz ze zniesieniem urzędu Pełnomocnika Rządu do Spraw Rodziny i Kobiet w listopadzie 1997 roku, z dyskursu społecznego znika na kilka lat słowo ”kobieta”, a tym samym znikają potrzeby i prawa kobiet jako pełnoprawnych członków społeczeństwa[57].

         Stan ten trwa? do 2001 roku i październikowych wyborów parlamentarnych. Zmiana układu sił w parlamencie, a tym samym zmiana ”ekipy” rządzącej (SLD – UP), stworzyły perspektywy i dały nadzieje na zmianę polityki państwa w zakresie równouprawnienia i awansu kobiet.
Już w październiku rząd Leszka Millera wydał odpowiednie rozporządzenie,
z dnia 20 października 2001 roku, ustanawiające Pełnomocnika Rządu do Spraw Rodziny oraz Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn[58].

O utworzenie urzędu od dawna zabiegały organizacje kobiece, a wśród nich ponadpartyjna Przedwyborcza Koalicja Kobiet, która postulowała przywrócenie instytucji pełnomocnika ds. równouprawnienia kobiet i mężczyzn.[59].

Wydane rozporządzenie nie spełniło jednak oczekiwań zainteresowanych środowisk kobiecych, powoływało bowiem pełnomocnika w randze sekretarza lub podsekretarza stanu przy Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. Zdaniem oponentów rozwiązanie to powodowało zawężenie kompetencji pełnomocnika do spraw dyskryminacji na rynku pracy, podczas gdy dyskryminacja kobiet obejmuje w Polsce znacznie więcej obszarów.

W nowej regulacji prawnej do zada? pełnomocnika należało w szczególności:

                   - dokonywanie analiz i oceny sytuacji społecznej i bytowej rodzin, w tym rodzin wielodzietnych;

                   - dokonywanie analiz i oceny sytuacji w zakresie statusu kobiet i m??czyzn oraz inicjowanie i koordynowanie działań zmierzających do zapewnienia równego statusu kobietom i mężczyznom;

                   - opiniowanie, udział w przygotowywaniu projektów programów i działań służących poprawie bytowych, społecznych i kulturowych warunków życia rodziny oraz oddziałujących na sytuację? w zakresie równego statusu kobiet i mężczyzn;

                   - propagowanie wartości dotyczących rodziny i wspieranie młodego pokolenia z uwzględnieniem równego statusu kobiet i mężczyzn;

                   - inspirowanie i wspieranie działalności grup, organizacji społecznych, działających  na rzecz rodziny oraz równego statusu kobiet i mężczyzn;

                   - współpraca z właściwymi organami administracji publicznej, organizacjami pozarządowymi i instytucjami w zakresie ich odpowiedzialności za programy edukacyjne i wychowawcze, związane z wspieraniem i rozwojem rodziny oraz równym statusem kobiet i mężczyzn[60].

Po wielu spotkaniach ze środowiskami kobiecymi, premier rządu zapowiedział podniesienie rangi pełnomocnika rządu i zmiany w obowiązującym rozporządzeniu[61].

W grudniu zmiany takiej dokonano, ogłaszając w dzienniku ustaw z dnia 11 grudnia 2001 r. rozporządzenie z dnia 27 listopada 2001 r. zmieniające powołany akt wykonawczy w sprawie Pełnomocnika Rządu do Spraw Rodziny oraz Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn[62].

Nowe rozporządzenie wprowadzało zmiany w tytule, ustanawiając Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn oraz podległości urzędu, powołując pełnomocnika w randze sekretarza lub podsekretarza w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. Od tego momentu urząd pełnomocnika miał zajmować się wyłącznie sprawami związanymi z równym statusem kobiet i mężczyzn, oddając dotychczasowe kompetencje w zakresie rodziny, dzieci i młodzieży ministrowi właściwemu do spraw zabezpieczenia  społecznego.

Na stanowisko Pełnomocnika Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn została powołana Izabela Jaruga – Nowacka, wiceprzewodnicząca Unii Pracy.

Według nowej pełnomocniczki głównym zadaniem dla urzędu powinna by? realizacja konstytucyjnej zasady równości kobiet i mężczyzn.

Izabela Jaruga – Nowacka w swoich najistotniejszych zamierzeniach przedstawiła kwestię walki z dyskryminacją kobiet na rynku pracy, ze szczególnym uwzględnieniem problemu bezrobocia wśród kobiet, przeciwdziałanie przemocy rodzinnej, która jest przestępstwem i pomoc ofiarom tej przemocy oraz wznowienie realizacji zawieszonego przez poprzedni rząd Krajowego Programu Działań na rzecz Kobiet, przyjętego po konferencji w Pekinie[63]. Izabela Jaruga – Nowacka za priorytet swojej działalności uznała ożywienie dialogu społecznego i współpracę rządu z organizacjami pozarządowymi.

         Rozporządzeniem Rady Ministrów z dnia 25 czerwca 2002 r. ustanowiono Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn w randze sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zobowiązując go do realizacji polityki urzędu w zakresie równego statusu kobiet i mężczyzn, a także do przygotowania urzędu do spraw przeciwdziałania dyskryminacji z powodu rasy, pochodzenia etnicznego, religii i przekona?, wieku oraz orientacji seksualnej w tym opracowanie projektów aktów prawnych w tym zakresie.

         Kierunek polityki państwa w zakresie równouprawnienia i awansu kobiet znajduje swoje odzwierciedlenie w prowadzonej od wielu lat dyskusji nad ustawą równościową, która zdaniem zwolenników jej wprowadzenia daje możliwość urzeczywistnienia idei równouprawnienia kobiet i mężczyzn oraz awansu kobiet w życiu społecznym, politycznym i gospodarczym.

Projekt ustawy równościowej pod obrady sejmu wnoszono kilkukrotnie. Jej pierwsza wersja przygotowana została przez profesor Eleonorę Zielińską i profesor Małgorzatę Fuszarę na prośbę i przy współpracy Parlamentarnej Grupy Kobiet.

Wzorem przy tworzeniu pierwszego projektu ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn była ustawa norweska[64]. W Polsce ustawa taka musiała być jednak obszerniejsza i dokładniejsza, co wynikało przede wszystkim z uwarunkowań kulturowych. Norwegia była bowiem krajem o długiej tradycji ”równościowej”.
W Polsce natomiast idee równouprawnienia kobiet i mężczyzn, były ciągle czymś nowym i nieznanym[65].

Projekt ustawy zaproponowanej przez Parlamentarną Grupą Kobiet dotyczy? równego statusu – a więc zakazu dyskryminacji zarówno kobiet, jak i mężczyzn. Definicja dyskryminacji w projekcie obejmowała dyskryminacji bezpośredniej (sytuacji, kiedy osoba jest traktowana gorzej ze względu na przynależność do określonej grupy) oraz dyskryminacji pośredniej (kiedy prawo, polityka lub praktyka na pozór naturalna, mają negatywne skutki dla przedstawicieli jednej płci, chyba że różnicę w traktowaniu można usprawiedliwić czynnikami obiektywnymi)[66]. W rozumieniu projektowanej ustawy, dyskryminacja oznacza każde zróżnicowanie, wykluczenie lub pozbawienie uprawnień ze względu na płeć, które powoduje lub ma na celu uniemożliwienie lub ograniczenie możliwości korzystania w jednakowym stopniu przez kobietę lub mężczyznę z praw człowieka oraz podstawowych wolności w dziedzinie życia  politycznego, gospodarczego, kulturalnego lub w innych dziedzinach[67].

W projekcie ustawy zakaz dyskryminacji dotyczył wszystkich dziedzin życia, ale zawierał też przykładowy katalog praw objętych ochroną.

Najbardziej szczegółowo zostały ujęte zasady gwarantujące równość kobiet w sferze życia zawodowego. Równość w zakresie pracy objęła w szczególności: równe szanse przy przyjęciu do pracy; jednakowe wynagrodzenie za pracę równej wartości; równe prawo do urlopów, zwolnień z pracy i innych związanych ze stosunkiem pracy; równe szanse w zakresie podnoszenia kwalifikacji zawodowych  i awansu oraz prawo do pracy w warunkach wolnych od molestowania  seksualnego. W ustawie przewidziano również zakaz kierowania ofert pracy w sposób faworyzujący osoby jednej płci oraz zakaz żądania informacji dotyczących stanu cywilnego, życia prywatnego i planów rodzinnych osoby ubiegającej się o pracę[68]. Projekt przewidywał zakaz dyskryminacji z powodu ciąży, karmienia piersią oraz opieki nad dziećmi.

         Nowym w Polsce, choć znanym w innych krajach było rozwiązanie dotyczące ciężaru dowodowego  w sprawach o dyskryminację. W świetle tej propozycji, w przypadku skargi na dyskryminację to nie pracownik miałby wskazać, że jest dyskryminowany, lecz pracodawca powinien przedstawić jakimi kryteriami kierował się w swych działaniach (np. przy przyjęciu do pracy, awansie itp.), i że nie stosował dyskryminacji z powodu płci [69].

W projekcie postulowano także równe traktowanie kobiet i mężczyzn w dostępie do zabezpieczenia społecznego, opieki zdrowotnej oraz ochrony prawnej.

Osobny artykuł poświęcono zakazowi rozpowszechniania reklam zawierających treści uwłaczające którejś z płci albo przedstawiające kobiety lub mężczyzn w określony sposób. Odpowiedzialność w tym zakresie mieliby ponosić zamawiający, rozpowszechniający i przygotowujący reklamę[70].
Inny przepis dotyczył równych praw w dziedzinie edukacji. Projekt uwzględniał obowiązek władz w zakresie usuwania stereotypów dotyczących ról kobiet i mężczyzn na wszystkich poziomach i we wszystkich formach nauczania, w szczególności poprzez eliminowanie ich z podręczników szkolnych. Przewidywał także wprowadzenie do szkół programów przygotowujących zarówno dziewczęta jak i chłopców do pełnienia w przyszłości na zasadach równości obowiązków domowych, rodzinnych i opiekuńczych[71].

         Propozycją wzbudzającą najwięcej kontrowersji w projekcie ustawy był zapis przewidujący udział przedstawicieli jednej płci w gremiach powoływanych, wybieranych lub mianowanych przez władze publiczne w rozmiarze nie mniejszym niż 40% ich składu. Przepis ten nie miałby zastosowania w gremiach wybieranych w wyborach bezpośrednich[72].

Projekt ustawy przewidywał czteroletni okres dochodzenia do proponowanego rozwiązania. Przestrzeganie przepisów ustawy powierzono Urzędowi Rzecznika do Spraw Równego Statusu, jego pełnomocnikom  terenowym oraz Komisji do Spraw Równego Statusu.

Proponowana ustawa równościowa była wielokrotnie dyskutowana. Zorganizowano szereg spotkań promujących założenia ustawy.

Jednym z wielu była konferencja przewodniczących klubów parlamentarnych w Sejmie. W czasie dyskusji okazało się, że większość uczestników spotkania wyrażało aprobatę dla  przedstawionego projektu, wskazując jednocześnie na potrzebę istnienia takiej regulacji w porządku prawnym III Rzeczypospolitej Polskiej[73].

         Projekt ustawy o równym statusie kobiet wniesiono do Sejmu jesienią 1996 roku, jako projekt poselski z inicjatywy Parlamentarnej Grupy Kobiet.
Nie doszło jednak do jego rozpatrzenia. Nie wiadomo w jakim trybie (taka sytuacja nie wynika z obowiązującej regulacji prawnej, zgodnie z którą projekt został wniesiony przez grupę posłów ilościowo wielokrotnie przekraczającą minimum dla zgodnego z prawem wniesienia projektu ustawy) zebrano na jego temat opinię i zalecono wprowadzenie poprawek.

Po wprowadzeniu niezbędnych poprawek i zebraniu 120 podpisów , projekt ustawy wniesiono ponownie z inicjatywy posłów  w lutym 1997 roku.
Ze względu na zbyt dużą ilość projektów ustaw oczekujących na rozpatrzenie nie skierowano go pod obrady Sejmu.

Dopiero w czerwcu 1997 roku po zaakceptowaniu wniosku posłanki sprawozdawczyni IwonyŚledzińskiej – Katarasińskiej dotyczącego uzupełnienia obrad Sejmu, doprowadzono do pierwszego czytania[74].

Następnie projekt ustawy został skierowany do prac w komisjach sejmowych.

Niestety w 1997 roku dobiegła końca II kadencja Sejmu i rozpisano nowe wybory. Dla projektodawców ustawy równościowej oznaczało to rozpoczęcie całej procedury od nowa.

         W 1998 roku grupa posłów, również z inicjatywy Parlamentarnej Grupy Kobiet ponownie wniosła do Sejmu projekt ustawy równościowej. Podpisało się pod nim 71 posłów [75]. Niestety projekt odesłano do poprawek , które dotyczyły między innymi: rozwiązań kwotowych oraz dyskryminacji pozytywnej, którą wielu odbierało jako dyskryminację mężczyzn.

Rząd uznał za bezzasadne wprowadzenie ustawy, a zastosowanie tymczasowych środków zmierzających do wyrównania szans, za sprzeczne z prawem Unii Europejskiej. W stanowisku rządu znalazło się też stwierdzenie, że zasady parytetu płci nie wprowadziło żadne państwo Unii Europejskiej.
Rząd skrytykował ponad to ustawową propozycję weryfikacji podręczników szkolnych pod kątem eliminacji z nich stereotypów ról kobiecych i męskich stwierdzając, że może to doprowadzić do zatarcia różnic między społecznymi rolami kobiet i mężczyzn[76].

Stanowisko rządu nie sprzyjało wprowadzeniu ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn tym bardziej, że koalicyjny rząd Akcji Wyborczej Solidarność i Unii Wolności (AWS-UW) konsekwentnie odchodził od realizacji polityki równościowej, zastępując ją polityką prorodzinną.

         Kolejny projekt ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn Parlamentarna Grupa Kobiet przygotowała w 2002 roku. Został on zgłoszony przez sześćdziesięcioosobową grupę senatorów w dniu 19 lipca 2002 roku i skierowany przez Marszałka Senatu do Komisji Ustawodawstwa i Praworządności oraz Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia.

         Projekt definiował dyskryminację, jako gorsze traktowanie osoby lub grupy osób z powodu ich przynależności do określonej płci oraz wprowadzenie regulacji prawnych, działań oraz stosowania kryteriów naturalnych ze względu na płeć, zagrażających negatywnymi skutkami w znacząco większym stopniu osobom określonej płci, aniżeli osobom płci przeciwnej[77].

W projekcie znalazła się również definicja molestowania seksualnego, jako szczególnej formy dyskryminacji, rozumianej jako nieakceptowalne zachowanie o podłożu seksualnym naruszające godność osoby molestowanej lub wywołujące atmosferę zastraszenia, upokorzenia lub wrogości, gdy akceptacja takiego zachowania lub jej brak będzie stanowić podstawę podjęcia decyzji dotyczącej osoby molestowanej[78].

Kolejne przepisy projektu dotyczą równych szans kobiet i mężczyzn we wszystkich sferach życia. Proponowane zapisy rozwijały zasadę równych praw i dotyczyły one nie tylko pracy zawodowej, ale także procesu kształcenia, zabezpieczenia społecznego oraz życia rodzinnego.

W propozycjach znalazły się miedzy innymi zapisy o zakazie pytań o stosunki rodzinne podczas starań o pracę. Proponowano aby w sytuacji kiedy  osoba starająca się o pracę nie otrzyma zatrudnienia, miała prawo żądać od pracodawcy pisemnego uzasadnienia tej decyzji oraz informacji o kwalifikacjach osoby zatrudnionej.

W zakresie działalności publicznej w art. 8 ust. 1 projekt przewidywał , że w składzie organów kolegialnych wybieranych, powoływanych lub mianowanych przez organy władzy publicznej kobiety powinny stanowić:

- od daty wejścia w życie ustawy do 31 grudnia 2003 r. - 30 %,

- od 1 stycznia 2004 r. do 31 grudnia 2011 r.  - 40 %,

- od 1 stycznia 2012 r.  - 50 %

składu tego organu.

Powyższa zasada obowiązywała by także, przy zgłoszonych listach kandydatów w wyborach bezpośrednich. W tym wypadku kandydatury kobiet i mężczyzn powinny być umieszczane naprzemiennie[79].

Art. 11 projektowanej ustawy powoływał Urząd do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn, jako centralny organ administracji rządowej właściwy w sprawach równego statusu, który przeciwdziałałby praktykom dyskryminacyjnym. Zdaniem wnioskodawców, zapewniałoby to niezależność działania Urzędu.

Ustawa zakłada też powołanie funkcji Prezesa Urzędu do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn na szczeblu centralnym i regionalnym określając zakres jego działalności.

         Komisje Ustawodawstwa i Praworządności oraz Polityki Społecznej i Zdrowia po pierwszym czytaniu projektu na wspólnych posiedzeniach w dniach 22 i 29 października 2002 roku, wprowadziły poprawki do projektu ustawy oraz przedstawiły  informację  o  jego  zgodności z prawem Unii Europejskiej,  którą przygotowała Sekretarz Komitetu Integracji Europejskiej, Minister Danuta Hubner[80].

Wprowadzone w pierwszym czytaniu projektu poprawki nie były znaczące i raczej polegały na doprecyzowaniu pierwotnie proponowanych zapisów. Najważniejsze dotyczyły art. 8 projektu ustawy, gdzie w ust.1 ustalono kwoty dla udziału kobiet w organach kolegialnych powoływanych lub mianowanych, a nie jak w projekcie wnioskodawców w organach kolegialnych wybieranych, powoływanych lub mianowanych. Dodano natomiast odrębny zapis, który ustalił kwoty dla kobiet kandydujących do organów przedstawicielskich nie zmieniając ilości procentowych i okresów przejściowych.

W art. 9 usunięto ust.2, który nadawał kobiecie i mężczyźnie nie pracującym zawodowo, a prowadzącym gospodarstwo domowe, wychowującym dzieci lub sprawującym opiekę nad osobą niepełnosprawną prawo do świadczenia z tytułu wypadków przy pracy[81]. Z projektu ustawy usunięto również w całości artykuł dziesiąty [82].

         W załączonej do sprawozdania analizie dotyczącej informacji Sekretarza Komitetu Integracji Europejskiej, co do zgodności projektu z prawem wspólnotowym uznano, że projekt ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn jest zgodny z prawem Unii Europejskiej. W podsumowaniu przedstawiono istotny podział przepisów przedłożonych w projekcie ustawy na dwie grupy.

Do pierwszej zaliczono przepisy odzwierciedlające normy dyrektyw Unii Europejskiej zaznaczając, że mają już one swoje odpowiedniki w obowiązujących bądź znajdujących się na etapie projektowania aktach prawnych. W drugiej grupie znalazły się z kolei te przepisy projektu, których sformułowanie wynika z ogólnych zaleceń Komisji Europejskiej, z nawiązania do regulacji obowiązujących już? w państwach członkowskich.

Podkreślono, że przepisy te nie są sprzeczne z normami prawa wspólnotowego, ale według autorów analizy nie są też konieczne w celu jego transpozycji[83].

Niezależnie od przedstawionych uwag w analizie podano przykłady państw europejskich, w których przyjęto odrębne regulacje w randze ustawy, dotyczące kompleksowych rozwiązań problemu dyskryminacji ze względu na płeć, zaznaczając jednocześnie, że mają one charakter systemowy i nie powielają przepisów funkcjonujących już w innych aktach prawa krajowego[84].

         Drugie czytanie projektu ustawy odbyło się na 29 posiedzeniu Senatu w dniu 29 listopada 2002 roku. Następnie Senat skierował projekt ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn do Komisji Ustawodawstwa i Praworządności oraz Komisji Polityki Społecznej i Zdrowia celem rozpatrzenia wniosków zgłoszonych podczas debaty. Sama debata przebiegała dosyć burzliwie. Najwięcej kontrowersji wzbudzał proponowany w art. 3 projektu ustawy zapis, dotyczący przeniesienia ciężaru dowodu na osobę, wobec której wysunięto zarzut dyskryminacji ze względu na płeć. Oponenci wprowadzenia tego zapisu, wskazywali między innymi na ryzyko pojawienia się nadużyć ze strony osób stawiających taki zarzut, co szczególnie często mogło by mieć miejsce w przypadkach oskarżeń o molestowanie seksualne.
Padały też głosy, że art. 3 podważa zasadę stosowaną we wszystkich kodeksach od czasów rzymskich - in dubio pro reo, zasadę domniemania niewinności [85].
W czasie trwania debaty wielokrotnie wnioskowano o modyfikację tego zapisu bądź jego skreślenie argumentując, że jest on sprzeczny z polskim prawodawstwem. Należy bowiem przypomnieć, że zasada przerzucenia ciężaru dowodu jest oparta na dyrektywie 97/80/WE i na nią powoływali się wnioskodawcy projektu ustawy.

Kolejnym szeroko dyskutowanym, był art. 8 projektu, dotyczący zwiększenia reprezentacji kobiet w ciałach decyzyjnych poprzez wprowadzenie parytetu w organach kolegialnych, powoływanych lub mianowanych przez organ władzy publicznej, jak i w wyborach bezpośrednich. W tym wypadku krytykowano ustanowienie limitów co do procentowej wysokości reprezentacji kobiet w powoływanych lub mianowanych organach oraz na listach kandydatów do organów przedstawicielskich. Twierdząc, że w przyszłości uniemożliwi to wejście do organów decyzyjnych wielu predestynowanym politykom i społecznikom.
W trakcie debaty padały wręcz opinie, że zapis w art. 8. ust.1 pkt.1 i ust. 3 pkt. 3 – „od dnia 1 stycznia 2012 r. – co najmniej 50 % składu (miejsc na liście)” doprowadzi do dyskryminacji mężczyzn[86].

Podczas dyskusji pojawiły się głosy, krytykujące koncepcję utworzenia Urzędu do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn oraz zasadność wprowadzenia samej ustawy. Uważano miedzy innymi, że proponowana ustawa była by powieleniem zapisów Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej oraz istniejących już regulacji prawnych w tym zakresie[87].

Wnioskodawcy projektu ustawy przypominali, że Urząd do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn może być instrumentem sprzyjającym rozbudowywaniu społeczeństwa obywatelskiego na terenach poszczególnych województw, tam gdzie działa najwięcej organizacji pozarz?dowych[88].

Pozwoli także na funkcjonowanie niezależnej instytucji, która będzie stała na straży spraw równościowych.

Sama ustawa natomiast, zapoczątkuje proces zmiany mentalności i zmiany myślenia o kobietach i równości płci, a tym samym zmieni się myślenie o prawach i podejście do praw[89].

Ustawę należy zatem traktować jako dopełnienie zasad demokracji.
Drugie czytanie zgodnie z Regulaminem Senatu zakończono skierowaniem projektu do komisji w celu odniesienia się do zgłoszonych w toku dyskusji propozycji poprawek.

         Trzecie czytanie odbyło się na 31 posiedzeniu Senatu w dniu 19 grudnia 2002 r. i objęło przedstawienie Izbie dodatkowego sprawozdania komisji o projekcie ustawy i glosowanie nad jej uchwaleniem.

Treść dodatkowego sprawozdania przedstawiła senator Zdzisława Janowska podkreślając, że proponowana ustawa jest wyjściem naprzeciw oczekiwaniom społecznym oraz uzgodnieniom europejskim. Natomiast zmiany jakich dokonały na wspólnym posiedzeniu Komisja Ustawodawstwa i Praworządności oraz Komisja Polityki Społecznej i Zdrowia są odpowiedzią na głosy senatorów jakie padały podczas dyskusji w trakcie drugiego czytania projektu ustawy równościowej [90].

Podczas III czytania i przeprowadzonego glosowania w proponowanej ustawie wprowadzono następujące zmiany.

Dotyczyły one między innymi: art. 2 ust. 2 pkt. 1. W wyniku glosowania przyjęto poprawkę modyfikującą definicję dyskryminacji bezpośredniej. Zgodnie z tą poprawką definicja będzie się odnosić nie tylko do sytuacji aktualnej dyskryminacji, ale obejmie także swoim zakresem sytuację dyskryminacji, która została usunięta, lub sytuację potencjalnej dyskryminacji[91].
         Po resumpcji glosowania nad poprawką dotyczącą skreślenia z projektu, przepisu art. 3 dotyczącego przeniesienia ciężaru dowodu na osobę, w stosunku do której został? wysunięty zarzut dyskryminacji ze względu na płeć, poprawka została przyjęta. Tym samym art. 3 został skreślony z proponowanego projektu ustawy[92].

W art. 5 dotyczącym przepisów związanych z równym statusem kobiet i mężczyzn w procesie kształcenia dodano ust. 5, który z ich zastosowania wyłączył szkoły wyższe i wyższe seminaria duchowne prowadzone przez kościół katolicki lub inne kościoły i związki wyznaniowe[93].

Przyjęta poprawka jedenasta doprecyzowała przepis art. 7, w myśl którego osiąganie przez pracownika niższego wieku emerytalnego , w przypadku zróżnicowania tego wieku ze względu na płeć, nie może stanowić samoistnej podstawy rozwiązania z pracownikiem stosunku pracy.

I wreszcie kwestia najważniejsza, dotycząca systemu kwotowego, który każdorazowo wywoływał największą dyskusję. Ostatecznie w głosowaniach nad poprawkami do tego artykułu przyjęto propozycje senator Teresy Liszcz, by po dwóch latach udział każdej płci wynosił 40%, a po dziesięciu latach co najmniej 50% miejsc[94]. Przyjęto również zapis, który wyjaśnił kwestię dotyczącą czasu wejścia w życie tej reprezentatywności określając, że nie dotyczy to czasu obecnego.

         W ostatecznym projekcie ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn wnioskodawcy skonkretyzowali przepisy Konstytucji, w myśl których poza wyżej wymienionymi regulacjami projektu ustawy wprowadzono zakaz molestowania seksualnego oraz równe prawa dla kobiet i mężczyzn w życiu rodzinnym.

Określając, że równouprawnienie w tym wypadku oznacza zakaz dyskryminacji tych mężczyzn , którzy pragną zająć się wychowaniem lub opieką nad dziećmi po rozwodzie albo, gdy rodzice dziecka żyją w konkubinacie.

Projekt ustawy powołuje wreszcie Urząd do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn  jako centralny organ administracji rządowej właściwy w sprawach równego statusu kobiet i mężczyzn.

         Na 31 posiedzeniu 19 grudnia 2002 roku, Senat podjął uchwałę w sprawie wniesienia do Sejmu projektu ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn. Upoważniając jednocześnie senatora Andrzeja Jaeschkego do reprezentowania Senatu w dalszych pracach nad projektem. W chwili obecnej projekt ustawy oczekuje na rozpatrzenie w Sejmie.

  Ustawy przeciwdziałające dyskryminacji ze względu na płeć, tzw. ustawy „równościowe”, obowiązują w wielu krajach np. w Wielkiej Brytanii (Sex Discrimitanion Act z 1975 roku), w Szwecji od 1976 obowiązywała ustawa o równości kobiet i mężczyzn w miejscu pracy, która została zastąpiona w 1992 roku nową, uzupełnioną ustawą. W Danii kwestia równego statusu kobiet i mężczyzn jest regulowana przez pięć aktów prawnych. W Norwegii, Islandii i Finlandii obowiązują ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn, obejmujące tą problematykę całościowo. W krajach tych utworzono także instytucje kontrolujące realizację tych ustaw.

W Polsce również wzrasta poparcie dla ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn oraz potrzeby podjęcia działań na rzecz zwiększenia udziału kobiet w życiu publicznym. W 1997 roku potrzebę podjęcia takich środków wyrażało 44% badanych, natomiast w 2000 roku już 51%[95].

Rosnące poparcie społeczne dla proponowanych zmian w polskim prawodawstwie w zakresie wprowadzenia   instytucjonalnych   rozwiązań w kwestii równouprawnienia, nie ma wystarczającego przełożenia na decyzje przedstawicieli władzy ustawodawczej.

         Uchwalenie ustawy i działania na rzecz równości kobiet i mężczyzn napotykają ciągle na wiele trudności, spowodowanych między innymi: brakiem odpowiedniej liczby kobiet na stanowiskach decyzyjnych; brakiem wystarczającej znajomości standardów dotyczących równości kobiet i mężczyzn obowiązujących w innych krajach; obawą przed konkurencją ze strony kobiet i wreszcie spowodowanych przyczynami kulturowymi związanymi z promowaniem przez partie prawicowe tradycyjnego modelu rodziny, który sytuuje kobiety przede wszystkim w roli matki i opiekunki ogniska domowego.

Rozdział III

 

Kobiety w procesie sprawowania władzy

 

         Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku przyznano kobietom czynne i bierne prawa wyborcze na takich samych zasadach jakie przysługiwały wówczas jedynie mężczyznom.

Osiągnięcie równouprawnienia wymagało przede wszystkim podjęcie działań mających na celu zmianę istniejących schematów kulturowych i myślowych. Kobiety przystąpiły więc do tworzenia własnych organizacji i struktur.

Ugrupowania społeczno – polityczne wiązały duże nadzieje z decyzją przyznającą pełnie praw wyborczych kobietom oraz z odbudową parlamentaryzmu w Drugiej Rzeczypospolitej. Jednak udział kobiet w obu izbach parlamentu przez cały okres międzywojenny był niewielki i przedstawiał się w kolejnych kadencjach następująco: w Sejmie Ustawodawczym - kobiety stanowiły 1,38% ogólnej liczby posłów, w Sejmie i Senacie I kadencji odpowiednio – 2,02% i 3,60%, II kadencji – 1,80% i 3,60%, III kadencji – 3,37% i 3,60%, IV kadencji – 0,97% i 5,20% oraz w V kadencji – 0,48% i 4,16%[1]. Tą nieliczną reprezentację kobiet w parlamencie, charakteryzowało
jednak w większości przypadków dobre wykształcenie, inteligenckie i ziemiańskie pochodzenie. Mimo bardzo dobrego przygotowania i dużego doświadczenia zawodowego, kobiet nie dopuszczano do piastowania istotnych stanowisk w parlamencie.

Mimo, iż kobiety tworzyły skromną reprezentację w sejmach i senatach poszczególnych kadencji, to jednak odegrały istotną rolę w funkcjonowaniu parlamentaryzmu polskiego, działalności ustawodawczej i wypełnianiu kontrolnej funkcji Sejmu wobec rządu[2].

Kobiety - parlamentarzystki szczególnie istotną rolę odegrały w parlamencie okresu międzywojennego, znacznie przyczyniając się do rozkwitu demokratycznego ustawodawstwa między innymi w zakresie systemu edukacyjnego, opieki nad dzieckiem i matką oraz  poprawy sytuacji społeczno – prawnej kobiet. W związku z tym Polska znalazła się w grupie krajów o nowoczesnym i rozwiniętym ustawodawstwie pracy i opieki społecznej.

Kobiety w parlamencie Drugiej Rzeczypospolitej reprezentowały wysoki poziom kultury politycznej będąc jednocześnie wzorem postaw i zachowań parlamentarzysty. W swej działalności kierowały się przede wszystkim troską od dobro społeczne i państwa. Po 1939 roku odważnie znosiły i dzieliły losy znacznej części społeczeństwa polskiego[1].

         Po II wojnie światowej udział kobiet w Sejmie Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej był już nieco większy i kształtował się w poszczególnych kadencjach w następujący sposób[2]:

w I      kadencji 1952 - 1956  kobiety stanowiły 16,1%

w II     kadencji 1957 - 1961  kobiety stanowiły   4,1%

w III    kadencji 1961 - 1965  kobiety stanowiły 13,0%

w IV    kadencji 1965 - 1969  kobiety stanowiły 12,4%

w V     kadencji 1969 - 1972  kobiety stanowiły 13,5%

w VI    kadencji 1972 - 1976  kobiety stanowiły 15,9%

w VII   kadencji 1976 - 1980  kobiety stanowiły 20,7%

w VIII kadencji 1980 - 1985  kobiety stanowiły 23,0%

w IX    kadencji 1985 - 1989  kobiety stanowiły 20,2%

W powyższych danych zwraca uwagę fakt, że w ostatnich trzech kadencjach Sejmu Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej procentowy udział kobiet jest
stosunkowo wysoki.

Niestety należy pamiętać, że wówczas umieszczanie pewnej reprezentacji kobiet w parlamencie było „odgórnie” sterowane.

To władza decydowała kto znajdzie się w parlamencie. Obywatelom dano więc możliwość oddania głosu, a nie wyboru. Kobiety w parlamencie poszczególnych kadencji były wprawdzie obecne, ale nie odgrywały praktycznie żadnej politycznej roli.[3] Po upadku socjalizmu i narodzinach III Rzeczypospolitej Polskiej oraz przeprowadzonych kolejnych wolnych wyborach parlamentarnych, tym razem do dwóch izb, Sejmu i Senatu procentowy udział kobiet kształtował się następująco[4]:

w IX kadencji (sejm kontraktowy) 1989 – 1991 kobiety stanowiły:

-         w Sejmie 13,5%, a w Senacie 6%;

w I kadencji 1991 - 1993 kobiety stanowiły:

-         w Sejmie 9,6%, a w Senacie 8%;

w II kadencji 1993 - 1997 kobiety stanowiły:

-         w Sejmie 13,0%, a w Senacie 13%;

w III kadencji 1997 - 2001 kobiety stanowiły:

-         w Sejmie 13,0%, a w Senacie 12%;

w IV kadencji 2001 - ... kobiety stanowią:

-         w Sejmie 20,0%, a w Senacie 23%.

Analizując reprezentację kobiet w parlamentach III Rzeczypospolitej Polskiej możemy zauważyć, że do IV kadencji utrzymywała się ona na dosyć niskim poziomie, gwałtownie spadając po roku 1989.

          W PRL o tym kto będzie reprezentował społeczeństwo i poszczególne jego grupy w Sejmie decydowały organy jednej partii. Dzisiaj Polska jest
państwem demokratycznym i pluralistycznym jednak problem reprezentacji kobiet w parlamencie,  a  właściwie niskiego jej poziomu jest ciągle żywy  i  jest

przedmiotem powracającej dyskusji o potrzebie podjęcia środków zmierzających do zmiany stanu istniejącego.

Aby zrozumieć istotę i przyczyny stosunkowo niskiej reprezentacji kobiet w organach władzy państwowej należy poznać przyczyny i mechanizmy, które powodują i utrzymują ten stan rzeczy.

         Rozważania na ten temat chciałbym rozpocząć od analizy kolejnych wyborów parlamentarnych w odniesieniu do wielkości reprezentacji kobiet na listach wyborczych.

Wydawać by się mogło, że na rynku wyborczym o tym kto wygra walkę decyduje wyborca, ale to bardzo powierzchowna opinia. W rzeczywistości proces ten składa się z wielu etapów.

Jednym z najistotniejszych i elementarnych jest samo znalezienie się w składzie kandydatów na liście wyborczej. Zawsze decydują o tym partie polityczne oraz ugrupowania, które wysuwają kandydatów w wyborach.

Wprawdzie to wyborcy decydują o tym kto uzyska największe ich poparcie spośród kandydatów znajdujących się na listach wyborczych, a tym samym będzie ich reprezentantem w parlamencie, ale już o tym kto znajdzie się na liście wyborczej decydują partie polityczne.

Kryteria i zasady jakie towarzyszą partiom politycznym przy ustalaniu jacy kandydaci znajdą się na liście wyborczej, czy będzie to kobieta czy mężczyzna i ich kolejności na listach są bardzo trudne do ustalenia. Zazwyczaj wynikają bowiem z decyzji wewnątrz organizacyjnych. Są to systemy niejawne i tym samym trudne do zbadania oraz kontroli. Takie problemy są jednak wspólne współczesnej praktyce politycznej w wielu krajach demokratycznych stąd coraz częściej zgłaszana jest potrzeba ustalenia, jakie kompetencje prowadzą do wysuwania kandydatur lub obejmowania wysokich pozycji wewnątrz partii, zwłaszcza dla ustalenia mechanizmów blokujących dostęp i kariery kobiet[1].

W wyborach parlamentarnych w 1997 roku wśród 6433 osób kandydujących do Sejmu III Kadencji RP kobiety stanowiły 16% (1058 kandydatek)[2].

Natomiast o mandat Senatora ubiegało się 56 kobiet spośród 520 kandydatów co stanowiło 10,7% [3].

Największą reprezentacje kobiet na listach wyborczych osiągnęły: Krajowa Partia Emerytów i Rencistów - 33% i Unia Pracy - 25%. Nieco niższą miały: Towarzystwo Społeczno – Kulturalne Niemców - 20%, Porozumienie Prawicy Polskiej - 19%, Unia Wolności - 18, 5% oraz Krajowe Porozumienie Emerytów i Rencistów RP - 17,5%.

Mniejszą niższą liczbę kobiet na listach wyborczych umieściło pięć partii. Blok dla Polski – 15,36%, Polska Wspólnota Narodowa – 15,46%, Sojusz Lewicy Demokratycznej – 15,12% i po 16% Samoobrona i Partia Mniejszości Narodowych.

Najmniejszą liczbę kobiet na swoich listach umieściły: Polskie Stronnictwo Ludowe – 13,82%, Ruch Odbudowy Polski – 12,69%, Akcja Wyborcza Solidarność – 11% oraz Unia Polityki Realnej – 9%[4].

         Dla porównania w wyborach parlamentarnych w 2001 roku do Sejmu na 7508 kandydatów zgłoszono 1540 kobiet co stanowi 20,5%[5].

Do Senatu kandydowało 429 osób, w tym 56 kobiet co stanowi 13%[1].

W grupie partii o największym poziomie reprezentacji kobiet znalazły się: Sojusz Lewicy Demokratycznej-Unia Pracy – 36,1%; Unia Wolności – 32,2% oraz Polska Wspólnota Narodowa – 31,8%.

W drugiej grupie znalazły się partie gdzie reprezentacja kobiet na listach wyborczych osiągnęła poziom poniżej 30%, były to: Polska Unia Gospodarcza – 27,3%; Komitet Wyborczy Wyborców ”Mniejszość Niemiecka” – 25,5%; Liga Polskich Rodzin – 24,9%; Polska Partia Socjalistyczna – 24,4% i Samoobrona Rzeczpospolitej Polskiej – 19,7%; Polskie Stronnictwo Ludowe – 18,8%; Prawo i Sprawiedliwość – 18,0%; Platforma Obywatelska – 17,3%.

Najniższą reprezentacje kobiet na listach wyborczych miały: Akcja Wyborcza Solidarność Prawicy – 13,5% oraz Komitet Wyborczy Alternatywa Ruch Społeczny – 6,9%.

            Procentowy udział kobiet na listach wyborczych poszczególnych partii politycznych jest jednym z czynników obrazujących ewentualne szanse kandydujących kobiet w wyborach parlamentarnych, ale równie istotnym jest miejsce jakie dana partia przyznaje kandydatce na liście wyborczej.

Zestawienie list wyborczych niektórych partii politycznych w wyborach do Sejmu IV kadencji pod względem reprezentacji kobiet wygląda następująco:

I.                   Procentowy udział kobiet i mężczyzn kandydatów umieszczonych przez partie polityczne w pierwszej piątce na listach wyborczych (suma wszystkich okręgów wyborczych).

1.     Komitet Wyborczy Unii Wolności:

kobiety - 23,5%; mężczyźni – 76,5%,

2.     Komitet Wyborczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Unii Pracy: kobiety - 22%; mężczyźni – 78%,

3.     Komitet Wyborczy Liga Polskich Rodzin:

kobiety - 21%; mężczyźni – 79%,

         4.  Komitet Wyborczy Alternatywa Ruch Społeczny:

kobiety - 18%; mężczyźni – 82%,

         5.  Komitet Wyborczy Wyborców Platforma Obywatelska:

kobiety - 16%; mężczyźni – 84%,

6.     Komitet Wyborczy Polskiego Stronnictwa Ludowego:

kobiety - 15%; mężczyźni – 85%,

         7.  Komitet Wyborczy ”Prawo i Sprawiedliwość”:

kobiety - 14%; mężczyźni – 86%,

8.     Komitet Wyborczy Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej:

kobiety - 12%; mężczyźni – 88%,

9.     Koalicyjny Komitet Wyborczy – Akcja Wyborcza Solidarność Prawicy:

kobiety - 10%; mężczyźni – 90%.

II.                Procentowy udział kobiet i mężczyzn kandydatów umieszczonych przez partie polityczne na pozycji pierwszej list wyborczych (suma wszystkich okręgów wyborczych).

1.     Komitet Wyborczy Samoobrona Rzeczypospolitej Polskiej:

kobiety - 20%; mężczyźni – 80%,

2.     Komitet Wyborczy Liga Polskich Rodzin:

kobiety - 17,5%; mężczyźni – 82,5%,

3.     Komitet Wyborczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Unii Pracy: kobiety - 17%; mężczyźni – 83%,

4.     Komitet Wyborczy Wyborców Platforma Obywatelska:

kobiety - 15%; mężczyźni – 85%,

5.     Komitet Wyborczy ”Prawo i Sprawiedliwość”:

kobiety - 7%; mężczyźni – 93%,

6.     Komitet Wyborczy Alternatywa Ruch Społeczny:

kobiety - 7%; mężczyźni– 93%,

7.     Koalicyjny Komitet Wyborczy – Akcja Wyborcza Solidarność Prawicy:

kobiety - 5%; mężczyźni – 95%,

8.     Komitet Wyborczy Unii Wolności:

kobiety - 2,5%; mężczyźni – 97,5%.

9.     Komitet Wyborczy Polskiego Stronnictwa Ludowego – nie umieściło na żadnej z list wyborczych kobiety na pozycji pierwszej[1].


Ostatecznie w Sejmie IV kadencji znalazło się 93 kobiety na 1540 kandydujących. Oznacza to, że spośród kandydatek z list okręgowych wszystkich partii mandat posła otrzymało 6%.

Co ciekawe do Sejmu kandydowało 5968 mężczyzn spośród, których mandaty poselskie otrzymało 367 co również stanowi 6%.

Ilość posłanek wśród partii politycznych między, które podzielono mandaty poselskie przedstawia się następująco:

1.     Sojusz Lewicy Demokratycznej – UP: 55 posłanek, co stanowi 25,5% składu całego ugrupowania;

2.     Platforma Obywatelska: 13 posłanek, co stanowi 20% składu całego ugrupowania;

3.     Liga Polskich Rodzin: 10 posłanek, co stanowi 26% składu całego ugrupowania;

4.     Samoobrona: 9 posłanek, co stanowi 17% składu całego ugrupowania;

5.     Prawo i Sprawiedliwość: 6 posłanek, co stanowi 13,6% składu całego ugrupowania;

6.     Polskie Stronnictwo Ludowe: mandatu posła nie sprawuje żadna kobieta.

Proporcjonalny charakter wyborów daje wyborcom jednak pewien wpływ na zmianę narzuconej przez poszczególne partie polityczne kolejność kandydujących.

Należy jednak przypomnieć, że możliwość taką wykluczała obowiązująca do 2001 roku Ordynacja wyborcza do Sejmu RP przewidująca ogólnopolską listę kandydatów na posłów[1].

Dopiero ustawa z dnia 12 kwietnia 2001 roku Ordynacja wyborcza do Sejmu Rzeczypospolitej Polskie i do Senatu Rzeczypospolitej Polskiej zlikwidowała ogólnopolskie listy kandydatów wystawionych przez centralne władze partyjne[2].

W wyborach parlamentarnych w 1997 roku na listach ogólnopolskich wiele partii nie umieściło kandydujących kobiet nawet w pierwszych dziesiątkach.

Zwycięska w wyborach do Sejmu Akcja Wyborcza Solidarność kobietę na liście ogólnopolskiej umieściła dopiero w czwartej dziesiątce, kolejne 2 w piątej dziesiątce i po 1 w szóstej i siódmej dziesiątce. Ogółem AWS umieściło tylko 5 kobiet na 70 pozycji na liście.

Polskie Stronnictwo Ludowe umieściło na liście tylko 4 kobiety. Znalazły się one dopiero w trzeciej, czwartej i piątej dziesiątce.

Unia Wolności na liście krajowej umieściła 14 kobiet, w tym 1 w pierwszej dziesiątce; 3 w drugiej; 3 w trzeciej; 2 w czwartej; 4 w piątej i 1 w szóstej dziesiątce.

Sojusz Lewicy Demokratycznej umieścił natomiast na liście krajowej 11 kobiet przyznając im dosyć wysokie miejsca, aż 4 kandydatki znalazły się w pierwszej dziesiątce. Trzy z nich otwierały listę krajową Sojuszu Lewicy Demokratycznej.

Unia Pracy na liście krajowej umieściła najwięcej, bo 19 kobiet -
2 w pierwszej dziesiątce; 1 w trzeciej; 2 w czwartej; 4 w piątej; 3 w szóstej i
7 w siódmej dziesiątce.

Polskie Stronnictwo Ludowe na liście ogólnopolskiej umieściło najmniej kobiet - 2 w trzeciej dziesiątce; 1 w czwartej dziesiątce i 1 w piątej dziesiątce.

Osiem kobiet na liście ogólnopolskiej umieściła Unia Prawicy RP, siedem – Blok dla Polski i po pięć Ruch Odbudowy Polski oraz Krajowa Partia Emerytów i Rencistów.

Stosunkowo dużą liczbę kobiet umieściło na liście ogólnopolskiej Krajowe Porozumienie Emerytów i Rencistów: 1 w pierwszej dziesiątce; 3 w drugiej; 1 w trzeciej, 2 w czwartej i piątej; 1 w szóstej i 3 w siódmej dziesiątce. W sumie 13
kobiet[3].

Na dziesięć partii i komitetów wyborczych, które zgłosiły listę krajową, połowa z nich nie umieściła żadnej kobiety w pierwszej dziesiątce.

Łącznie w pierwszej dziesiątce wszystkie partie umieściły 9 kobiet i 91 mężczyzn. Połowa z nich nie umieściła żadnej kobiety w dwóch pierwszych dziesiątkach. Ogółem partie na listach ogólnopolskich umieściły 90 kobiet – co stanowi 13% i 600 mężczyzn – co stanowi 87%.

Na powyższym przykładzie doskonale widać jak znaczące były dysproporcje w rozdziale miejsc na listach ogólnopolskich między kandydującymi kobietami i mężczyznami. Podobny charakter mają również proporcje na listach w okręgach wyborczych poszczególnych partii w wyborach do Sejmu III i IV kadencji.
         Istotnym czynnikiem obrazującym kwestię praw kobiet i równouprawnienia przy okazji wyborów parlamentarnych jest obecność tej problematyki w programach wyborczych partii politycznych.

Dokonując analizy programów oraz materiałów przedwyborczych z 1993 roku, partie polityczne możemy podzielić na trzy grupy:

Grupa I.

To partie polityczne, które w prezentowanych programach nie uwzględniły problematyki kobiet. W grupie tej znalazły się zarówno partie centrowe, prawicowe oraz związek zawodowy, a były to: Unia Demokratyczna,
Kongres Liberalno – Demokratyczny, NSZZ ”Solidarność”, Polskie Stronnictwo Ludowe oraz Bezpartyjny Blok Wpierania Reform.

Grupa II.

To partie, które poruszyły problematykę kobiet, ale jedynie w kontekście rodziny i tradycyjnych ról matki i żony. Przykładem takiej partii może być Porozumienie Centrum – Zjednoczenie Polskie, które opowiadało się za przedłużeniem urlopu macierzyńskiego, zrównaniem zasiłku dla bezrobotnych z zasiłkami wychowawczymi co miało w założeniach dowartościować kobiety pozostające i pracujące w domu i wreszcie doliczenie kobietom do emerytury każdorazowo dwóch lat za urodzone dziecko. Program ten wyraźnie pokazywał jak lokowano kobietę i do czego ograniczano jej rolę społeczną i zawodową – wyłącznie do opieki nad dziećmi i rodziną.

Grupa III.

To partie, które uwzględniały problematykę kobiet. W programach partii z tej grupy przewijały się kwestie przeciwdziałania dyskryminacji, zmiany ustawy antyaborcyjnej, powołania  urzędu Pełnomocnika Rządu do Spraw Kobiet i Rodziny, przeciwstawiania się spychaniu kobiet na margines życia społecznego.
Była to grupa chyba najmniej liczna i należały do niej: Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Unia Pracy. Również Samoobrona opowiedziała się w niewielkim stopniu za umocnieniem równouprawnienia kobiet w życiu zawodowym i społecznym[1].

Analogicznie kształtowała się sytuacja przed wyborami 1997 roku. W tym wypadku również możemy dokonać podziału programów politycznych na trzy grupy.

Grupa I.

Podobnie jak poprzednio również najliczniejsza. Należały do niej partie, które nie dostrzegają problematyki kobiet, bądź też nie widzą potrzeby podejmowania

szczególnych działań na rzecz kobiet i równouprawnienia. Znowu były to partie prawicowe i centrowe.

Grupa II.

Partie z tej grupy wspominają wprawdzie o kobietach, ale wyłącznie przez pryzmat rodziny. Nie traktują kobiety jako wyodrębnionego podmiotu, któremu partia ma coś do zaproponowania. Do grupy tej zdecydowanie kwalifikował się ”Blok dla Polski”, który jako pierwszy filar programu wskazywał „zdrową rodzinę”. Partia popierała rodzinę wielodzietną.

Kobietom matkom proponowała sześciogodzinny dzień pracy. Program podkreślał potrzebę całkowitego poświęcenia się kobiet na rzecz rodziny i obowiązków rodzinnych.

Grupa III.

Podobnie jak poprzednio znalazły się tu dwie partie: Sojusz Lewicy Demokratycznej oraz Unia Pracy. Również tym razem obie partie problematyce kobiet poświęciły odrębne miejsce w swoich przedwyborczych programach.

Unia Pracy zadeklarowała dążenie do wcielenia w życie Konwencji w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet. Wspominając dość obszernie o prawach kobiet w zakresie prawa pracy i prawa do aborcji.

Sojusz Lewicy Demokratycznej również odwoływał się do praw kobiet podkreślając potrzebę równych praw i równych szans kobiet i mężczyzn oraz przeciwdziałania dyskryminacji kobiet w zatrudnieniu. Sojusz wskazał również na potrzebę zwiększenie obecności kobiet w życiu publicznym[2].

         W wyborach do Sejmu IV kadencji programy wyborcze partii politycznych możemy również sklasyfikować w trzy grupy. Tą części chciałbym uzupełnić o informacje i poglądy jakie zajmowały partie polityczne i ich liderzy w sprawach problematyki dyskryminacji i praw kobiet kobiet[3].

Grupa I.

Partiami, które nie poświęciły miejsca sprawom kobiet w swoich przedwyborczych programach były m.in.: Platforma Obywatelska, Liga Polskich Rodzin, Ruch Katolicko – Narodowy, Prawo i Sprawiedliwość, Samoobrona, Polska Unia Gospodarcza i Polskie Stronnictwo Ludowe.

Z informacji zebranych przez Przedwyborczą Koalicję Kobiet przed wyborami parlamentarnymi wynika, że Prawo i Sprawiedliwość było przeciwne: wprowadzeniu mechanizmów ustawowych i instytucjonalnych zmierzających do zrównania statusu kobiet i mężczyzn, liberalizacji ustawy o planowaniu rodziny i ochrony płodu ludzkiego.

Prawo i Sprawiedliwość opowiadało się jednak za podjęciem zdecydowanych kroków w zakresie ochrony praw ofiar przemocy w rodzinie. (W wyborach parlamentarnych partia zdobyła 44 mandaty. W ławach poselskich zasiadło
6 kobiet co stanowi 13,6% członków Klubu Parlamentarnego Prawa i Sprawiedliwości).

Natomiast Polskie Stronnictwo Ludowe nie dostrzegało w czasie trwania kampanii wyborczej problemu dyskryminacji kobiet w polskim życiu społecznym i nie zamierzało w związku z tym jej przeciwdziałać.

PSL przeciwne było parytetowi, naprzemiennemu umieszczaniu nazwisk kandydatów i kandydatek na listach wyborczych , systemowi kwotowemu w wyborach samorządowych. Sprzeciwiało się również zmianom prawa regulującego przerywanie ciąży. Podobnie jak Prawo i Sprawiedliwość PSL było zwolennikiem wprowadzenia skutecznego programu przeciwdziałania przemocy wobec kobiet i rodzinie.

(W wyborach parlamentarnych partia uzyskała 42 mandaty. W ławach poselskich nie zasiadła żadna kobieta).

Liga Polskich Rodzin opierała swój system wartości na tradycyjnym ładzie moralnym oraz prawie naturalnym. Była przeciwna parytetowi i równie zdecydowanie występowała przeciwko aborcji.

LPR w swojej retoryce słowo ”kobieta” zastępował kategorią ”rodzina”.
(W wyborach parlamentarnych partia zdobyła 38 mandatów. W ławach poselskich zasiadło 10 kobiet co stanowi 26% członków Ligi Polskich Rodzin).

Komitet Wyborczy Samoobrona RP w jednej z przedwyborczych ankiet opowiedział się przeciwko wprowadzeniu parytetu i systemu kwotowego, ale jako przejaw dyskryminacji wskazał na brak dostępu kobiet do kierowniczych stanowisk w strukturach rządowych i naczelnych organach administracji.
Był również przeciwny ”ustawie równościowej” oraz zmianom w prawie regulującym przerywanie ciąży.

Samoobrona opowiedziała się za wprowadzeniem rozwiązań zapobiegających dyskryminacji kobiet na rynku pracy i zwiększeniem ich aktywności zawodowej. Na źródło finansowania tej koncepcji wskazała wielomilionowe rezerwy państwowe.

Partia potwierdziła także potrzebę zmian w prawie pracy domagając się zdefiniowania i zakazu molestowania seksualnego.

Samoobrona opowiedziała się również za wprowadzeniem programu przeciwdziałającemu przemocy wobec kobiet.

(W wyborach parlamentarnych partia otrzymała 53 mandaty. W ławach poselskich zasiadło 9 kobiet co stanowi 17%).

Grupa II.

W tej grupie znalazły się m.in. Akcja Wyborcza Solidarność i Ruch Społeczny Alternatywa. Wszystkie te ugrupowania w programach wyborczych podtrzymywały tradycyjną rolę kobiety, umiejscawiając ją w wyłącznie w rodzinie. AWS koncentrował się jedynie na potrzebie pomocy dla najuboższych dzieci i rodzin głównie w kontekście edukacji[4].

Ruch Społeczny Alternatywa w programie partii przedstawił Kartę Praw Rodziny mówiącą, że: wynagrodzenie za pracę powinno być wystarczające do założenia i godnego utrzymania rodziny, dzięki odpowiedniej płacy bądź też przez wynagrodzenie pracy domowej jednego z rodziców[1]. Takie wynagrodzenie według autorów programu nie zmuszało by kobiet do wykonywania pracy poza domem, a to nie powodowało by szkody dla rodziny i wychowania dzieci (obie partie nie przekroczyły wymaganego progu procentowego niezbędnego dobrania udziału podziale mandatów w Sejmie).

Grupa III.

Również tym razem w tej grupie znalazły się: Koalicyjny Komitet Wyborczy Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Unii Pracy oraz Unia Wolności.

Unia Wolności w programie wyborczym wskazała jako czynnik powodujący i utrwalający dyskryminację kobiet, stereotyp – tradycyjnej roli kobiety, której wyłącznym tytułem uczestnictwa w życiu społecznym jest rola matki i żony[2]. Unia Wolności opowiedziała również się za prawem kobiet do wyboru ról jakie chcą odgrywać w społeczeństwie z pełnym poszanowaniem tych praw. UW poparła także partnerski model rodziny, w której zarówno kobieta i mężczyzna powinni posiadać równe prawa i obowiązki. Partia zapowiedziała  podjęcie działań promocyjnych zmierzających do zapewnienia równego dostępu kobiet do kariery zawodowej oraz zwiększenia udziału kobiet w polityce i życiu publicznym. (Zarząd Krajowy UW zagwarantował kobietom 30% miejsc na listach wyborczych. Ostatecznie kobiety na listach wyborczych Komitetu Wyborczego Unii Wolności stanowiły nieco ponad 32%).

W czasie kampanii wyborczej Unia Wolności koncentrowała się na
dyskryminacji kobiet na rynku pracy. Proponowała między innymi wprowadzenie równego dla kobiet i mężczyzn elastycznego wieku emerytalnego oraz przerzucenie ciężaru dowodu w sprawie dyskryminacji na osobę pracodawcy. Unia Wolności popierała także potrzebę utworzenia urzędu Pełnomocnika Rządu ds. Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn. (Unia Wolności nie znalazła się w Sejmie IV kadencji)

         Z potrzeby przeprowadzenia stosunkowo dokładnej i obrazowej analizy programów wyborczych SLD - UP pozwoliłem sobie na osobne przedstawienie dokumentów programowych obu partii.

         Sojusz Lewicy Demokratycznej w Manifeście programowym opowiedział się za zagwarantowaniem rzeczywistego równouprawnienia kobiet.
Jako główne elementy sprawiedliwości i solidarności społecznej wskazał ochronę statusu kobiet w rodzinie, awans zawodowy i społeczny oraz zwiększenie aktywności i obecności kobiet w życiu publicznym[3].

W kwestii planowania rodziny i aborcji SLD powoływało się na prawa kobiet do podejmowania suwerennych decyzji.

Sojusz Lewicy Demokratycznej podczas kampanii wyborczej deklarował między innymi powołanie: urzędu Pełnomocnika Rządu ds. Kobiet i Rodziny, uchwalenie ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn, przygotowanie przepisów prawnych wykluczających segmentację rynku ze względu na płeć oraz złagodzenie restrykcyjnej ustawy o planowaniu rodziny.

         Unia Pracy natomiast w deklaracji programowej opowiedziała się za stanowczym ”zwalczaniem obłudnej polityki prawicy, prowadzącej do faktycznej, bardzo dotkliwej dyskryminacji kobiet. (...)Jesteśmy przekonani, że
modernizacja Polski nie jest możliwa bez społecznej i politycznej aktywizacji kobiet. Odrzucamy tradycjonalistyczne postrzeganie roli kobiety – zamkniętej w kręgu rodzinnym, odizolowanej od zawodowej i obywatelskiej aktywności. Będziemy dążyć do faktycznego zrównania praw kobiet i mężczyzn na rynku pracy. (...)Będziemy dążyć do ustawowego zagwarantowania równych praw

pracowników obojga płci. Wprowadzimy też mechanizmy zapobiegające dyskryminacji kobiet przy zatrudnieniu”.[4]

Unia Pracy deklarowała wprowadzenie systemu kwotowego. Popierała wprowadzenie ustawy ”równościowej” oraz powołanie Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn.

Postulowała także wprowadzenie skutecznego mechanizmu przeciwdziałania przemocy wobec kobiet.

Unia Pracy aborcję dopuszczała jedynie z powodu trudnych warunków życiowych i socjalnych matki.

(Koalicyjny Komitet Wyborczy Sojusz Lewicy Demokratycznej – Unia Pracy w wyborach parlamentarnych uzyskał 216 mandatów. W ławach poselskich zasiadło 55 kobiet co stanowi 25,5% ogółu posłów SLD - UP).

         Sądzę, że nieco głębszej analizie w kontekście realizacji obietnic przedwyborczych należy poddać działalność Sojusz Lewicy Demokratycznej, który przy okazji wszystkich wyborów parlamentarnych III RP najczęściej poruszał problematykę wyrównania szans kobiet i mężczyzn oraz wprowadził do parlamentu IV kadencji największą liczbę kobiet.

We władzach SLD kobiety stanowią nieco ponad 16%. Wśród wiceprzewodniczących jest jedna kobieta, 21% znajduje się w Zarządzie Krajowym, 30% w Krajowym Komitecie Wykonawczym, 25% w Krajowym Sądzie Partyjnym, 31% w Krajowej Komisji Rewizyjnej, 22,65 w Radzie Krajowej SLD. Sekretarzem generalnym partii jest mężczyzna i nie ma kobiet wśród jego zastępców[5].

Po wyborach 2001 roku i przejęciu władzy przez SLD – UP podczas prowadzenia rozmów koalicyjnych dotyczących nowotworzonego rządu nie brała w nich udziału ani jedna kobiet, pomimo że np. Izabela Jaruga – Nowacka była wiceprzewodniczącą Unii Pracy.

W powołanym przez premiera Leszka Millera rządzie znalazły się tylko dwie kobiety: Barbara Piwnik (Minister Sprawiedliwości) i Krystyna Łybacka (Minister Edukacji i Sportu).

Wśród powołanych 16 wojewodów nie znalazła się żadna kobieta.
Fakt ten premier motywował znalezieniem się ewentualnych kandydatek już w parlamencie. Ponad to rząd pomimo deklarowanej współpracy i pomocy ze strony organizacji kobiecych początkowo ustanowił Pełnomocnika Rządu do Spraw Rodziny oraz Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn[6]. Wydane rozporządzenie umocowało pełnomocnika w randze sekretarza lub podsekretarza stanu w Ministerstwie Pracy i Polityki Społecznej. Przed wyborami deklarowano natomiast, że pełnomocnik będzie usytuowany w Kancelarii Premiera.

Dopiero naciski i głosy niezadowolenia zainteresowanych środowisk kobiecych spowodował zmianę tej decyzji. W listopadzie 2001 roku wydano rozporządzenie zmieniające, które powołało Pełnomocnika Rządu do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn nadając mu nieco szerszy zakres uprawnień i kompetencji[7].

Ustawa o równym statusie kobiet i mężczyzn z uchwaleniem, której środowiska kobiece wiązały duże nadzieje po rozpatrzeniu przez Senat, utknęła w Sejmie.
Podobny jest los projektu ustawy legalizującej konkubinaty homoseksualne oraz dotyczącej liberalizacji ustawy aborcyjnej – w tym przypadku realizację obu odłożono do czasu przeprowadzenia referendum w sprawie przystąpienia Polski do Unii Europejskiej[8].

Należy także przypomnieć, że SLD-UP wprawdzie poparło wprowadzenie kwot i umieściło deklarowane przed wyborami 30% kobiet na listach wyborczych –

dokładnie 36,1%, ale już nie zgodziło się na umieszczenie na nich mężczyzn i
kobiet naprzemiennie.

W procesie ustalania miejsc na listach wyborczych kandydatów do parlamentu kobiety wielokrotnie skarżyły się na stosowanie przez mężczyzn różnych środków powodujących ich dyskredytację i osiągnięcie w rezultacie gorszego miejsca na liście. Trzydziestoprocentowa kwota dla kobiet napotykała w SLD pewne trudności. Okazało się, że szefowie organizacji powiatowych z różnych powodów nie rekomendowali na listy wyborcze, na przykład proponując tylko jednego kandydata – siebie. Natomiast w przypadku nacisków ze strony kierownictwa, kobietę umieszczali na liście rezerwowej lub proponowali kandydatkę z krótkim stażem zawodowym i niewielkim dorobkiem, by mieć pewność, że wygrają rywalizację[9].

Interesujące jest także stanowisko Sojuszu Młodej Lewicy dość sprzeczne z propozycjami SLD, które zawarte jest w deklaracji programowej. Młodzieżówka SLD jest bowiem zdecydowanym przeciwnikiem parytetów dla kobiet. ”Kobiety w Sojuszu Młodej Lewicy mają i zawsze będą mieć takie same możliwości samorealizacji i awansu, jak mężczyźni. Dlatego też uważamy ograniczenie kobiet poprzez przeliczenie ich na odpowiednią ilość procentów za krzywdzące. (...)Parytet dla kobiet jest według nas ograniczeniem i upośledzeniem, dlatego nie będzie dla niego miejsca w żadnych regulacjach organizacyjnych Sojuszu Młodej Lewicy”[10]

Na uwagę zasługuje również fakt, że Sojusz Lewicy Demokratycznej w porównaniu z innymi partiami w zakresie procentowego udziału kobiet na pierwszych pozycjach i w pierwszej piątce list wyborczych, w pierwszym przypadku ustępuje Samoobronie i Lidze Polskich Rodzin plasując się na trzeciej pozycji, w drugim natomiast Komitetowi Wyborczemu Unii Wolności.

Deklaracje składane przez Sojusz Lewicy Demokratycznej i jego przedstawicieli w programach i wystąpieniach przedwyborczych w przełożeniu na osiągnięte dotychczas efekty i podjęte decyzje budzą zatem pewne wątpliwości co do ich szczerości i rzetelności realizacji.

Niemniej jednak Sojusz Lewicy Demokratycznej i Unia Pracy wraz z Unią Wolności są jedynymi partiami politycznymi, które konsekwentnie podejmują i reagują na wyzwania i dążenia środowisk kobiecych do równouprawnienia w życiu społecznym i politycznym.

         Generalnie reprezentacja kobiet we władzy ustawodawczej III RP po
12 latach utrzymywała się na podobnym, dość niskim poziomie do 2001 roku. Później stosunkowo wzrosła w porównaniu z analogicznymi wynikami z 1997 roku o 35% w Sejmie i 48% w Senacie.

Jeśli analiza reprezentacji kobiet we władzy ustawodawczej budzi pewne nadzieje to w przypadku władzy wykonawczej jest nieco inaczej.

Reprezentacja kobiet w składach poszczególnych rządach III RP wygląda następująco:

1.     Rząd Tadeusza Mazowieckiego (12.09.1989 r. – 14.12.1990 r.) 29 osobowy
- 1 kobieta (Izabela Cywińska – Minister Kultury i Sztuki).

2.     Rząd Jana Krzysztofa Bieleckiego (12.01.1991 r. – 5.12.1991 r.) 24 osobowy
- 1 kobieta (Henryka Bochniarz – Minister Przemysłu).

3.     Rząd Jana Olszewskiego (23.12.1991 r. –  5.06.1992 r.) 22 osobowy
- brak kobiet.

4.     Rząd Hanny Suchockiej (11.07.1992 r. – 26.10.1993 r.) 28 osobowy
- brak kobiet.

5.     Rząd Waldemara Pawlaka (26.10.1993 r. –  1.03.1995 r.) 24 osobowy
- 1 kobieta (Barbara Blida – Minister Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa).

6.     Rząd Józefa Oleksego (4.03.1995 r. – 26.01.1996 r.) 24 osobowy -
- 1 kobieta (Barbara Blida – Minister Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa).

7.     Rząd Włodzimierza Cimoszewicza (15.02.1996 r. – 17.10.1997 r.) 24 osobowy – 1 kobieta (Barbara Blida – Minister Gospodarki Przestrzennej i Budownictwa).

8.     Rząd Jerzego Buzka (31.10.1997 r. – 19.10.2001 r.) 36 osobowy
- 5 kobiet (Halina Wasilewska-Trenkner – Minister Finansów; Aldona Kamela-Sowińska – Minister Skarbu Państwa; Hanna Suchocka – Minister Sprawiedliwości; Joanna Wnuk Nazarowa – Minister Kultury i Sztuki; Teresa Kamińska – Minister - członek Rady Państwa)[11].

W koalicyjnym rządzie Sojuszu Lewicy Demokratycznej - Unii Pracy i Polskiego Stronnictwa Ludowego znalazły się 2 kobiety (Krystyna Łybacka – Minister Edukacji Narodowej i Sportu oraz Barbara Piwnik – Minister Sprawiedliwości). W Kancelarii Prezesa Rady Ministrów znalazła się 1 kobieta – w randze Sekretarza stanu (Izabela Jaruga-Nowacka).

W poszczególnych resortach kobiety na 65 stanowisk kierowniczych - sekretarzy i podsekretarzy stanu objęły 12 stanowisk co stanowi niespełna 18,5%.
Na żadnym stanowisku kierowniczym nie obsadzono kobiety:

-         w Ministerstwie Infrastruktury;

-         w Ministerstwie Obrony Narodowej;

-         w Ministerstwie Rolnictwa i Rozwoju Wsi;

-         w Ministerstwie Sprawiedliwości;

-         w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji.

Ponadto po jednej kobiecie na stanowiskach kierowniczych znalazło się: w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu (na 5 stanowisk), w Ministerstwie

Kultury (na 3 stanowiska), w Ministerstwie Spraw Zagranicznych (na 6
stanowisk), w Ministerstwie Środowiska (na 3 stanowiska) i w Ministerstwie Zdrowia (na 5 stanowisk).

Po dwie kobiety na stanowiskach kierowniczych znalazły się w resorcie: Finansów (na 8 stanowisk), Gospodarki (na 6 stanowisk), Pracy i Polityki Społecznej (na 4 stanowiska) i Skarbu (na 5 stanowisk).

         Bardzo podobnie kształtuje się sytuacja w innych ważnych organach centralnych i gremiach decyzyjnych oraz na niższym szczeblu rządowym.

Wśród 45 urzędów nadzorowanych przez poszczególne ministerstwa i Prezesa Rady Ministrów najwyższe stanowiska kierownicze kobiety piastują tylko w czterech. Piętnaście kobiet na 55 stanowisk sprawuje funkcję zastępców szefów w tych urzędach.

Kobiety znacznie rzadziej niż mężczyźni pełnią funkcje dyrektorów i wicedyrektorów w departamentach poszczególnych ministerstw, m.in.:

-         w Ministerstwie Finansów na 29 dyrektorów departamentów jest 7 kobiet,

-         w Ministerstwie Infrastruktury na 26 dyrektorów departamentów jest
6 kobiet,

-         w Ministerstwie Kultury na 10 dyrektorów departamentów jest 5 kobiet,

-         w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji na 10 dyrektorów departamentów jest 2 kobiety,

-         w Ministerstwie Spraw Zagranicznych na 13 dyrektorów departamentów jest 1 kobieta,

-         w Ministerstwie Środowiska na 11 dyrektorów departamentów jest
4 kobiety,

-         w Ministerstwie Zdrowia na 12 dyrektorów departamentów jest 3 kobiety,

Najwięcej kobiet pełni funkcję dyrektorów w Ministerstwie Edukacji Narodowej i Sportu na 11 dyrektorów departamentów jest 10 kobiet[12].

Znikomy jest także udział kobiet w terenowych organach administracji

Rządowej reprezentowanej przez 16 wojewodów, żadnej kobiecie po wyborach parlamentarnych 2001 roku Prezes Rady Ministrów nie powierzył tej funkcji. Stanowisko wicewojewodów na 21 objęło 5 kobiet[13].

Jak wynika z powyższej analizy w polskich rządach kobiety rzadko pełniły i nadal pełnią funkcje ministrów, nieco częściej zostają wiceministrami, natomiast ich ilość wzrasta na stanowiskach dyrektorów i głównych specjalistów[14]. W tym wypadku jest ich już znacznie więcej.

Kobiety w związku z pełnieniem niewielu funkcji w organach wykonawczych państwa mają ciągle mały wpływ na całokształt życia społecznego, gospodarczego i politycznego III Rzeczypospolitej Polskiej.

Najczęściej wskazywanymi przyczynami niskiej reprezentacji kobiet we władzy są między innymi czynniki społeczne, które stawiają mężczyznę w pozycji uprzywilejowanej. Kobieta w tym wypadku zawsze pełni rolę osoby podporządkowanej. Na istniejący stan rzeczy wpływają stereotypy i mity panujące w społeczeństwie np. wśród cech osobowości typowych dla mężczyzn wskazuje się najczęściej: aktywność, niezależność, kompetencje, łatwość podejmowania decyzji i umiejętności przywódcze. Natomiast cechami kobiet są najczęściej: delikatność, czułość, wrażliwość, opiekuńczość i trudność z podejmowaniem szybkich decyzji. To dlatego mężczyznom przypisuje się cechy ułatwiające sprawowanie władzy i podejmowanie decyzji, a kobietom pomoc innym i podporządkowanie[15].

Kolejną grupą czynników decydujących o niskiej reprezentacji kobiet we władzy i procesie podejmowania decyzji są różnice kulturowych ról pełnionych przez kobiety i mężczyzn.

Kobieta utożsamiana jest ze sferą prywatną życia , rodziną i macierzyństwem. W Polsce ciągle jeszcze dominuje tradycyjny model rodziny, gdzie za prace domowe odpowiada kobieta,  która dodaje role pracującej zawodowo do tradycyjnej roli żony i matki.

Związki gdzie mąż pracuje zarobkowo a żona zajmuje się domem już z założenia nie mogą być równe. W takich małżeństwach żona jest często uzależniona finansowo od męża i pozbawiona alternatywnych źródeł poczucia własnej godności. Ta sytuacja nie sprzyja równościowym relacjom w małżeństwie i rodzinie, a to przekłada się na relacje w życiu publicznym[16].

         Problem nie kończy się wraz z objęciem przez kobietę wysokiego stanowiska czy osiągnięcia sukcesu zawodowego. Bardzo często jest tak, że kobieta musi dowodzić swoich kompetencji i umiejętności – ”Kobieta ze swojej obecności w sferze władzy musi się po prostu tłumaczyć”[17].

Męska dominacja w kulturze zapisana jest głęboko w świadomości obu płci. Kiedy myślisz „prezydent”, widzisz statecznego pana w garniturze. Myślisz „rząd” to widzisz rząd panów w garniturach. Ta kultura, jednoznacznie kojarząca prestiż i władzę z męskością, ulega jednak zmianom. W ciągu wielu lat wiele zmieniło się na korzyść kobiet.

Stereotyp przechodzi kolejne fazy, w miarę jak zbiorowa wyobraźnia oswaja się stopniowo z kobiecą twarzą władzy[18].

Zmiany kulturowe ciągle ewoluują, również w zakresie ról kobiet w życiu społecznym i publicznym. Kobiety coraz częściej aspirują do czynnego udziału w różnych aspektach tego życia. Dlatego w wielu krajach europejskich podjęto działania wspomagające te aspiracje. Najskuteczniejszym instrumentem w tym zakresie okazała się być koncepcja społeczeństwa, w której kobiety i mężczyźni korzystają w pełni i na równych zasadach z przysługujących im praw obywatelskich, uwarunkowanych równą reprezentacją kobiet i mężczyzn w politycznych gremiach decyzyjnych. Ta koncepcja to demokracja parytetowa.
         Demokracja parytetowa jest istotnym elementem projektu kulturowego, zarówno Powszechna Deklaracja Praw Człowieka przyjęta w grudniu 1948 roku oraz Międzynarodowy Pakt Praw Obywatelskich i Politycznych ratyfikowany przez Polskę 1977 roku wskazują na potrzebę równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Jednak pierwszym dokumentem rangi międzynarodowej, który wskazał rolę i scedował na rządy odpowiedzialność w zakresie podjęcia działań na rzecz równego z mężczyznami udziału kobiet we władzy i procesie podejmowania decyzji była Konwencja Organizacji Narodów Zjednoczonych w sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet z 1979 roku.

W art. 7 i 8 Konwencji czytamy: „Państwa Strony podejmą wszelkie stosowne kroki, aby zlikwidować dyskryminację kobiet w życiu politycznym i publicznym państwa, a w szczególności aby zapewnić kobietom, na równych z mężczyznami warunkach, prawa:

a)    głosowania we wszystkich wyborach i referendach publicznych oraz wybieralność do wszelkich organów wybieranych powszechnie,

b)    uczestniczenia w kształtowaniu polityki Państwa i jej realizacji, zajmowania stanowisk publicznych i wykonywania wszelkich funkcji publicznych na wszelkich szczeblach zarządzania,

c)     uczestniczenia w organizacjach pozarządowych i stowarzyszeniach zajmujących się sprawami publicznymi i politycznymi państwa.

Art. 8. Państwa Strony podejmą wszelkie stosowne kroki, aby kobiety na warunkach równych z mężczyznami i bez żadnej dyskryminacji, miały możliwość reprezentowania swoich rządów w stosunkach międzynarodowych oraz uczestniczenia w pracach organizacji międzynarodowych”.[1]

 

Równie istotnym dokumentem międzynarodowym wyrażającym potrzebę zrównoważonego udziału kobiet i mężczyzn w procesie podejmowania decyzji jest Pekińska Deklaracja i Platforma Działania na rzecz Kobiet, uchwalona na IV Światowej Konferencji na Rzecz Kobiet – Pekin 1995.

W pkt. 13 deklaracji czytamy:

„Uwłasnowolnienie kobiet oraz ich pełne uczestnictwo na zasadach równości we wszystkich sferach życia społecznego, łącznie z udziałem w procesie podejmowania decyzji oraz w dostępie do władzy, stanowi podstawowy warunek osiągnięcia równości, rozwoju i pokoju”[2].

Platforma Pekińska wskazuje na potrzebę pełnego udziału kobiet w kształtowaniu polityki. Każde z podstawowych zaleceń Platformy Działania jest oparte na idei parytetu. Rządy wezwano między innymi do zapewnienia równowagi płci w rządowych organach kolegialnych, w organach administracji i sądownictwa.

Rząd III Rzeczypospolitej Polskiej opracował i podjął realizację Krajowego Programu Działań na Rzecz Kobiet do roku 2000 będącego konsekwencją dobrowolnego zobowiązania się (we wrześniu 1995 roku bez zastrzeżeń i wyłączeń) do wykonania dyrektyw dokumentów końcowych Konferencji Pekińskiej.

Jednym z dziesięciu działów problemowych zawartych w krajowym programie jest dział: ”Kobiety a władza i proces podejmowania decyzji”.
Jako cel strategiczny określono zapewnienie równego dostępu i pełniejszego udziału kobiet w strukturach władzy i procesie podejmowania decyzji.

Wyznaczonymi w programie kierunkami działań było osiągnięcie równowagi płci w: obsadzaniu kierowniczych stanowisk w publicznych jednostkach administracyjnych, rządzie, sądownictwie; wybieraniu kobiet do organów  przedstawicielskich   partii   politycznych   i   związków zawodowych;

zatrudnianiu kobiet na decyzyjnych stanowiskach w jednostkach gospodarczych.
Drugim wyznaczonym działaniem kierunkowym było zwiększenie udziału kobiet w procesie podejmowania decyzji i przywództwie.

Realizacja działań kierunkowych programu możliwa była dzięki:

-         opracowaniu zasad i kryteriów obsadzania stanowisk kierowniczych w sferze budżetowej zapewniających respektowanie równych praw i szans kobiet,

-         zwiększeniu udziału kobiet, w tym kobiet wiejskich, we władzach lokalnych i regionalnych administracji rządowej i władzach samorządu terytorialnego,

-         dokonaniu analizy wpływu różnych systemów wyborczych na polityczną reprezentację kobiet w ciałach wybieralnych,

-         przestrzeganiu równego udziału kobiet i mężczyzn – kandydatów na listach przedstawionych przez Polskę do obieralnych ciał ONZ i innych organizacji międzynarodowych,

-         wyznaczaniu w urzędach organów administracji rządowej, osób odpowiedzialnych za monitorowanie realizacji zasady równości płci,

-         stworzeniu mechanizmów zachęcających kobiety do udziału w wyborach , w procesie sprawowania władzy,

-         przygotowaniu kobiet do zajmowania wyższych stanowisk w strukturach decyzyjnych,

-         wspomaganiu organizacji pozarządowych[1].

Niestety założenia Krajowego Programu Działań na Rzecz Kobiet do roku 2000 nie zostały wdrożone, a w chwili obecnej trwają prace nad krajowym programem do 2005roku.

         W III RP nie udał się dotychczas wprowadzić parytetowego udziału kobiet i mężczyzn w organach władzy i procesie podejmowania decyzji.
Już trzykrotnie ( w 1996, 1998 i 2002 roku) projekt ustawy ”równościowej” przewidujący wprowadzenie takiego rozwiązania był wnoszony pod obrady Sejmu i Senatu, niestety bez rezultatu. Dwukrotnie także podejmowano próbę powołania stałej Komisji Sejmowej Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn – również bez powodzenia.

W Polskiej debacie politycznej zrozumienie i poparcie dla demokracji parytetowej jest ciągle zbyt małe. Wśród wielu parlamentarzystów przeważa opinia, że reprezentacja kobiet w życiu politycznym jest wprawdzie niska i że trzeba ją zwiększyć, ale można tego dokonać dostępnymi i obowiązującymi procedurami wyborczymi i prawnymi.

Oto kilka wypowiedzi polityków i posłów przeciwnych koncepcji wprowadzenia parytetu oraz instrumentów promujących kobiety w życiu politycznym.

”Po co psuć prawo dodatkową ustawą, która będzie miała charakter sloganu propagandowego. Lepiej dać ulgi rodzinie, niż wdrażać mechanizmy równościowe.  (...)Jeśli kobiety chcą brać udział w polityce i są dobrymi fachowcami – droga wolna, my im nie stawiamy żadnych barier”  - Grzegorz Cygonik (rzecznik prasowy klubu AWS)[2].

 

”Nie dzielimy społeczeństwa na mieszkańców wsi i miast, na mężczyzn i kobiety. Społeczeństwo traktujemy jako całość” – rzecznik prasowy PSL[3].

 

”Właściwie chciałoby się pomarzyć om takim wyjściu. Bo nikt nie będzie reprezentował kobiety niż same kobieta i mniejszość sama najlepiej wie, co jest im potrzebne. Rolnicy przez rolników, górnicy przez górników, kolejarze przez kolejarzy itd. Tak by było dobrze” – poseł II kadencji Sejmu.

 

”Ja myślę, że ja o wiele bardziej profesjonalnie reprezentuję kobiety niż kobiety same siebie w Sejmie” - poseł II kadencji Sejmu[4].

Jak pokazują powyższe przykłady wypowiedzi, parytet nie budzi entuzjazmu, a częściej powoduje zdziwienie i jest wręcz nie potrzebny przedstawicielom polskiej sceny politycznej.

Jednak wielu polityków i działaczy partyjnych nie dostrzega faktu, że parytet działa każdorazowo, np.: przy okazji podziału stanowisk rządowych wśród koalicyjnych partii obejmujących władzę w państwie.

         Innym przykładem pozytywnej dyskryminacji jest system kwotowy polegający na określonym procentowym udziale w obsadzie stanowisk lub urzędów jaki ma przypaść ściśle określonej grupie na podstawie ustalonych zasad lub kryteriów. Kwota bowiem pozwala na skorygowanie istniejącej nierównowagi[1]. Jest mechanizmem zbliżającym kobiety do partnerskiego i zrównoważonego udziału w zarządzaniu państwem.

Kwoty w różnym zakresie zostały dość dawno wprowadzone w poszczególnych krajach Unii Europejskiej – w Belgii, Danii, Francji, Niemczech, Włoszech  i Holandii.

W  Polsce w połowie lutego 2001 roku podczas dyskusji nad projektem ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu jedna z proponowanych poprawek zawierała postulat 30% udziału kobiet na listach wyborczych wszystkich startujących komitetów wyborczych.

Powyższą propozycję zmian w ordynacji wyborczej i kilka innych zaproponowały organizacje pozarządowe działające na rzecz równego statusu kobiet i mężczyzn.

 

Podczas debaty w Sejmie i prac w komisji proponowano następujące zmiany:

-         w art. 142 pkt. 2 brzmiącym: ”Liczba kandydatów na liście nie może być mniejsza niż liczba posłów wybieranych w danym okręgu wyborczym i większa niż dwukrotność liczby posłów wybieranych w danym okręgu wyborczym” (w tym miejscu zaproponowano dopisanie zdania ”Lista kandydatów powinna zawierać co najmniej 30 procent kobiet”),

-         w art. 145 pkt. 2 brzmiącym: ”Jeżeli zgłoszenie ma wady (tu zaproponowano dopisanie zadania – ”w tym niższy niż 30 procentowy udział kobiet”) komisja wyborcza wzywa pełnomocnika do ich usunięcia w terminie 3 dni. W wypadku nie usunięcia wady w terminie komisja odmawia rejestracji listy w całości lub co do poszczególnych kandydatów(...)”,

-         w art. 129 ust. 1 brzmiącym: ”partii politycznej, której komitet wyborczy uczestniczył w wyborach, patii politycznej wchodzącej w skład koalicji wyborczej, a także komitetowi wyborczemu wyborców przysługuje prawo dotacji w budżetu państwa, zwaną dalej dotacją podmiotową z każdy uzyskany mandat posła i senatora. (w tym miejscu zaproponowano dopisanie zdania ”Dotacja podmiotowa ulega zwiększeniu o 10 procent jeśli mandat poselski lub senatorski przypadnie kobiecie),

-         w art. 146 ust. 2 brzmiącym: ”Liczba kandydatów na liście nie może być mniejsza niż liczba posłów wybieranych w danym okręgu wyborczym i większa niż dwukrotność liczby posłów wybieranych w danym okręgu wyborczym” (w tym miejscu zaproponowano dodanie pkt. A w brzmieniu: ”lista kandydatów powinna zawierać co najmniej 30 procent(kolejna wersje:40 procent, równą liczbę kandydatów obu płci” oraz pkt. B w brzmieniu: ”Nazwiska kandydujących kobiet i mężczyzn winny być umieszczone naprzemiennie”).  Przedstawicielki Parlamentarnej Grupy Kobiet potrzebę wprowadzenia proponowanych poprawek do ordynacji wyborczej postrzegały jako wielką szansę na likwidację zaistniałych nieprawidłowości w polityce równościowej, stanowiącej podstawę systemu demokratycznego[2]. Proponowane poprawki do ordynacji wyborczej zostały w rezultacie odrzucone.

        Ta  i  wiele  innych  debat  jakie  odbywają  się  przy  różnych okazjach na temat rozwiązań kwotowych w celu zwiększenia reprezentatywności kobiet w
organach władzy ustawodawczej i wykonawczej sprawiają, że podejmowana jest dyskusja wśród przedstawicieli świata polityki oraz na forum społecznym co do istoty, znaczenia i potrzeby budowania demokracji parytetowej.

Takie działania i coraz większa aktywność organizacji kobiecych oraz wzrost zainteresowania społecznego problemem wywołują również pozytywne skutki.

Kwoty nie znalazły się wprawdzie w ordynacji wyborczej do Sejmu i Senatu ale wprowadziły je niektóre partie polityczne. Statut Sojuszu Lewicy Demokratycznej w art. 16 mówi: ”Kobiety i mężczyźni są równomiernie reprezentowani wśród kandydatów do władz partii każdego szczebla oraz na delegatów. Żadna z płci nie może być reprezentowana w stopniu niższym niż 30 procent”[3]. Taka sama zasada dotyczy liczby kandydatów do organów władzy publicznej.

Unia Pracy 30 procentowy udział na listach wyborczych zagwarantowała kobietom już w wyborach parlamentarnych w 1997 roku. Również Unia Wolności zagwarantowała kobietom 30 proc. miejsc na listach wyborczych.
         Poparcie dla rozwiązań promujących zwiększony udział kobiet w życiu społecznym i publicznym, w tym w dostępie do pełnienia ważnych stanowisk politycznych wzrasta również wśród opinii publicznej.

W 1997 roku za podjęciem działań zmierzających do zwiększenia udziału kobiet w życiu publicznym w związku z ich mniejszymi możliwościami w porównaniu do mężczyzn, opowiedziało się 44% badanych, natomiast w 2000 roku
już 51%[4]. W 1997 roku 42% badanych uważało za sprawiedliwy sposób zmniejszania dyskryminacji, poprzez zapewnienie prawnej gwarancji określonego procentu udziału kobiet w rządzie i ważnych instytucjach państwowych. W 2000 roku poparcie takiego rozwiązania akceptowało 55% badanych[5].

W 2001 roku podczas prawyborów parlamentarnych w Nysie przeprowadzono sondaż, w którym wzięło udział 1338 respondentów.
Zadano między innymi następujące pytania:

Pytanie nr 7. Czy zgada się Pan/i, że reprezentacja kobiet w polityce i na wysokich stanowiskach, także w partiach politycznych w Polsce jest zbyt niska?
Odpowiedzi kobiet: Tak – 84,37%; Nie – 10,32%. Nie miało zdania – 5,31%.
Odpowiedzi mężczyzn: Tak – 66,37%; Nie – 21,63%. Nie miał zdania – 12,00%[6].
         Jak wykazują badania opinii publicznej model demokracji parytetowej cieszy się wzrastającym poparciem społecznym. Również partie polityczne coraz częściej deklarują akceptację dla tych rozwiązań – kobiety stanowią przecież poważny elektorat wyborczy.

Rosnąca świadomość społeczeństwa, klasy politycznej oraz ustawicznie podejmowane działania i inicjatywy organizacji kobiecych przynoszą już pierwsze skutki - w wyborach parlamentarnych 2001 roku zdecydowanie więcej kobiet wybrano do Sejmu i Senatu w porównaniu z dotychczasowymi wyborami do władz ustawodawczych III RP.

         Potrzeba większego udziału kobiet we władzy i procesie podejmowania decyzji wynika z trzech powodów. Pierwszy to zasada sprawiedliwości, zgodnie z którą kobiety i mężczyźni powinni posiadać równy dostęp do organów władzy państwowej w udziale odpowiadającym, w przybliżeniu choćby, składowi populacji pod względem płci. Za argumentem tym przemawiają obowiązujące dokumenty międzynarodowe oraz zastosowane mechanizmy zwiększające reprezentację kobiet w innych krajach.

Drugie uzasadnienie wskazuje na to, że kobiety powinny być obecne w organach władzy - parlamencie w odpowiedniej proporcji po to, by reprezentować interes grupowy kobiet. Wreszcie trzecie uzasadnienie, które odnosi się do odmienności doświadczeń kobiet i mężczyzn, szczególnie w zakresie prowadzenia polityki społecznej i planowanych reform. Odpowiednia reprezentacja kobiet konieczna jest do uwzględnienia ich punktu widzenia w procesach podejmowania decyzji oraz ustawodawstwie[7].

         Równoprawne uczestnictwo kobiet w sferze polityki będzie możliwe pod warunkiem zrealizowania nowego ”kontraktu płci”. Konieczne jest zatem przeprowadzenie całokształtu zmian w relacjach społecznych i kulturowych pomiędzy kobietami i mężczyznami. Konieczne jest zerwanie z dotychczasowym ”kontraktem płci” polegającym na wykluczeniu kobiet ze sfery publicznej i zamknięciu w sferze prywatnej[8].

Niezbędnym do osiągnięcia tego celu jest zrównanie sytuacji prawnej obu płci, zarówno kobiet w sferze publicznej, jak i mężczyzn w sferze prywatnej (rodzinnej i domowej), a także akceptacja społeczna i polityczna.

Rozdział IV

Działalność wybranych kobiecych organizacji pozarządowych w III RP.

        

         Zakres i formy działania organizacji pozarządowych są bardzo różne, jednak zawsze ich powstanie związane jest z dostrzeżeniem wspólnych problemów, osiągnięciem jakiegoś celu oraz wypełnienie określonej misji.

         Tranzycja ustrojowa jaka miała miejsce w Polsce w 1989 roku i zmiana systemu politycznego spowodowały pojawienie się wielu nowych inicjatyw o charakterze pozarządowym, wiele spośród nich z czasem zaczęło odgrywać znaczącą rolę w życiu społeczno – politycznym kraju.

Jedną z najliczniejszych reprezentacji wśród organizacji tego typu mają środowiska kobiece. Wynika to między innymi z ilości kobiet w populacji Polaków oraz z rozległości problemów jakie dotykały kobiet i narastały przez ostatnie kilkudziesięciolecia głównie w odniesieniu do niskiej adekwatności roli płci społeczno – kulturowej.

W czasach socjalistycznych kobiety bowiem nie walczyły o równouprawnienie, ponieważ oficjalnie było ono faktem. Chociaż to one głównie odczuwały skutki gospodarki niedoborów. Miały jednak sporą reprezentację w Sejmie zagwarantowaną przez władze centralne, nawet do 23% oraz nieograniczony dostęp do rynku pracy[1].  Mogły wstępować w szeregi Ligi Kobiet, która była wówczas jedyną organizacją reprezentującą kobiety.

Liga w latach pięćdziesiątych skupiała około 2 mln członkiń, była jednak organizacją, w której kobiety nie mogły manifestować swoich rzeczywistych przekonań i interesów. Zresztą retoryka socjalistyczna intensywnie pracowała nad tym , aby „przywileje”, na przykład z zakresu świadczeń socjalnych, były utożsamiane z „prawami” kobiet.

Skutecznie kreowano mit realnego istnienia równości płci w Polsce[2].
Z przyczyn ideologicznych Liga Kobiet nie nawiązywała do dorobku przedwojennego ruchu kobiecego, który został uznany z reakcyjny, ani do współcześnie rozwijających się na świecie ruchów kobiecych[3].

Dzisiaj Liga Kobiet skupia zdecydowanie mniej członkiń (6 tysięcy), ale jest nadal jedną z najliczniejszych organizacji kobiecych o zasięgu ogólnopolskim. Swoją działalność koncentruje na ochronie praw kobiet, organizacji szkoleń i poradnictwie prawnym. Istotne znaczenie dla  jej działalności ma duża ilość oddziałów terenowych co pozwala na podejmowanie inicjatyw programowych na obszarze niemal całego kraju. Liga Kobiet odbudowuje również swój prestiż i pozycję wśród organizacji pozarządowych próbując zrzucić bagaż swojej przeszłości. Przez wielu była bowiem traktowana z dystansem z powodu socjalistycznego rodowodu.

         Wejście w życie przepisów ustawy z dnia 6 kwietnia 1984 roku o fundacjach[1], ustawy z dnia 7 kwietnia 1989 roku Prawo o stowarzyszeniach[2] i wreszcie ustawy konstytucyjnej z kwietnia 1997 roku gwarantującej wolność zrzeszania się pozwoliło wielu działającym organizacjom na rejestrację[3].
Jednymi z pierwszych były utworzone w 1989 roku Polskie Stowarzyszenie Feministyczne (PSF) i Pro Femina.

Charakter powstających organizacji kobiecych był bardzo różnorodny. Jedne działały na rzecz rodzin oraz dzieci  i młodzieży, inne na rzecz ochrony środowiska i kultury.

Zróżnicowane były także cele działalności. Niektóre organizacje formułowały je szczegółowo (np. pomoc prawna, pomoc psychologiczna), a inne bardzo ogólnie (np. działalność na rzecz równouprawnienia kobiet w życiu politycznym, społecznym, ekonomicznym  i zawodowym). Jedyną cechą wspólną było to, że tworzyły i organizowały je kobiety.

         Formy organizacyjne były różne i zmieniały się w zależności od sytuacji politycznej i prawnej. Pierwsze powstające organizacje dużą wagę przykładały do oficjalnego statusu prawnego, który miał być gwarantem bezpieczeństwa i prawomocności dla podejmowanych działań i inicjatyw.

Dopiero kolejne lata i postępujące zmiany ustrojowe powodowały powstawanie coraz liczniej grup nieformalnych, skupiających kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt osób. Organizacje te mobilizowały swoich członków do realizacji konkretnych działań.

Jedną z takich grup jest ogólnopolska organizacja założona w listopadzie 1993 roku – „Kobiety Też”, której celem jest podnoszenie aktywności społecznej i politycznej kobiet. Organizacje o charakterze nieformalnym są wprawdzie najbliższe idei autentycznych ruchów społecznych, ale brak oficjalnego statusu prawnego pozbawia je możliwości zdobywania i zarządzania środkami finansowymi[4].

         Inną formą organizowania się kobiet są fundacje. Pierwszą jaka powstała w Polsce to Fundacja Kobieca „eFKa”, założona przez Sławomirę Walczewską w 1991 roku w Krakowie. Celem fundacji jest działalność na rzecz zmian kulturowych wzorców dotyczących kobiet[5].

Ta zinstytucjonalizowana forma jest przejawem profesjonalizmu i specjalizacji dzisiejszego ruchu kobiecego. Aktywnie działające fundacje stają się coraz częściej grupami lobbyingowymi wpływającymi na partie polityczne, parlamentarzystów i rząd w kwestiach dotyczących statusu kobiet.

Kobiece organizacje pozarządowe podejmują często wzajemną współpracę dla osiągnięcia wspólnych celów i prowadzenia skutecznego  nacisku na organy władzy państwowej również poprzez działalność w ramach organizacji międzynarodowych.

Przykładem takiej inicjatywy jest Koalicja KARAT i Społeczny Komitet Organizacji Pozarządowych Pekin`95, który upowszechnia idee równego statusu kobiet i mężczyzn, przedstawioną w dokumencie końcowym IV Światowej Konferencji na Rzecz Kobiet w Pekinie we wrześniu 1995 roku - ”Platforma Działania” oraz w innych dokumentach międzynarodowych[1].
         Kobiety organizują się również w grupach partyjnych, przykładem takiej jest Parlamentarna Grupa Kobiet (PGK) skupiająca parlamentarzystki. Grupa działa na rzecz promocji i awansu kobiet i dąży do zapewnienia w ustawodawstwie polskim równych praw kobietom i mężczyznom oraz do stworzenia mechanizmów gwarantujących ich respektowanie.

         Obecnie w Polsce istnieje w różnych formach organizacyjnych około 70 stowarzyszeń, federacji, klubów i grup nieformalnych, 5 grup związkowych i partyjnych, 14 fundacji i wiele innych organizacji działających na rzecz kobiet.

W poniższej prezentacji przedstawię charakterystykę zaledwie kilku najbardziej popularnych organizacji kobiecych. Dokonując wyboru prezentowanych organizacji jako główne kryterium przyjąłem cele i zasady ich działalności, tak aby pokazać różnorodność form organizacyjnych. Przedstawienie dorobku i podejmowanych inicjatyw pozwoli, jak sądzę pokazać rzeczywisty potencjał i wpływ zorganizowanych środowisk kobiecych na życie publiczne III RP.

Nieformalna Grupa „Kobiety Też” została powołana do życia przez grupę kobiet zainspirowanych spotkaniem z ambasadorową Norwegii Marii Zahl Rindal jakie miało miejsce w listopadzie 1993 roku w Warszawie. Spotkanie zostało zorganizowane w formie seminarium dla kobiet aktywnych zawodowo i politycznie pod hasłem – „Kobiety potrafią”.

Konferencja uzmysłowiła jej uczestniczkom potrzebę faktycznego zwiększenia udziału kobiet w życiu publicznym i potrzeby aktywności w tym zakresie.
         Dla uczestniczek seminarium realizacja takiego celu możliwa była jedynie poprzez stworzenie grupy, która mogłaby zdecydowanie działać na rzecz promocji kobiet. Założycielki jako ważny bodziec dla realizacji pomysłu wskazały na panującą wówczas w Polsce sytuację polityczną. W 1993 roku wybory parlamentarne przegrały bowiem wszystkie ugrupowania związane z „Solidarnością” i komitetami obywatelskimi. Jak mówiła nieformalna liderka Grupy Grażyna Kopińska:
„Wybory okazały się totalną porażką. Napuszczeni mężczyźni, którzy nie byli w stanie się porozumieć, bez przerwy się kłócili, przegrali wybory na własne życzenie. Być może gdyby w życiu było więcej kobiet aktywnych, które z reguły są bardziej nastawione na współpracę, byłoby inaczej”[1].

         W pierwszych spotkaniach Grupy brały udział kobiety związane z różnymi środowiskami i organizacjami. Obecnie Grupa „Kobiety Też” otrzymuje wsparcie między innymi od Centrum Praw Kobiet, Federacji na Rzecz Kobiet i Planowania Rodziny i Centrum Promocji Kobiet.

Grupa w chwili obecnej liczy około 50 członkiń, działających na co dzień w różnych instytucjach, patiach politycznych i związkach zawodowych.
         „Kobiety Też” jest grupą o charakterze nieformalnym, działającą w oparciu o pracę społeczną członkiń i wolontariuszek. Grupa nie posiada żadnej wewnętrznej hierarchii, a funkcję koordynatora pełni Grażyna Kopińska.

         Głównym celem organizacji jest dążenie do praktycznego zwiększenia liczby kobiet, które aktywnie uczestniczyłyby w życiu publicznym wszystkich szczebli – parlamencie i samorządach lokalnych. Wartością nadrzędną jest zwiększenie liczby kobiet w życiu publicznym, bez względu na dzielące je różnice.

Dla członkiń „Kobiety Też” priorytetem jest skupienie wokół siebie wszystkich, którzy opowiadają się za rzeczywistym, politycznym równouprawnieniem kobiet[2].

Postawione przez organizację cele mają przede wszystkim charakter długofalowy. „Kobiety Też” chcą budować świadomość społeczną i przekonać tym samym społeczeństwo do udzielenia poparcia kobietom, wskazując korzyści jakie mogą płynąć z zaangażowania i ich udziału w życiu publicznym. Uważają bowiem, że kobiety, których ilość w społeczeństwie jest większa niż mężczyzn, powinny mieć większy udział w gremiach decyzyjnych państwa. „Kobiety Też” chcą przekonać wyborców do głosowania na kobiety, a kobiety do aktywnego włączenia się w życie publiczne. W ramach tak postawionego celu działaczki pragną wspierać kobiety już zaangażowane w działalność na szczeblu samorządowym lub innych organach przedstawicielskich, organizując co trzy tygodnie cykle szkoleń, spotkań i seminariów oraz angażując środki masowego przekazu.

Organizacja wydała wiele broszur związanych z problematyką działalności samorządowej i politycznej kobiet. Organizowała seminaria dla mediów lokalnych w celu zwrócenia ich uwagi na problem uczestnictwa kobiet w życiu politycznym[3]. Pierwsze takie szkolenie odbyło się w 1994 roku w związku ze zbliżającymi się wyborami samorządowymi. Wzięło w nim udział około 70 dziennikarzy z prasy lokalnej i centralnej.

Pierwszą dużą akcją przeprowadzoną przez „Kobiety Też” była aktywna działalność przy okazji wyborów do samorządów lokalnych, gdzie Grupa opowiedziała się za zwiększeniem udziału kobiet w samorządach. Przedstawicielki Grupy wychodziły bowiem z założenia, że w krajach o dłuższej tradycji demokratycznej naturalną rzeczą jest rozpoczynanie kariery politycznej od szczebla lokalnego. Głównym celem było dotarcie i przekonanie wyborców, że kobiety mogą być równie dobrymi reprezentantkami w samorządzie jak mężczyźni oraz zachęcenie kobiet do kandydowania.

Jedną z inicjatyw wspomagających realizację wyznaczonych celów było zorganizowanie szkolenia dla 22 trenerek z terenu całego kraju, które z kolei miały podobne szkolenia przeprowadzić w swoich regionach, wśród kandydujących kobiet[1].

Kolejną inicjatywą była kampania promocyjna zorganizowana przy okazji wyborów parlamentarnych w 1997 roku. Tym razem celem organizacji było przekonanie władz patii politycznych do umieszczenie większej liczby kobiet na listach kandydatów do Sejmu i Senatu oraz liście ogólnopolskiej. „Kobiety Też” przez cały okres kampanii prowadziły monitoring list wyborczych i podawały do publicznej wiadomości ilość kobiet jaką poszczególne partie polityczne umieściły na listach wyborczych i które miejsca na nich zajmowały.

         Jednym z najbardziej pomysłowych działań było zorganizowanie w marcu 1998 roku akcji „Dzwońcie z nami”, w której zachęcano kobiety do dzwonienia do ówczesnego pełnomocnika rządu do spraw rodziny Kazimierza Kapery z pytaniem o postępy w realizacji Krajowego Programu Działań na rzecz Kobiet.

Obecnie „Kobiety Też” biorą aktywny udział i prowadzą działalność promocyjną przy okazji wszystkich wyborów parlamentarnych i samorządowych. Aktywnie włączyły się w kampanię informacyjną na temat integracji Polski z Unią Europejską w kontekście równouprawnienia
kobiet i mężczyzn w życiu politycznym. W wydawanych ulotkach przybliżają rozwiązania  krajów Unii Europejskiej w tym zakresie oraz wyjaśniają znaczenie i istotę demokracji parytetowej.

         Dla działaczek grupy największym sukcesem i przełomowym wydarzeniem byłoby przyjęcie przez parlament RP ustawy o równym statusie kobiet i mężczyzn[2].

Kolejną organizacją o  zasięgu ogólnopolskim jest Fundacja Kobieca „eFKa” założona w marcu 1991 roku przez Sławkę Walczewską. Działa na rzecz zmian kulturowych wzorców dotyczących kobiet. Jej głównymi celami statutowymi jest wspieranie solidarności i samodzielności kobiet, działanie antydyskryminacyjne i rozwój kultury kobiecej.

Zarząd (3 kobiety) i Rada (7 kobiet) fundacji ma charakter niehierarchiczny.
Fundacja nie działa w żadnych strukturach krajowych oraz zagranicznych, a swój kontakt koncentruje na grupach nieformalnych i indywidualnym odbiorcy.

         Jedną z najistotniejszych inicjatyw Fundacji „eFKa” jest utworzenie projektu – „Centrum Kobiet” w ramach, którego:

-                  działa telefon zaufania dla kobiet,

-                  dyżurują prawniczki i udzielają konsultacji prawnych zgłaszającym się kobietom,

-                  prowadzone są grupy wsparcia dla kobiet, kursy samoobrony, treningi rozwoju osobowości, twórczego myślenia i asertywności.

Fundacja na przestrzeni lat zorganizowała szereg spotkań w ramach wieczorów dyskusyjnych, między innymi na temat: historii i współczesności feminizmu i ruchów kobiecych, antykoncepcji, profilaktyki chorób kobiecych, przemocy wobec kobiet i sytuacji kobiet w Polsce. Jest także począwszy od 1990 roku organizatorem ogólnopolskich konferencji feministycznych na temat polskiego feminizmu (1996), przemocy w rodzinie wobec kobiet (1995), udziału kobiet w życiu publicznym (1993) i macierzyństwa (1992).

Fundacja jest wydawcą pierwszego w Polsce pisma feministycznego „Pełnym Głosem”, wypełniającego lukę w dostępnych na rynku tytułach prasowych, podejmuje bowiem problematykę kobiecą w ujęciu femnistycznym. „eFKa” finansowo wspierana jest przez: Fundację
H. Bolla, Fundację Batorego, Global Fund for Women, Network of East – West oraz darowizny prywatne[1].

Centrum Promocji Kobiet jest również fundacją o zasięgu ogólnopolskim i charakterze niedochodowym. Zostało założone przez Annę Marię Knothe w 1991 roku, a  1993 roku formalnie zarejestrowane. Celem zasadniczym fundacji jest pomoc kobietom w rozwiązywaniu problemów powstałych w trakcie transformacji społeczno – ekonomicznej. Fundacja zatrudnia na etatach
4 osoby, pozostali to współpracownicy i wolontariusze.

Centrum Promocji Kobiet wyznaczyło następujące cele statutowe:

1)      Pomoc kobietom w przystosowaniu się do przemian zmierzających w kierunku demokratyzacji społeczeństwa i rozwoju gospodarki rynkowej.

2)      Kształtowanie świadomości kobiet i mężczyzn w oparciu o zasady rynkowe.

3)      Tworzenie warunków do szerszego uczestnictwa kobiet w życiu ekonomicznym, publicznym, politycznym i karierze zawodowej.

4)      Walka z bezrobociem wśród kobiet.

5)      Promowanie przedsiębiorczości wśród kobiet.

6)      Rozwijanie świadomości kobiet.

7)      Rozwijanie badań nad sytuacją kobiet.

8)      Działalność szkoleniowa, oświatowa i wychowawcz i działalność naukowa.

9)      Wspieranie przedsięwzięć na rzecz ochrony środowiska.

10)    Pomoc społeczna oraz rehabilitacja zawodowa i społeczna inwalidów.

11)    Działalność charytatywna[1].

Centrum Promocji Kobiet  prowadzi  obecnie  trzy  programy: 1) Program

rozwoju zawodowego; 2) Program rozwoju osobistego i 3) Ośrodek Informacji i Dokumentacji.

Pierwszy program adresowany jest do kobiet poszukujących pracy i oferuje nauczanie metod aktywnego jej poszukiwania, poradnictwo zawodowe oraz program „Otwarte Drzwi” – polegający na bezpłatnym dostępie do telefonu, urządzeń biurowych i prasy. Program rozwoju zawodowego przewiduje także monitoring sytuacji kobiet na rynku pracy. W 2001 roku z pomocy w ramach tego programu skorzystało około 5 000 kobiet.

Program rozwoju osobistego ma na celu aktywizację kobiet w sferze samodzielnego rozwoju własnych możliwości. Instrumentem realizacji tego celu jest projekt ”Trampolina”, funkcjonujący w ramach brytyjskiego Programu Rozwoju Osobistego Kobiet ”Sprinboard”.

Kobiety biorące w nim udział znajdują możliwość indywidualnego kształtowania własnej ścieżki rozwoju, szereg praktycznych ćwiczeń, możliwość udziału w warsztatach i pomoc ze strony opiekunek. ”Trampolina” motywuje uczestników do pełnego wykorzystania życiowych szans, uczy efektywnego i asertywnego komunikowania, umacnia wreszcie poczucie własnej siły.

Drugą formą realizacji Programu rozwoju osobistego, który przygotowuje kobiety do udziału w życiu publicznym i społecznym jest Polityczna Akademia Kobiet. Celem Akademii jest wzrost udziału kobiet w życiu publicznym i przygotowanie ich do pracy na stanowiskach decyzyjnych.

Program adresowany jest do kobiet z małych miast. Uczestniczyć w nim mogą kobiety, które już w pewien sposób zaistniały na forum lokalnych organizacji i instytucji. Prowadzone w ramach programu warsztaty i dyskusje pozwalają na zdobycie praktycznych umiejętności funkcjonowania w strukturach władzy. W pierwszej edycji programu realizowanej w 2001 roku wzięło udział 60 kobiet.

Trzeci realizowany przez Centrum Promocji Kobiet program pod nazwą: Ośrodek Informacji i Dokumentacji jest informatorem o organizacjach i inicjatywach kobiecych w Polsce (polsko – angielska wersja językowa). Centrum wydało już cztery takie informatory (1993, 1995, 1997 i 2000 rok).

W ciągu kilkunastu lat funkcjonowania Fundacja podjęła szereg innych inicjatyw, między innymi przeprowadziła badania rynku pracy, podjęła współpracę z organizacjami i grupami kobiet działającymi na rzecz kobiet bezdomnych, nawiązała szereg kontaktów zagranicznych, zorganizowała obozy dla samotnych matek oraz uczestniczyła w pracach nad raportem nt. sytuacji kobiet przygotowywanym na IV Światową Konferencję Kobiet w Pekinie.

Działalność Centrum Promocji Kobiet wspierana jest z grantów i darowizn[2].

W 1994 roku została powołana do życia kolejna fundacja o zasięgu ogólnopolskim - Centrum Praw Kobiet. Zespól fundacji to 2 osobowy zarząd,
5 koordynatorek i prawniczek, 2 psycholożki, osoby pracujące w oddziałach terenowych (Częstochowa, Gdańsk, Łódź i Kraków) oraz wolontariusze i zespół wspierający przy realizacji konkretnych projektów.

 

         Misją Centrum jest obrona praw człowieka naruszanych wobec kobiet, działanie na rzecz równego statusu kobiet i mężczyzn oraz ich równych szans w życiu politycznym, społecznym i w sferze życia rodzinnego. Centrum łączy pomoc indywidualną dla kobiet ofiar przemocy i dyskryminacji z działalnością na płaszczyźnie legislacyjnej[1].

Dużą wagę działaczki Centrum przykładają do zmian w postrzeganiu roli kobiety i mężczyzny w sferze obyczajowej i kulturze, które są według nich istotnym warunkiem realizacji zasady równouprawnienia w polityce i w gospodarce.

Główne cele Centrum Praw Kobiet to między innymi: zmiana norm prawnych, praktyki stosowania prawa oraz kultury i obyczajów, które mają charakter dyskryminujący kobiety i naruszają zasadę równouprawnienia kobiet i mężczyzn; uwzględnianie perspektywy płci w procesie ustawodawczym, w sferze szeroko rozumianej polityki społecznej oraz w programach i projektach realizowanych przez instytucje rządowe i organizacje pozarządowe; postrzeganie problematyki praw kobiet w kontekście praw człowieka, uwrażliwienie społeczeństwa, a w szczególności środowiska prawniczego na problem dyskryminacji ze względu na płeć i przemoc wobec kobiet; podniesienie świadomości kobiet w zakresie przysługujących im praw poprzez udzielanie pomocy prawnej ofiarom dyskryminacji i przemocy oraz działalność wydawniczą[2].

Centrum Praw Kobiet realizuje swoje cele poprzez udzielanie pomocy prawnej i psychologicznej kobietom ofiarom przemocy i dyskryminacji oraz podejmowanie inicjatyw ukierunkowanych na kształtowanie prawa i jego stosowanie. Pomoc udzielana kobietom pokrzywdzonym w wyniku przemocy

jest bezpłatna.  

Pomoc otrzymać również mogą te kobiety, których naruszone zostały prawa w sferze zatrudnienia.

W 1998 roku Centrum Praw Kobiet uruchomiło w Warszawie schronisko dla kobiet, ofiar przemocy zmuszonych do ucieczki z domu.

Ze względu na duże zapotrzebowanie na pomoc indywidualną i ograniczenia fundacji natury organizacyjnej i finansowej, członkinie Centrum Praw Kobiet zdecydowanie stawiają na potrzebę pilnego wprowadzenia rozwiązań natury systemowej. Według nich tylko poprzez wpływanie na prawo, jego stosowanie, podnoszenie świadomości prawnej kobiet, uwrażliwianie tych co stosują prawo i całego społeczeństwa na problem przemocy wobec kobiet i dyskryminacji ze względu na płeć będzie można skutecznie osiągnąć założone cele[3].

Centrum Praw Kobiet jest także autorem cyklu poradników prawnych z serii ”Poznaj swoje prawa”, uruchomiło telefon interwencyjny oraz regularnie organizuje otwarte spotkania na temat praw kobiet.

Fundacja prowadzi monitoring prawa zmierzając do wprowadzenia takich zmian legislacyjnych, które skutecznie chroniłyby prawa kobiet, zwracając szczególną uwagę na niewystrarczającą gwarancję prawną zabezpieczającą przed dyskryminacją ze względu na płeć oraz dysproporcje w ochronie praw osób pokrzywdzonych oraz sprawców przestępstw.

Centrum Praw Kobiet uczestniczyło i przewodniczyło Forum Współpracy Organizacji Pozarządowych z Biurem Pełnomocnika Rządu ds. Rodziny i Kobiet. Miało również niemały udział w kształtowaniu rządowego programu działań na rzecz kobiet do roku 2000.

         Znaczącym faktem w działalności fundacji było propagowanie istotnych z punku widzenia praw kobiet przepisów w konstytucji z 1997 roku.

 

Centrum domagało się umieszczenia w konstytucji zapisu gwarantującego kobiecie prawo wyboru co do urodzenia dziecka. Postulowało także wprowadzenie przepisu o równości kobiet i mężczyzn w rodzinie co zostało zapisane w art. 33 dotyczącym równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Przedstawicielki Centrum zwracały uwagę na nierównościowe brzmienie przepisu, że "kobieta jest równa z mężczyzną" - obecny przepis konstytucyjny mówi o ”równości kobiet i mężczyzn”.

Inny postulat dotyczył zastąpienia słowa macierzyństwo słowem rodzicielstwo. Został on jednak tylko częściowo uwzględniony i w art. 18 dopisano wyraz ”ochronę rodzicielstwa”, zachowując jednak macierzyństwo jako odrębną kategorię[4].

Centrum Praw Kobiet każdorazowo działało aktywnie na rzecz uchwalenia Ustawy o Równym Statusie Kobiet i Mężczyzn.

Fundacja współpracuje z wieloma krajowymi i zagranicznymi organizacjami kobiecymi, m.in. ze: Stowarzyszeniem Kobiet Przeciw Przemocy, Fundacją Kobieca eFKa, Centrum Promocji Kobiet, Centrum Pomocy Rodzinie oraz Ośrodkiem Informacji Środowisk Kobiecych OŚKa.

Centrum Praw Kobiet jest organizacją założycielską i aktywnie działającą w ramach Europejskiej Sieci Kobiet Przeciw Przemocy Wobec Kobiet i działa na rzecz stworzenia polskiej sieci organizacji kobiecych zajmujących się przeciwdziałaniem przemocy.

Centrum promuje feministyczne podejście do zjawiska przemocy wobec kobiet i buduje system przeciwdziałania przemocy wobec kobiet w oparciu o solidarność kobiet[5].

Fundacja współpracuje również z wieloma ośrodkami pomocy społecznej, dystrybuując za ich pośrednictwem swoje publikacje. Utrzymuje także bliskie robocze kontakty z Parlamentarna Grupą Kobiet, biorąc m.in. udział we wszystkich spotkaniach konsultacyjnych przez nią organizowanych oraz w Forum Współpracy z Organizacjami Pozarządowymi.

         Centrum Praw Kobiet finansowo wspierane jest z dotacji od sponsorów i darowizn z kraju i z zagranicy.

Kolejną organizacją działającą na rzecz kobiet o zasięgu ogólnopolskim jest prywatna fundacja o charakterze niedochodowym - Ośrodek Informacji Środowisk Kobiecych OŚKa. Działalność rozpoczęła w 1996 roku, a oficjalna rejestracja nastąpiła w 1997 roku.

Władze Fundacji stanowi 3 osobowy Zarząd i 9 osobowa Rada Fundacji. OŚKa zatrudnia 6 osób.

Ośrodek Informacji Środowisk Kobiecych wspiera organizacje i inicjatywy kobiece, promuje uczestnictwo kobiet w życiu publicznym i społecznym oraz służy informacją i wiedzą wszystkim osobom zainteresowanym sytuacją kobiet i feminizmem w Polsce i na świecie.

Wsparcie polega na pomocy w swobodnym dostępie do informacji i wiedzy oraz pomocy w ich efektywnym wykorzystaniu; promowaniu uczestnictwa kobiet w życiu publicznym i społecznym oraz wspieraniu kontaktów i współpracy między organizacjiami kobiecymi.

Działania Ośrodka służą dziennikarzom, studentom i wszystkim zainteresowanym ruchem kobiecym, organizacjom krajowym i zagranicznym[1].

Główne cele OŚKi to:

1)    Zbieranie i rozpowszechnianie informacji o wszelkich organizacjach i grupach kobiecych oraz działających na rzecz kobiet, a także lokalnych, krajowych i międzynarodowych inicjatywach skierowanych do kobiet lub mających wpływ na ich sytuację.

2)    Dostarczanie wiedzy organizacjom i inicjatywom kobiecym oraz podnoszenie ich umiejętności niezbędnych do efektywnego korzystania z nowoczesnych środków przekazywania informacji.

3)    Promowanie udziału kobiet w życiu publicznym i informowanie opinii publicznej oraz władz lokalnych i państwowych o istotnej roli organizacji kobiecych w społeczeństwie demokratycznym poprzez promowanie organizacji i rozwijanie strategii public relations.

4)     Wspieranie współpracy organizacji kobiecych poprzez zapewnienie forum dla wymiany doświadczeń i promowania wspólnych projektów i działań środowisk kobiecych.

OŚKa w ramach podejmowanych inicjatyw prowadzi:

1)      Bazę danych obejmującą ponad 350 organizacji kobiecych oraz grup nieformalnych i ośrodków naukowo-badawczych zajmujących się problematyką kobiecą. Format prowadzonej bazy pozwala na łatwe i szybkie wyszukiwanie informacji pod różnym kątem.

2)      Kalendarium Wydarzeń - miesięcznik informacyjny o wydarzeniach związanych z problematyką kobiecą. Publikowane są w nim informacje dotyczące planowanych imprez, spotkań oraz konferencji.
W każdym kwartale OŚKa wydaje Kalendarium Specjalne, poszerzone o dział informacji dotyczących stałych działań organizacji, tzn. prowadzonych przez nie poradni zdrowia, grup wsparcia, poradni prawnych, psychologicznych, agencji pracy i biur pośrednictwa pracy, kursów i szkoleń.

3)      Wydaje kwartalnik ”Biuletyn OŚKA” poświęcony problematyce kobiecej i feministycznej oraz wymianie myśli i poglądów ruchu kobiecego w Polsce. W zakresie prowadzonej działalności wydawniczej OŚKa opublikowała dotychczas szereg  broszur i książek ("Jak być aktywną w życiu publicznym": Przewodnik dla kobiet, "Prawa kobiet w dokumentach ONZ"),

4)      Bibliotekę i archiwum, w którym gromadzi katalogi wydawnictw polskich i zagranicznych oraz czasopisma, informatory i materiały szkoleniowe.

5)      Treningi i szkolenia dla organizacji kobiecych dotyczące współpracy z mediami, lobbyingu, pracy w kobiecych organizacjach pozarządowych i strategii pozyskiwania funduszy oraz udziału kobiet w życiu publicznym.

6)      Seminaria i spotkania mające na celu stworzenie forum wymiany opinii i poglądów, zachęcenie do wspólnej dyskusji i współpracy.

Od kilku lat Fundacja OŚKa jest organizatorem ogólnopolskiej konferencji organizacji i środowisk kobiecych pod nazwą: ”Polityka rządu wobec kobiet” -  poświęconej bieżącej ocenie działań rządu wobec kobiet.

Fundacja promuje także kobiece organizacje pozarządowe w ramach Konkursu Małych Grantów, który pozwala zwycięzcom na zdobycie dodatkowych funduszy pomocowych.

OŚKa szeroko porusza kwestię równouprawnienia płci w wyborach do władz samorządowych i parlamentu – w ramach tej działalności i realizowanych projektów powstała między innymi Przedwyborcza Koalicja Kobiet.

Fundacja poprzez swoją niezależność i otwartość we współpracy z wieloma organizacjami pozarządowymi dociera do odbiorców z rzetelną informacją i fachową pomocą.

Jednocześnie dzięki upowszechnianej wiedzy na temat polityki równościowej buduje i współtworzy nową świadomość społeczną.

            Ośrodek Informacji Środowisk Kobiecych finansowany jest przez Fundację Forda[2].

Kolejną  formą  organizacyjną    federacje.         Przykładem federacji organizacji pozarządowych jest Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny utworzona 1992 roku jako federacja dziewięciu organizacji o zasięgu krajowym.

Obecnie należą do niej następujące organizacje: Stowarzyszenie Pro Femina, Stowarzyszenie na rzecz Państwa Neutralnego Światopoglądowo „Neutrum”, Stowarzyszenie Dziewcząt i Kobiet Chrześcijańskich - Polska Y.W.C.A., Demokratyczna Unia Kobiet - koło Ewa, Towarzystwo Rozwoju Rodziny, Liga Kobiet Polskich, Stowarzyszenie ”Centrum Pomocy Rodzinie” w Olsztynie, Stowarzyszenie Edukacyjne „Arbor” oraz Towarzystwo Rozwoju Rodziny. Zarząd Federacji tworzą przedstawiciele organizacji członkowskich.
         Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny przeciwdziała ograniczaniu prawa kobiet o decydowaniu o swoim macierzyństwie.
Głównym celami są:

1)     Upowszechnianie w społeczeństwie świadomości i wiedzy na temat praw człowieka w sferze reprodukcji i życia seksualnego, a zwłaszcza prawa kobiet do bezpiecznej i legalnej aborcji.

2)     Doprowadzenia do zmiany przepisów prawnych ograniczających możliwość korzystania z praw człowieka w zakresie reprodukcji.

3)     Działanie na rzecz poprawy dostępności i jakości usług, z zakresu zdrowia reprodukcyjnego i seksualnego, w tym do antykoncepcji, usług planowania rodziny oraz oświaty seksualnej.

Dla osiągnięcia powyższych celów Federacja prowadzi działalność o różnym charakterze, między innymi usługową i interwencyjną, zapewniając kobietom: poradnictwo w zakresie antykoncepcji i edukacji seksualnej, konsultacje ze strony specjalistów: psychologów, ginekologów i prawników (telefon zaufania).

Organizuje dni otwarte dla kobiet i młodzieży, podczas których można: osobiście porozmawiać z lekarzem, psychologiem, edukatorem oświaty seksualnej, wziąć udział w wykładzie z zakresu zdrowia kobiet i otrzymać ulotki na temat antykoncepcji, zapobieganiu HIV/AIDS oraz innych problemów związanych z seksualnością człowieka[1].

         Wszystkie podejmowane przez Federację na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny akcje mają na celu upowszechnianie idei konferencji kairskiej oraz innych dokumentów ONZ poświęconych prawom człowieka w stosunku do kobiet oraz uzyskanie poparcia społecznego, które jest niezbędne dla zrozumienia poruszanej problematyki. Dlatego Federacja ciągle poszukuje kolejnych sprzymierzeńców, prowadzi aktywną kampanię informacyjną i edukacyjną oraz opracowuje materiały informacyjne i ulotki[2].
         Działalność edukacyjna poprzez organizowane warsztaty i seminaria ma na celu promocję międzynarodowych standardów dotyczących praw kobiet, edukacji seksualnej i usług planowania rodziny.

Federacja poprzez zebrane w opracowanych raportach informacje prowadzi także działalność lobbingową. W związku z tym ciągle rozbudowuje sieć osób i organizacji zainteresowanych realizacją wytyczonych celów. Współpracuje również z Parlamentarną Grupą Kobiet, Biurem Pełnomocnika do Spraw Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn, centrami promocji zdrowia i mediami. Federacja utrzymywana jest z dotacji.

        

Przykładem organizacji kobiecej o zasięgu krajowym posiadającej status stowarzyszenia jest Stowarzyszenie Kobiet na rzecz Równego Statusu Płci – Pekin 1995 powstałe w 1998 roku. Władzami stowarzyszenia jest Walne Zgromadzenie, Zarząd (7 osób) i Komisja Rewizyjna.

Celami działania Stowarzyszenia są:

1)     Upowszechnianie idei równego statusu kobiet i mężczyzn przedstawionej w dokumencie końcowym IV Światowej Konferencji na rzecz Kobiet w Pekinie (wrzesień 1995), przyjętym przez Rząd Rzeczypospolitej Polskiej.

2)     Upowszechnianie "Platformy Działania" oraz innych dokumentów międzynarodowych dotyczących praw kobiet.

3)     Upowszechnianie i działalność edukacyjna na rzecz praw kobiet jako praw człowieka.

4)     Kontynuacja misji Społecznego Komitetu Organizacji Pozarządowych - Pekin 1995.

5)     Międzynarodowa współpraca z organizacjami i środowiskami działającymi na rzecz kobiet.

6)     Wspieranie  projektów   kobiecych  zgodnych    z    celami   statutowymi   

     Stowarzyszenia[3].

Stowarzyszenie Kobiet na rzecz Równego Statusu Płci – Pekin 1995 jest spadkobiercą idei i kontynuatorem misji powstałego 1994 roku nieformalnego Społecznego Komitetu Organizacji Pozarządowych - Pekin 1995, który   stanowił forum współpracy organizacji pozarządowych i osób niezrzeszonych. Komitet działał na rzecz równego statusu płci poprzez promowanie idei IV Światowej Konferencji na Rzecz Kobiet i jej dokumentu końcowego zwanego ”Platformą Działania".

Powstanie Stowarzyszenia jest wynikiem ewolucji jaka nastąpiła w działalności na rzecz praw kobiet. Komitet koncentrował się bowiem na promowaniu idei IV Światowej Konferencji na rzecz Kobiet w Pekinie (1995) i dokumentu końcowego ”Platforma Działania”. Natomiast Stowarzyszenie kładzie nacisk na upowszechnienie idei równego statusu kobiet i mężczyzn[4].

 

         Stowarzyszenie od samego początku swojej działalności monitoruje działania o charakterze politycznym podejmowane przez rząd na rzecz równego statusu kobiet i mężczyzn. Popierało również potrzebę wprowadzenia do polskiego systemu prawnego ustawy równościowej, która między innymi umożliwiłaby dochodzenie kobietom swoich praw i zapewniła system kwotowy pozwalający w rezultacie na zrównoważenie przedstawicieli każdej płci w organach kolegialnych.

         Stowarzyszenie Kobiet na rzecz Równego Statusu Płci – Pekin 1995 wydało również szereg publikacji. Jest między innymi autorem Raportu krajowego na temat instytucjonalnych mechanizmów na rzecz awansu kobiet w Polsce – 1999 r., który został przygotowany na 43. Sesję Komisji ONZ ds. Statusu Kobiet. Dokument poświęcony jest ocenie wdrażania ”Platformy Działania” w zakresie instytucjonalnych mechanizmów awansu kobiet oraz zdrowia kobiet i zawiera informację o realizacji przez Rząd RP celów strategicznych przyjętych w ”Platformie Działania”[5]. Stowarzyszenie w przygotowanych Raporcie wskazywało między innymi na ciągły brak w Polsce rządowej instytucji do spraw statusu kobiet lub płci; regres w zakresie działań na rzecz praw i awansu kobiet; brak ustawy ”równościowej” oraz potrzebę rzeczywistego wdrażania Krajowego Programu Działania na rzecz Kobiet[6].

Drugim ważnym dokumentem przygotowanym przez Stowarzyszenie przy udziale 30 organizacji pozarządowych jest Raport alternatywny o wdrażaniu w Polsce pekińskiej ”Platformy Działania”. Celem Raportu była ocena polityki rządu w odniesieniu do realizacji Krajowego Programu Działań na rzecz Kobiet, rozliczenie rządu ze zobowiązań podjętych przed konferencją pekińską oraz ustosunkowanie się do sprawozdań rządowych dotyczących kwestii kobiet[7]. W opublikowanym Raporcie organizacje pozarządowe zgłosiły pod adresem rządu i administracji publicznej postulaty dotyczące uchwalenia ustawy ”równościowej” i powołania urzędu ds. kobiet; przeciwdziałania feminizacji ubóstwa, zapewnienia równych szans na rynku pracy i w zatrudnieniu; poprawy stanu zdrowia kobiet; eliminację przemocy wobec kobiet i wreszcie zwiększenie udziału kobiet we władzy i procesach podejmowania decyzji[8].

Jednym z najistotniejszych realizowanych projektów Stowarzyszenia jest członkostwo i koordynacja Koalicją KARAT powstałą w lutym 1997 roku.
KARAT jest  nieformalną siecią organizacji pozarządowych z jedenastu państw Europy Środkowej i Wschodniej. Jest to nieformalna sieć organizacji.

Inicjatywa utworzenia Koalicji KARAT pojawiła się na międzynarodowej konferencji organizacji pozarządowych zorganizowanej w Warszawie. Konferencja miała charakter spotkania roboczego i została zorganizowana przez Społeczny Komitet Organizacji Pozarządowych Pekin 1995 oraz konsultanta Fundacji Forda na kraje Europy Środkowej i Wschodniej, miała ściśle wytyczony cel jakim było określenie przyszłej regionalnej współpracy. Spotkanie było kontynuacją działań rozpoczętych w trakcie przygotowań do IV Światowej Konferencji na rzecz Kobiet w Pekinie.

Celem Koalicji jest promowanie i osiąganie rzeczywistej równości płci poprzez upowszechnianie w Europie Środkowej i Wschodniej ”Platformy Działania” – dokumentu końcowego IV Światowej Konferencji Kobiet Pekin 1995 w Europie Środkowej i Wschodniej oraz reprezentowanie regionu na forum międzynarodowym. Członkowie Koalicji KARAT monitorują wdrażanie ”Platformy działania” oraz krajowych programów działań.

Koalicja chce osiągnąć następujące cele: 1) wzmocnić pozycję kobiet w Regionie, 2) wzmocnić rolę kobiecych organizacji pozarządowych w procesie demokratycznych przemian, 3) wymieniać doświadczenia i idee oraz zapewnić regularność kontaktów pomiędzy kobiecymi organizacjami pozarządowymi w

Regionie, 4) rozszerzyć sieć na różne kobiece organizacje pozarządowe w poszczególnych krajach Regionu, 5) reprezentować i działać na rzecz naszego Regionu na międzynarodowym forum.

Jednym z najistotniejszych sukcesów Koalicji KARAT było wspólne opracowanie w 1999 roku regionalnego raportu pt.: „Instytucjonalne mechanizmy na rzecz awansu kobiet”, na który złożyło się 10 raportów krajowych oraz jego prezentacja na forum Komisji ds. Statusu Kobiet w czasie trwania 43. Sesji ONZ. Było to pierwsze tak liczne wystąpienie organizacji regionalnej z Europy Środkowej i Wschodniej.

Koalicja podjęła się także przygotowywania krajowych alternatywnych raportów na temat wdrażania ”Platformy Działania”.

Prowadzi także lobbing krajowy i międzynarodowy w zakresie wdrażania i respektowania postanowień ”Platformy Działania”.

Nazwa Karat pochodzi od nazwy hotelu w Warszawie, gdzie mieszkały w dniach 31 stycznia - 1 lutego 1997 uczestniczki środkowoeuropejskiej  Konferencji[1].

Stowarzyszenie Kobiet na rzecz Równego Statusu Płci – Pekin 1995  nie jest związane, nie reprezentuje i nie popiera interesów żadnej konkretnej partii politycznej. Stowarzyszenie ma charakter masowego społecznego ruchu kobiecego i jest otwarte dla wszystkich kobiet popierających jego cele.

Stowarzyszenie jest finansowane ze środków przyznawanych przez organizacje zagraniczne i krajowe, między innymi: Fundację im.  Stefana Batorego, UNDP, Ośrodek Informacji Środowisk Kobiecych OŚKa  i Ambasadę USA w Polsce.

 

         Przykładem organizacji o charakterze lobbingowym, która powstała w okolicznościach dokonujących się ustrojowych przemian oraz z potrzeby działania na rzecz faktycznego równouprawnienia kobiet i mężczyzn we wszystkich sferach życia społecznego jest utworzona w 1991 roku z inicjatywy parlamentarzystek Parlamentarna Grupa Kobiet (PGK).

Posłanki z inicjatywą utworzenia Grupy wystąpiły w czasie X kadencji Sejmu i powołały Koło Parlamentarne Kobiet, które w kolejnych kadencjach Parlamentu kontynuowano powyższą inicjatywę powołując, zgodnie z wolą większości posłanek i pań senator - Parlamentarną Grupę Kobiet.

         PGK działa w czasie trwania kadencji Sejmu i Senatu w oparciu o wewnętrzny Regulamin Parlamentarnej Grupy Kobiet, na podstawie Regulaminu Sejmu. Parlamentarna Grupa Kobiet jest grupą działającą ponad podziałami, na rzecz promocji, awansu i poprawy sytuacji kobiet.

         W deklaracjach ideowych stwierdzono, że w związku z istniejącą w Polsce dyskryminacją kobiet w życiu społecznym, gospodarczym i politycznym, zadaniem Parlamentarnej Grupy Kobiet jest zmiana istniejącego stanu rzeczy. Za priorytetową uznano ochronę interesów kobiet w tworzącym się ustawodawstwie polskim oraz wzmocnienie ich pozycji we wszystkich sferach życia państwa.

Zadania PGK zostały "rozpisane" w następujących stwierdzeniach:

1)     "Kobiety mimo, iż stanowią większość obywateli naszego kraju żyją na marginesie spraw publicznych państwa. Ich udział we władzach przedstawicielskich jest nikły.

2)     "Poglądy kobiet w kwestiach społecznych, gospodarczych, politycznych czy obyczajowych są w opinii publicznej mało znane, ponieważ obywatelki Rzeczypospolitej Polskiej nie mają w gremiach decyzyjnych równej z mężczyznami reprezentacji, ani też własnej trybuny politycznej"

3)     "Przemianom ustrojowym w Polsce towarzyszy budowanie nowych praw, wiele z nich dotyczy bezpośrednio kobiet. Dlatego chcemy mieć wpływ na zawierane w nich treści. Uważamy, że prawo winno otwierać przed wszystkimi równe możliwości rozwoju, a kobiety powinny same stanowić o swej drodze życiowej"[2].

Parlamentarna Grupa Kobiet w swojej działalności kieruje się wskazaniami zawartymi w Konstytucji RP, w ratyfikowanych przez Polskę międzynarodowych konwencjach w tym: " W sprawie likwidacji wszelkich form dyskryminacji kobiet" oraz "O prawach politycznych kobiet".

Deklaracja ideowa PGK zawiera katalog zadań wynikających z ”Platformy Działania”[3].

Parlamentarna Grupa Kobiet była głównym autorem i inicjatorem projektu ustawy „O równym statusie kobiet i mężczyzn” wnoszonym już trzykrotnie (w 1996, 1998 i 2002 roku) pod obrady Sejmu i Senatu. Zgłaszała także projekt uchwały w sprawie powołania stałej komisji Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn. Wnioskowała między innymi o wprowadzenie zmian w Regulaminie Sejmu w art. 19, który powoływałby stałą sejmową Komisję
Równego  Statusu   Kobiet  i  Mężczyzn   oraz  dodanie   punktu   w   załączniku

uchwały Regulaminu Sejmu, który brzmiał: ”Do zakresu działania Komisji Równego Statusu Kobiet i Mężczyzn należą sprawy wynikające z konstytucyjnej zasady równych praw kobiet i mężczyzn w tym: przestrzeganie równych szans obu płci w stanowionym prawie. (...) Ważnym zadaniem Komisji będzie dostosowywanie prawa polskiego w sprawach równościowych do wymogów Unii Europejskiej”[4]. Niestety projekt  ten został odrzucony.

PGK podejmowała również inicjatywy na rzecz uznania prawa kobiet do decydowania o własnym macierzyństwie, postulując opracowanie projektu ustawy o niekaralności aborcji ze względu na trudną sytuację życiową i osobistą kobiety; domagała się realizacji w szkołach programu edukacji seksualnej oraz ogólnej dostępności środków antykoncepcyjnych.

Parlamentarzystki skupione w Parlamentarnej Grupie Kobiet w 1998 roku powołały Forum Współpracy Organizacji Pozarządowych z PGK, skupiające organizacje pozarządowe zajmujące się problematyką kobiet, rodzin i dzieci. Podstawowym zadaniem Forum jest wzajemne informowanie się o społecznie ważnych problemach, które powinny stać się przedmiotem zainteresowania Parlamentu oraz stanowić wskazania dla podejmowanych przedsięwzięć, inspirowanie i opiniowanie przygotowywanych aktów prawnych ważnych dla spraw i funkcjonowania organizacji działających w Forum[5].

Parlamentarna Grupa Kobiet w 2001 roku działając wspólnie z Centrum Praw Kobiet skierowała do najwyższych władz państwowych apel o uchwalenie ustawy w sprawie przeciwdziałania przemocy wobec kobiet w rodzinie i poza nią oraz poszerzenie pomocy państwa dla organizacji pozarządowych[6].

Grupa reaguje także na problemy różnych grup społecznych.
W 2000 roku na prośbę protestujących pielęgniarek przedstawicielki PGK skierowały list do Premiera RP, w którym wyraziły solidarność z pielęgniarkami i nadzieję na podjęcie przez rząd zdecydowanych kroków w celu realizacji zgłoszonych postulatów[7].

            Działalność Parlamentarnej Grupy Kobiet finansowana jest z budżetu Sejmu RP.

Innym przykładem porozumienia organizacji pozarządowych powstałej dla realizacji wspólnego celu jest Przedwyborcza Koalicja Kobiet (PKK), która zawiązała się na bazie realizowanego prze OŚKę w 2001 roku projektu pod nazwą ”Kwestia równouprawnienia płci w wyborach do parlamentu”. Początkowo porozumienie obejmowało 20 organizacji kobiecych z całego kraju. W tej chwili skupia około 50 organizacji i osób prywatnych.

         Przedwyborcza Koalicja Kobiet zawiązała się w lutym 2001 roku. Działalność Koalicji miała wówczas na celu doprowadzenie do wyborów do Parlamentu jak największej liczby kobiet i uwrażliwienie polityków oraz społeczeństwa na kwestie równości płci.

Koalicja nie opowiada się za żadną partią polityczną ani za żadną konkretną kandydatką. Popiera wszystkich, którzy w swoich programach wykazują dbałość o interesy kobiet[1].

Przedwyborcza Koalicja Kobiet jest otwartym porozumieniem organizacji i środowisk kobiecych. Nie opowiada się za żadną partią polityczną, ani za żadnymi konkretnymi kandydatkami lub kandydatami. Członkami Koalicji mogą być wszystkie organizacje pozarządowe i osoby indywidualne.

Strukturę Koalicji tworzą: Rada Programowa, Koordynatorka w osobie przedstawicielki OŚKi i Regionalne punkty koordynacyjne Przedwyborczej Koalicji Kobiet organizujące działania lokalne.

Głównymi celami Koalicji są:

1)     Doprowadzenie do wyboru jak największej liczby kobiet w wyborach parlamentarnych.

2)     Upowszechnienie wśród polityków i społeczeństwa idei równości płci (równego statusu kobiet i mężczyzn) i praw kobiet oraz konieczności wprowadzenia prawnych rozwiązań w celu ich urzeczywistnienia.

3)     Monitorowanie działań partii politycznych pod kątem reprezentowania i realizowania interesów kobiet[2].

Przedwyborcza Koalicja Kobiet opowiada się za rzeczywistym równym traktowaniem wszystkich obywateli bez względu na płeć, pochodzenie, status społeczny i materialny oraz orientację seksualną. Stoi na stanowisku, że nie ma demokratycznego państwa prawa bez zapewnienia kobietom i mężczyznom równych szans i możliwości samorealizacji w życiu społecznym, politycznym, gospodarczym i w rodzinie.

Przedwyborcza Koalicja Kobiet domaga się między innymi:

1)     Stworzenia mechanizmu zabezpieczającego równy status kobiet i mężczyzn w Polsce, także poprzez stosowanie systemów kwotowych przyśpieszających osiąganie rzeczywistego równouprawnienia.

2)     Uchwalenia ustawy o równym statusie płci i powołania stałej komisji sejmowej czuwającej nad tworzeniem i egzekwowaniem równych praw dla kobiet i mężczyzn.

3)     Dostosowania polskich przepisów w zakresie równouprawnienia do norm obowiązujących w Unii Europejskiej i realizacji wszystkich zobowiązań podjętych przez Polskę na forum międzynarodowym.

4)     Uznania i egzekwowania prawa kobiet do ochrony przed przemocą w rodzinie, miejscu pracy i życiu społecznym.

5)     Ochrony rodziny poprzez tworzenie warunków partnerskiego podziału praw i obowiązków kobiet i mężczyzn w zakresie godzenia rodzicielstwa z karierą zawodową i społeczną.

6)     Poszanowania prawa kobiet do decydowania o macierzyństwie.

7)     Uchwalenia prawa umożliwiającego legalną aborcję z powodu trudnej sytuacji osobistej lub ciężkich warunków życiowych kobiety[3].

         Jedna z pierwszych akcji PKK była przeprowadzona podczas prawyborów w Nysie 2001 roku. Przedwyborcza Koalicja Kobiet przeprowadziła wówczas kampanię informacyjną na temat nierówności i dyskryminacji płci. Tam też koalicja rozpoczęła akcję ”10 pytań”, która polegała na rozpropagowaniu wśród wyborców ulotek zawierających dziesięć pytań i zachęceniu wyborców do ich  zadawania kandydatom do parlamentu. PKK prowadziła także aktywną kampanię w mediach, biorąc udział w audycjach radiowych i programach telewizyjnych.

Przedwyborcza Koalicja Kobiet kontynuowała działalność i brała udział w kampanii na rzecz zwiększenia udziału kobiet w samorządach.

Przez kilka miesięcy poprzedzających wybory samorządowe poszczególne komitety wyborcze prowadziły kampanie polityczne i zachęcały do wyboru właśnie ich kandydatów. Tym razem Przedwyborcza Koalicja Kobiet także przeprowadziła kampanię informacyjną, w której opowiedziała się za likwidacją dyskryminacji kobiet w Polsce: w dostępie do władzy; na rynku pracy; w dostępie do mediów oraz obyczajach i kulturze[4].

W działalność Przedwyborczej Koalicji Kobiet zaangażowane są kobiece organizacje pozarządowe w całym kraju, miedzy innymi: Ośrodek Informacji Środowisk Kobiecych OŚKa, Stowarzyszenie Kobiet na rzecz Równego Statusu Płci - Pekin '95, „Kobiety Też”, Koalicja KARAT, Stowarzyszenie Kobiet Polskich po 40-ce (Dąbrowa Górnicza), Centrum Praw Kobiet, Stowarzyszenie Kobiet Aktywnych i Twórczych, Porozumienie Kobiet 8 Marca, Liga Kobiet Polskich, Demokratyczna Unia Kobiet (Skarżysko Kamienna i Kielce) oraz  Fundacja Klub Obywatelski.

Przedwyborczej Koalicji Kobiet finansowana jest z grantu przyznanego OŚCe przez UNIFEM.

 

         Wzrost liczby kobiecych organizacji pozarządowych i ich ciągły rozwój oraz ewolucja, zarówno w formach organizowania się jak i stosowanych instrumentach dla osiągnięcia zamierzonych celów jest dowodem na to, że zaczynają odgrywać znaczącą rolę w polskiej rzeczywistości.

Dzięki tym organizacjom kobiety wiedzą, kto walczy w ich imieniu, gdzie szukać pomocy i wsparcia, ale także zmieniają się świadomość społeczną.

Organizacje pozarządowe stały się dla kobiet strukturą alternatywną w procesie dochodzenie do władzy i wyrażania swoich interesów na forum krajowym, regionalnym i międzynarodowym. O doniosłości i znaczeniu kobiecych organizacji pozarządowych niech świadczy zapis w ”Platformie  Działania”, gdzie czytamy: ”Kobiety zaangażowane w obronę praw człowieka muszą mieć zapewnioną ochronę. Rządy mają obowiązek zagwarantowania kobietom działającym metodami pokojowymi, indywidualnie lub w organizacjach, na rzecz promowania i ochrony praw człowieka możliwości korzystania ze wszystkich praw zawartych w Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, Pakcie Praw Obywatelskich i Politycznych, Pakcie Praw Ekonomicznych, Społecznych i Kulturalnych. Aby organizacje pozarządowe, organizacje kobiece i grupy feministyczne, które poprzez inicjatywy lokalne, współpracę z innymi organizacjami i wywieranie nacisków pełnią rolę katalizatora w promowaniu praw kobiet jako praw człowieka, mogły wypełniać swoje zadania, potrzebują wzmocnienia i wsparcia  ze strony rządów oraz dostępu do informacji”[5]

Przedstawiona analiza organizacji pokazuje jak w ciągu kilkunastu lat, wraz ze zmianami społeczno – gospodarczymi państwa, postępowały zmiany w metodach działań i formach organizowania się inicjatyw pozarządowych.

Coraz częściej organizacje cechuje profesjonalizm i efektywność w działaniach.

 

Godnym uwagi jest również fakt, że zazwyczaj grupy te są zarządzane i koordynowane niewielkimi zespołami ludzkimi.

         W przedstawionych organizacjach znalazły się głównie te, które stanowią sieć kilku różnych organizacji. Jest to wynikiem coraz częściej stosowanej praktyki. Tak jak kiedyś przedsiębiorcy zdali sobie sprawę z tego, że tylko poprzez wspólne działanie w ramach korporacji będą w stanie utrzymywać i zwiększać swoje zyski, tak samo kobiece organizacje pozarządowe zrozumiały, że tylko poprzez prezentację „lokalnych problemów” na forum globalnym zaczną stanowić siłę, która zmobilizuje kobiety i liczne organizacje do włączenie się w walkę o prawa kobiet[6].

         Oczywiście ciągle jeszcze dużo jest organizacji nieformalnych i skupiających niewielką liczbę członków, które działają w większych i mniejszych miastach oraz na wsi. Świadczy to o dużym zaangażowaniu kobiet w życie społeczne i publiczne.

Jednak potrzeba skuteczności i efektywności w działaniach wymaga coraz większego profesjonalizmu, poszerzania zakresu działalności, zwiększania siły nacisku i co niezbędne zaufania sponsorów.

Dlatego dzisiaj proces konsolidacji tych organizacji wydaje się być nieuniknionym i pożądanym.

         Inicjatywy na rzecz zwiększenia udziału kobiet w życiu publicznym przynoszą już pierwsze efekty (zwiększenie udziału kobiet w Parlamencie IV kadencji, wprowadzenie przez niektóre partie 30% kwot dla kobiet na listach wyborczych, wzrost poparcia społecznego dla idei równouprawnienia kobiet i mężczyzn i zwiększenia udziału kobiet w procesach podejmowania decyzji).
Kobiece organizacje pozarządowe stały się dla władz nowym poważnym partnerem społecznym w rozwiązywaniu problemów kobiet. Polityka wyrównania szans może być skuteczna tylko wtedy, kiedy zostaną w nią włączone organizacje i wszelkie inicjatywy najbardziej tym zainteresowane.
         W III RP współpraca organów państwowych i instytucji publicznych z kobiecymi organizacjami pozarządowymi układała się bardzo różnie. Jednak największym zagrożeniem dla tej współpracy jest niestabilna polityka państwa. Ten stan rzeczy z pewnością utrzymywał się będzie do czasu kiedy zostaną wprowadzone instytucjonalne rozwiązania i mechanizmy gwarantujące stabilność współpracy organizacji pozarządowych z państwem

Niezaprzeczalnym jest jednak fakt, że na scenie politycznej i publicznej pojawiła się nowa znacząca grupa interesów i nacisku.

Rozdział V

Instrumenty na rzecz awansu kobiet w Unii Europejskiej.

 

           Od samego początku Wspólnota Europejska, a później Unia Europejska wykazywały zainteresowanie równym traktowaniem kobiet i mężczyzn. Państwa członkowskie dążyły nie tylko do wspólnego rynku, ale także do realizacji wspólnoty politycznej i społecznej.

Do dzisiaj powstało szereg mechanizmów, strukturalnych i instytucjonalnych będących podstawą dla prowadzenia polityki równych szans w krajach członkowskich[7].

           Początki polityki w tym obszarze sięgają lat pięćdziesiątych. Pierwszym aktem prawnym Wspólnoty, w którym podniesiono kwestię równych praw kobiet i mężczyzn, był Traktat Rzymski z 1957 roku. W art. 119 tego dokumentu pojawił się zapis zobowiązujący państwa członkowskie do wdrożenia zasady równej płacy za tą samą pracę dla obu płci.

W latach siedemdziesiątych we Wspólnocie nastąpił okres dużej aktywności w zakresie praw kobiet. Przyjęto trzy przełomowe dla równego traktowania kobiet i mężczyzn dyrektywy. Pierwszą z nich była dyrektywa w sprawie jednakowego wynagrodzenia (75/117; 10 lutego 1975) , która rozwinęła i wprowadziła w życie zasadę równej płacy za tę samą pracę. W dyrektywie pojawiło się sformułowanie „pracy równej wartości” .

Druga dyrektywa (76/207; 9 lutego 1976) wprowadziła wymóg równego traktowania kobiet i mężczyzn na rynku pracy, gwarantując równouprawnienie w dostępie do zatrudnienia, szkolenia zawodowego i awansu.
I trzecia dyrektywa (79/7; 19 grudnia 1979) w sprawie zabezpieczenia społecznego dotyczyła równego traktowania w systemach zabezpieczenia społecznego.

           W latach osiemdziesiątych wydano dyrektywę nr 86/613/EWG z dnia 11 grudnia 1986 roku w sprawie równego traktowania kobiet i mężczyzn pracujących na własny rachunek, w tym w rolnictwie. W tym samym roku wydano dyrektywę 86/37/EWG dotyczącą wprowadzenia zasady równego traktowania kobiet i mężczyzn w zawodowych systemach zabezpieczenia społecznego. Dyrektywa dotyczyła równego traktowania kobiet i mężczyzn w systemach zabezpieczenia społecznego tworzonych w przedsiębiorstwach na rzecz ich pracowników.

W 1992 roku wydano dyrektywę 92/85/EWG dotyczącą wprowadzenia środków poprawy zdrowia i bezpieczeństwa pracownic w ciąży i pracownic, które niedawno rodziły lub karmiących piersią. Zabraniała narażania wymienionych kobiet na pewne czynniki lub wykonywania pracy w warunkach narażenia zdrowia lub bezpieczeństwa[8].

           Traktat o Unii Europejskiej z 1993 roku określając jej cele w art. 2 podkreślił, że równość kobiet i mężczyzn jest jednym z celów Unii, który ma się przyczynić do harmonijnego i trwałego rozwoju gospodarczego , podnoszenia standardu i jakości życia, spójności gospodarczej i społecznej. Dla realizacji celu państwa członkowskie zobowiązały się do zbliżania swoich ustawodawstw w stopniu koniecznym dla funkcjonowania wspólnego rynku. Ponadto muszą popierać koordynację polityki zatrudnienia, prowadzić politykę społeczną, wzmacniać ekonomiczną  i społeczną spójność.

           W art. 136 znalazł się zapis dotyczący udzielenia poparcia państw członkowskich działaniom w zakresie równości na rynku pracy. Równy status kobiet i mężczyzn jest bowiem niezbędny dla poprawy warunków pracy i życia, ochrony socjalnej oraz dialogu między pracodawcami a pracownikami[9].

           W Traktacie Amsterdamskim z 1997 roku równość płci została uznana za jeden z celów i priorytetów polityki UE. Artykuły 2 i 3 mówią o rozszerzeniu zasady równości kobiet i mężczyzn na wszystkie obszary życia, wykraczając poza kwestię zatrudnienia i rynku pracy. Art. 13 dokumentu zakazuje natomiast dyskryminacji ze względu płeć i orientację seksualną[10].

Najważniejszym zapisem Traktatu Amsterdamskiego jest art. 141, zakazujący dyskryminacji oraz wyznaczający priorytety Unii Europejskiej w dziedzinie równych praw kobiet i mężczyzn. Za priorytetową uznano między innymi politykę „pozytywnej dyskryminacji”[11] oraz gender mainstreaming.

           Gender mainstreaming uznano za podstawowy aspekt unijnej strategii działań na rzecz równości płci. W opublikowanym przez Komisję Europejską w lutym 1996 roku dokumencie "Włączenie problematyki równych szans kobiet i mężczyzn do wszystkich politycznych strategii i działań Wspólnot” wprowadzony został termin gender mainstreaming.

Gender mainstreaming polega na systematycznym włączaniu problematyki płci do wszystkich strategii i działań politycznych na etapie planowania, wdrażania, monitorowania i ewaluacji oraz formułowania ogólnej polityki. Chodzi tu o rozciągnięcie perspektywy gender na całą politykę Unii Europejskiej.

Oznacza to poddawanie wszystkich strategii i działań ocenie pod kątem tego, czy i jak wpływają na pozycję kobiet i mężczyzn.

Promowanie równości płci ma na celu zrównoważony podział obowiązków pomiędzy kobiety i mężczyzn. W działaniach tych nie chodzi o statystykę, ale o trwałe zmiany w podejściu do podziału obowiązków rodzinnych, w pozycji na rynku pracy, a przede wszystkim o doprowadzenie do tego, żeby równość kobiet i mężczyzn była traktowana jako symbol demokracji.

           Celem gender mainstreaming nie jest po prostu zwiększenie dostępu kobiet do programów lub źródeł, z których dotychczas nie w pełni korzystały.

W tej strategii chodzi o to, żeby - poprzez jednoczesne wykorzystanie środków prawnych, finansowych i innych możliwości Wspólnot - stworzyć potrzebę budowania zrównoważonych relacji między kobietami i mężczyznami we wszystkich obszarach życia społecznego[12].

           W Unii Europejskiej najważniejszymi dyrektywami dotyczącymi równouprawnienia kobiet i mężczyzn jest dyrektywa  (96/34; z dnia 3 czerwca 1996 r.) w sprawie umowy ramowej dotyczącej urlopu rodzicielskiego zawartej przez Europejskie związki pracodawców sektora publicznego i prywatnego i konferencję związków zawodowych oraz dyrektywa  (97/80; z dnia 15 grudnia 1997 r.) w sprawie ciężaru dowodu w przypadkach dyskryminacji ze względu na płeć.

Dyrektywa 96/34/WE ustanawia obowiązek zapewnienia indywidualnego prawa do urlopu rodzicielskiego w przypadku narodzin lub adopcji dziecka , umożliwiając każdemu z rodziców opiekę nad dzieckiem przez co najmniej
3 miesiące[13].

Druga dyrektywa 97/80/WE wprowadza regułę o przeniesieniu ciężaru dowodu na osobę pozwaną w razie uprawdopodobnienia przez stronę pozywającą , że fakt dyskryminacji miał miejsce[14].

         W 1996 roku Rada Unii Europejskiej wydała zalecenie 96/694/WE, w którym państwom członkowskim zaleciła między innymi:

1)     przyjęcie zintegrowanej strategii, mającej na celu promocję zrównoważonego udziału kobiet i mężczyzn w procesie podejmowania decyzji oraz rozwiązanie lub zaproponowanie odpowiednich środków przeznaczonych do osiągnięcia tego celu (środki prawotwórcze);

2)     zachęcanie dziewcząt i kobiet do uczestniczenia oraz wyrażania siebie w zajęciach edukacyjnych i szkoleniowych tak samo aktywnie i w pełni, jak chłopcy i mężczyźni, tak aby przygotować je do pełnienia aktywnej roli w społeczeństwie, włączając w to życie polityczne, ekonomiczne, społeczne i kulturalne, a w szczególności w procesie podejmowania decyzji;

3)     uświadomienie opinii publicznej znaczenia rozpowszechniania obrazu kobiet i mężczyzn, który nie będzie wzmacniał ani utwierdzał dyskryminującego stereotypu obowiązków kobiet i mężczyzn;

4)     promowanie, wspieranie i zachęcanie do podejmowania inicjatyw dających przykład dobrej praktyki na różnych etapach procesu podejmowania decyzji;

5)     promowanie zrównoważonego udziału kobiet i mężczyzn na wszystkich płaszczyznach w ośrodkach rządowych i komitetach;

6)     zachęcanie sektora prywatnego do zwiększenia obecności kobiet na wszystkich szczeblach podejmowania decyzji, głównie przez przyjmowanie planów dotyczących równości i programów pozytywnych działań[15].

           Ważnym elementem polityki na rzecz równouprawnienia kobiet i mężczyzn są w Unii Europejskiej Programy Działania przygotowywane przez Wydział ds. Równych Szans Kobiet i Mężczyzn Komisji Europejskiej. Ich celem jest rozszerzenie pola zainteresowania Unii w dziedzinie praw kobiet.

Dotychczas zrealizowano już cztery takie programy.

           Pierwszy Program Działania (1982-1985) zwracał uwagę na przeszkody prawne stojące na drodze do osiągnięcia równych szans kobiet i mężczyzn oraz kładł nacisk na systematyczne poszerzanie indywidualnych praw kobiet. Wskazał również środki niezbędne do wyrównania szans. W programie uznano, że prawa kobiet mogłyby być uzyskane poprzez dostosowanie i poszerzenie wytycznych. Oprócz prawnych barier i środków pierwszy program działania podejmował również kwestię innych przeszkód w realizacji równych szans dla kobiet, zwłaszcza wpływu uprzedzeń dla trwałej segregacji zawodów wykonywanych przez kobiety i mężczyzn[16].

           Drugi Program (1986-1990) wyrażał potrzebę podjęcia bardziej konkretnych działań, zalecając zwiększenie udziału kobiet w edukacji, a zwłaszcza zerwanie z tradycyjnymi wyborami kobiet w sprawach kształcenia. Za warunek zwiększenia równości w zakresie szans zawodowych uznał większą równość w dzieleniu się przez kobiety i mężczyzn odpowiedzialnością w rodzinie.

           Trzeci Program Działania (1991-1995) rzucił nowe spojrzenie na sprawy kobiet, stawiając je jako integralną część ogólnych problemów na rynku pracy. Zalecał włączenie kobiet do różnych sektorów na rynku pracy, zarówno liczebnie, jak i jakościowo. Program działania skłaniał do skuteczniejszego zastosowania istniejących praw w obszarze równego traktowania i położył nacisk na kwestię równej płacy za pracę tej samej wartości i dyskryminacji pośredniej[17].

           Czwarty Program działania (1996-2000) kontynuował podejście integracyjne. Jego głównym celem było promowanie włączania równych szans kobiet i mężczyzn do procesu przygotowywania, wdrażania i monitorowania wszystkich polityk i działań w społeczeństwie na szczeblu narodowym, regionalnym i lokalnym. Program formułował 6 celów: 1) promowanie gender mainstreaming;
2) mobilizowanie wszystkich podmiotów społecznych i ekonomicznych do działań na rzecz osiągnięcia równego statusu płci; 3) promocja równego statusu kobiet i mężczyzn w zmieniającej się gospodarce; 4) łączenie życia zawodowego i rodzinnego; 5) promowanie zrównoważonego udziału obu płci w procesach podejmowania decyzji; 6) stworzenie lepszych warunków do korzystania z równych szans[18].

Obecnie UE wdraża nowy Program na rzecz Równych Szans Kobiet i Mężczyzn (2001-2005) koncentrując się na 7-miu strategicznych celach:

1)     równości w życiu ekonomicznym i gospodarczym - kwestie związane ze sprawiedliwszym podziałem zasobów ekonomicznych, lepsze wykorzystywanie kwalifikacji zawodowych kobiet i zwiększenie ich wkładu w życie gospodarcze, w szczególności w takich dziedzinach, jak: zatrudnienie, przemysł, nauka, prowadzenie małych przedsiębiorstw, dostęp do technologii informatycznych i komunikacyjnych.

2)     równym udziale i reprezentacji - obszar ten związany jest z problemem zrównoważonego udziału kobiet i mężczyzn w procesach podejmowania decyzji. Chodzi tutaj zarówno o zrównoważenie ilościowe, jak i jakościowe, czyli o rzeczywisty udział w podejmowaniu decyzji. Równość kobiet i mężczyzn polega na równej, zbalansowanej reprezentacji obu płci w instytucjach rządowych, parlamentarnych, na stanowiskach kierowniczych, w związkach zawodowych, w sądownictwie, szkolnictwie wyższym i w innych instytucjach życia publicznego.

3)     równości w życiu społecznym - działania podejmowane w tej dziedzinie mają usuwać nierówności między kobietami i mężczyznami w życiu społecznym, w szczególności nierówny podział praw i obowiązków związanych z pracą zawodową i życiem rodzinnym, płatną i niepłatną pracą, polegającą na opiece nad dziećmi lub innymi członkami rodziny, nierówność w dostępie do świadczeń medycznych i opieki socjalnej, w dostępie do dóbr i usług.

4)     zwalczaniu stereotypów - działania podejmowane w tej dziedzinie wiążą się z potrzebą zmian w zachowaniu, w funkcjonujących normach i wartościach wyznaczających role społeczne. Ma to być osiągnięte poprzez działania edukacyjne, przy użyciu mediów, kultury i sztuki oraz nauki.

5)     równości w życiu politycznym i obywatelskim - zapewnienie możliwości korzystania ze wszystkich praw człowieka i obywatela. Niezbędne jest też prowadzenie dla szeroko rozumianych służb legislacyjnych treningów dotyczących równości kobiet i mężczyzn wobec prawa.

6)     Plan koncentruje się dodatkowo na dwóch celach dotyczących stosunków zewnętrznych, mianowicie na włączeniu kwestii równych praw kobiet i mężczyzn, po pierwsze, do wszystkich programów politycznych Unii związanych z procesem jej rozszerzania o nowe kraje, a po drugie, do programów pomocy innym krajom[19].

           W Programach na rzecz Równych Szans Kobiet i Mężczyzn szczególne miejsce zajmuje kwestia równego udziału kobiet i mężczyzn w procesie podejmowania decyzji. Unia Europejska nie zobligowała państw członkowskich do stosowania  parytetów w wyborach lokalnych i parlamentarnych ale poprzez cele określone w Programach Działania, zachęca państwa członkowskie do prowadzenia działań mających na celu zwiększenie reprezentacji kobiet w gremiach decyzyjnych różnego szczebla.

           W celu prowadzenia polityki z zakresu równego statusu kobiet i mężczyzn w Unii Europejskiej powołano specjalne instytucje działające w ramach unijnych organów prawodawczych i wykonawczych.

W Komisji Europejskiej w ramach Dyrekcji Generalnej V – zatrudnienie i sprawy społeczne, działa Wydział Równych Szans Kobiet i Mężczyzn oraz Polityki Rodzinnej. Celem działalności jest zapewnienie wzajemnej zgodności dyrektyw odnoszących się do równego statusu kobiet i mężczyzn; poprawa statusu kobiet w społeczeństwie i na rynku pracy oraz włączenie kwestii gender do unijnych strategii politycznych i innych programów.

           Wydział Równych Szans Kobiet i Mężczyzn oraz Polityki Rodzinnej odpowiada za przygotowanie i realizację programów działań na rzecz równych szans kobiet i mężczyzn.

Praca wydziału skupia się na monitoringu stosowanych przepisów prawnych dotyczących równego statusu; przedstawianiu propozycji legislacyjnych Radzie Unii Europejskiej i wreszcie wspieraniu ponadnarodowch programów i inicjatyw promujących równość płci w zatrudnieniu, łączeniu obowiązków rodzinnych i zawodowych, mediach i procesach podejmowania decyzji[20].

           Od 1981 roku działa Komitet Konsultacyjny ds. Równych Szans Kobiet i Mężczyzn, którego głównym zadaniem jest koordynacja współpracy między instytucjami zajmującymi się kwestią „równościową” w państwach członkowskich.

           W ramach Dyrekcji zajmującej się kulturą, komunikacją i mediami funkcjonuje Wydział Informacji o sprawach Kobiet wydający między innymi biuletyn „Kobiety Europy”, w Dyrekcji ds. Rozwoju działa Wydział ds. Kobiet i Rozwoju[21].

           Przy Parlamencie europejskim działa od 1984 roku Komisja Praw Kobiet, która  w 1999 roku zmieniła nazwę na Komisję Praw Kobiet i Równych Szans. Komisja zajmuje się:

1)     rozwijaniem i wdrażaniem praw kobiet w krajach członkowskich Unii i promocja tych praw w innych krajach;

2)     promowaniem idei włączania problematyki płci do wszystkich dziedzin życia społecznego i dotyczących ich działań politycznych (gender mainstreaming);

3)     oceną wszystkich politycznych strategii i programów związanych z prawami kobiet;

4)     monitorowaniem i wprowadzaniem w życie międzynarodowych konwencji i porozumień dotyczących praw kobiet;

5)     prowadzeniem polityki informacyjnej;

6)     oceną wdrażania polityki równościowej, ze szczególnym uwzględnieniem równości kobiet i mężczyzn na rynku pracy;

7)     przedstawianiem Komisji Europejskiej raportów z wykonania budżetu Unii w dziedzinach stanowiących przedmiot zainteresowania Komisji Praw Kobiet i Równych Szans.

Komisja Praw Kobiet i Równych Szans przygotowuje co miesięczne raporty, stanowiące podstawą dla późniejszych rezolucji przyjmowanych przez Parlament Europejski[22].

 

           Określoną politykę na rzecz równego statusu kobiet i mężczyzn prowadzą niezależnie, także rządy państw członkowskich Unii Europejskiej. Polityka ta realizowana jest poprzez zastosowanie różnych mechanizmów i rozwiązań instytucjonalnych.

           W Belgii od 1991 roku Minister Pracy i Polityki Zatrudnienia pełni obowiązki Ministra ds. Równych Szans Kobiet i Mężczyzn. W Ministerstwie utworzono Wydział ds. Równych Szans, którego działalność obejmuje między innymi zagadnienia dotyczące równouprawnienia na rynku pracy, przeciwdziałanie przemocy wobec kobiet oraz zwiększenie udziału kobiet w procesach podejmowania decyzji.

Wydział aktywnie współpracuje z innymi ministerstwami, głównie w sytuacjach, kiedy w innych ministerstwach tworzone są projekty rozwiązań prawnych lub prowadzona przez nie polityka i podejmowane decyzje dotyczą kwestii równouprawnienia kobiet i mężczyzn.

Wydział ds. Równych Szans poprzez działania legislacyjne zmierza do usunięcia nierówności. Prowadzi także działalność informacyjną i dąży do podnoszenia świadomości w obszarze równych praw kobiet i mężczyzn.

Zarządza także rządowymi dotacjami przydzielonymi na działania związane z wyrównywaniem szans kobiet i mężczyzn. Odpowiada również za monitorowanie polityki dotyczącej równouprawnienia na poziomie międzynarodowym (przygotowuje raporty i uczestniczy w pracach związanych z tworzeniem i przyjmowaniem międzynarodowych instrumentów i mechanizmów działań).

Przy Ministerstwie Pracy i Polityki Zatrudnienia działa również Zespół ds. Działań Pozytywnych utworzony w 1989 roku. Utworzenie Zespołu jest wynikiem dwustronnego porozumienia pracodawców i pracowników belgijskich przedsiębiorstw

Zespół bierze udział w negocjacjach i odpowiada za wdrażanie planów działań pozytywnych w sektorze państwowym i  prywatnych przedsiębiorstw.

Pełni również funkcję doradczą w kwestiach związanych z organizacją i jakością pracy, elastycznym czasem pracy i zatrudnieniem.

Zespół ds. Działań pozytywnych służy pomocą firmom, które w ramach restrukturyzacji chcą wprowadzać działania pozytywne na rzecz wyrównywania szans kobiet i mężczyzn.

Na poziomie federalnym funkcjonuje w Belgii Rada ds. Równych Szans Kobiet i Mężczyzn, której celem jest doprowadzenie do faktycznej równości między kobietami i mężczyznami oraz likwidacji pośredniej i bezpośredniej dyskryminacji.

Rada przygotowuje raporty, prowadzi badania, proponuje rozwiązania i środki oraz dostarcza informacji w zakresie polityki równouprawnienia kobiet i mężczyzn. Skład Rady stanowią 54 osoby reprezentujące środowiska pracodawców i pracowników sektora publicznego i prywatnego, organizacje kobiece, ciała doradcze zajmujące się polityką kulturalną i młodzieżą, partie polityczne i ministerstwa odpowiedzialne za administrację państwową, zatrudnienie i politykę równych szans oraz dwie osoby reprezentujące środowiska eksperckie. Radzie przewodniczy jedna osoba, dwie zajmują stanowiska wiceprzewodniczących.

W ramach Rady działają komisje odpowiadające za podział obowiązków rodzinnych, zabezpieczenie społeczne, przeciwdziałanie przemocy, Europą i udziałem kobiet w życiu politycznym.

Na poziomie regionalnym funkcjonują urzędy promujące równe szanse i udział kobiet w życiu ekonomicznym, publicznym i społecznym wśród społeczności lokalnych[23].

         W Danii dla przedstawicieli władz państwowych priorytetową jest  polityka gender mainstreaming włączająca perspektywy płci społeczno-kulturowej do głównego nurtu działań i polityki.

W tym kraju politykę równościową realizują wszystkie departamenty w poszczególnych ministerstwach.

Zasada równego traktowania została wprowadzona ustawą w sprawie równych szans kobiet i mężczyzn, składającą się z pięciu aktów prawnych: 1) ustawy w sprawie równych szans kobiet i mężczyzn;2) ustawy włączającej przepisy odnoszące się do kwestii dostępu do zatrudnienia i urlopów macierzyńskich;
3) ustawy w sprawie równego wynagradzania kobiet i mężczyzn; 4) ustawy dotyczącej zasady równouprawnienia w kwestii powoływania pracowników sektora publicznego; 5) ustawy w sprawie równych szans kobiet i mężczyzn w zajmowaniu kierowniczych stanowisk w administracji publicznej.

W 1975 roku powołano Radę ds. Równego Statusu, której zadaniem jest badanie sytuacji kobiet w społeczeństwie duńskim. W skład Rady wchodzą przedstawiciele pracodawców, pracowników i organizacji kobiecych.

Rada promuje idee równouprawnienia na rynku pracy, w edukacji wszystkich szczebli i w życiu rodzinnym. Jest także organem doradczym instytucji administracji rządowej na szczeblu krajowym i lokalnym, w kwestiach związanych z zasadą równych szans i społeczno-kulturową tożsamością płci.

Ministrowie poszczególnych resortów zobowiązani są do przedstawienia propozycji rozwiązań zmierzających do rzeczywistej realizacji równych praw w obszarze, za który jest odpowiedzialny. Propozycje te składają się na rządowy plan działań na rzecz wyrównywania szans.

Na szczeblu międzynarodowym Rada uczestniczy w pracach związanych z kwestią równych praw, prowadzonych przez Radę Nordycką, Unię Europejską, Radę Europy, ONZ czy OBWE. Publikuje także materiały informacyjne dotyczące równych praw kobiet i mężczyzn. Działalność Rady jest finansowana ze środków budżetowych[24].    

 

           W Niemczech instytucją odpowiedzialną za sprawy równouprawnienia płci jest Ministerstwo ds. Rodziny, Osób Starszych, Kobiet i Młodzieży, w którym działa Wydział Równych Praw. Wydział stoi na straży równych szans, eliminując dyskryminację kobiet na rynku pracy, w życiu społecznym i politycznym; prowadzi obszerną i efektywną politykę w tym zakresie poprzez koordynowanie działań pomiędzy poszczególnymi ministerstwami; promuje prawa kobiet i chroni ich interesy we wszystkich obszarach działania oraz wpływa na politykę rządu. Prowadzi również badania nad społeczno-kulturowymi uwarunkowaniami płci. Współpracuje z międzynarodowymi i wielostronnymi organizacjami w kwestii równych praw kobiet i mężczyzn.

           Rząd niemiecki w 1999 roku przyjął obszerny program do realizacji na szczeblu federalnym mający na celu promowanie równych szans kobiet i mężczyzn we wszystkich obszarach życia społecznego. Program jest realizowany według zasady „gender mainstreaming”. Sformułowano także narodowy plan działania na rzecz eliminowania przemocy wobec kobiet.

           W niemieckich landach powołano departamenty odpowiedzialne za politykę równych praw kobiet i mężczyzn. Dwanaście landów ustanowiło ministerstwa ds. kobiet. (Badenia-Wirtembergia, Bawaria, Berlin, Brema, Hamburg, Hesja, Dolna Saksonia, Północna Nadrenia-Westfalia, Nadrenia-Palatynat, Zagłębie Saary i Szlezwik-Holsztyn).

W Saksonii i Turyngii tego typu departament działa pod auspicjami biura Kanclerza Krajowego i dlatego podlega bezpośrednio Kanclerzowi Landu (głowie rządu krajowego). W Maklemburgii-Pomorzu Zachodnim i w Saksonii Anhalt departamenty odpowiedzialne za równouprawnienie są odpowiednikiem sekretarzy stanu.

Do zakresu zadań Departamentów w poszczególnych landach należy przede wszystkim: przygotowywanie projektów zmian prawnych oraz monitoring procesów legislacyjnych, uchwalanie regulacji prawnych; współpraca z organizacjami kobiecymi i innymi instytucjami działającymi na rzecz kobiet oraz ze swoimi odpowiednikami na szczeblu federalnym i w innych landach, a także ze wszystkimi władzami odpowiedzialnymi za wdrażanie mechanizmów na rzecz równych szans kobiet i mężczyzn i zasady równego traktowania[25].

 

 

 

 

         W Szwecji mechanizmy na rzecz awansu kobiet zaczęły funkcjonować już w latach siedemdziesiątych. Obecnie Szwecja jest krajem, w którym system instytucjonalny w przedmiotowym zakresie jest najlepiej rozwinięty, a podejmowane długofalowe inicjatywy przyniosły wymierne efekty.

W Szwecji obowiązuje zasada, że każdy minister i urzędnik państwowy jest tak samo odpowiedzialny za problemy równego statusu kobiet i mężczyzn.

W rządzie tego kraju już od ponad dziesięciu lat kobiety stanowią połowę jego składu. W 2001 roku reprezentacja kobiet w parlamencie (Riksdagu) wyniosła 43%[26].

           Minister ds. Równouprawnienia, odpowiadający za całość polityki rządowej dotyczącej równości kobiet i mężczyzn.

Nadzór i promowanie równości płci w życiu zawodowym pełni Urząd Rzecznika ds. Równouprawnienia utworzony w 1980 roku.

Kompetencje Rzecznika określa ustawa o równouprawnieniu kobiet z mężczyznami z 1 stycznia 1992 roku, obligująca do działań pozytywnych i zawierająca katalog sankcji w przypadku dyskryminacji ze względu na płeć.

Na mocy ustawy pracodawcy zatrudniający minimum dziesięć osób są zobowiązani do przygotowywania corocznych planów strategii wyrównywania szans z uwzględnieniem danych dotyczących różnic w wynagrodzeniach.

Rzecznik odpowiada za promowanie równości płci zgodnie z ustawą o równouprawnieniu kobiet z mężczyznami (działalność informacyjna, programy promujące mechanizmy wyrównywania szans, występowanie w imieniu osób skarżących oraz wnoszenie spraw do Sądu Pracy).

Organem doradczym Ministra ds. Równouprawnienia jest Rada ds. Równości w składzie, której zasiada 30 osób reprezentujących organizacje kobiece, partie polityczne, organizacje pracodawców i pracowników. Rada zbiera się cztery razy w roku w celu wymiany informacji i doświadczeń oraz przedyskutowania kwestii związanych z równouprawnieniem płci[27].

           W regionie na szczeblu lokalnym reprezentantkami Ministra ds. Równouprawnienia są Regionalne ekspertki i eksperci ds. równouprawnienia. Koordynują ogólnokrajową i lokalną polityką. Ich głównym zadaniem jest promowanie włączania perspektywy gender do wszystkich obszarów działań rządu i wspieranie wysiłków na rzecz osiągnięcia rzeczywistej równości między kobietami i mężczyznami w danym regionie.

W strukturach Ministerstwa Przemysłu, Zatrudnienia i Komunikacji funkcjonuje Wydział ds. Równouprawnienia którego celem jest poprawa sytuacji kobiet na rynku pracy oraz w innych obszarach, a także przekonanie mężczyzn do dzielenia się z kobietą odpowiedzialnością za dom i dzieci.

           Szwedzkie inicjatywy charakteryzuje dążenie do osiągania rzeczywistej równości kobiet i mężczyzn. Za przykład posłużyć może sposób naboru urzędników administracji państwowej.  Przy rekrutacji osób na stanowiska państwowe różnego szczebla, specjalna jednostka opiniuje kandydatury. Ministerstwa mają obowiązek zgłaszania co najmniej dwóch kandydatów – kobietę i mężczyznę. W przypadku takich samych kwalifikacji wybór dokonywany jest za pomocą tzw. selekcji pozytywnej (wybierany jest przedstawiciel tej płci, która w danym sektorze jest niedoreprezentowana)[28].

 

           Przykładem zastosowania nieco innych rozwiązań i instrumentów zwiększających udział kobiet w życiu społecznym, gospodarczym i politycznym jest Francja. W tym wypadku zadecydowano o wprowadzeniu ustawy parytetowej, która wspomaga zmiany obyczajowe.

W 1998 roku wprowadzono do Konstytucji poprawkę umożliwiającą kobietom i mężczyznom równy dostęp do mandatów i list wyborczych. Ustawa parytetowa obowiązująca we Francji od 2000 roku obliguje do równego podziału miejsc na listach wyborczych pomiędzy mężczyzn i kobiety w gminach liczących powyżej 3 tysięcy mieszkańców[29]. Ustawa spotkała się z akceptacją partii politycznych oraz społeczeństwa.

Dla partii politycznych nie stosujących parytetu, ustawa przewiduje sankcje finansowe. W praktyce okazało się, że zasadę parytetu stosują również gminy poniżej 3 tysięcy mieszkańców, których obowiązek stosowania parytetu nie dotyczy.

           W obszarze życia zawodowego kobiet, we Francji Ustawa o równości w sferze zawodowej z 1983 roku stworzyła podstawy prawne do działań pozytywnych[30]. Każdego roku pracodawcy sporządzają raporty na temat sytuacji kobiet w porównaniu do statusu mężczyzn w zakresie rekrutacji, szkolenia, awansu i kwalifikacji[31]. Na skutek tych działań we Francji wzrasta liczba kobiet rozwijających karierę zawodową i awansujących na kierownicze stanowiska.

 

           Polityka prowadzone przez Unię Europejską i poszczególne państwa członkowskie wobec kobiet ciągle ewoluuje w kierunku przystosowania do rzeczywistych potrzeb i sytuacji społecznej, gospodarczej i politycznej.

           Polska, która aspiruje chęć przystąpienia do Unii Europejskiej zobowiązała się tym samym do przyjęcia prawa w niej obowiązującego – również prawa w zakresie równości płci.

           Kolejne Rządy III RP poczyniły wprawdzie pewne kroki w tym kierunku, ale w chwili kiedy staniemy się pełnoprawnym członkiem Unii Europejskiej czeka nas jeszcze wiele zmian zarówno w zakresie legislacji jak i przebudowy świadomości społecznej i kulturowej.

Konieczne będą między innymi zmiany oceny wartości pracy, które będą musiały być jasne i składać się z takich elementów jak kwalifikacje, doświadczenie zawodowe oraz stopień wysiłku fizycznego. W Unii Kobieta jest dyskryminowana, jeżeli zarabia mniej niż mężczyzna na tym samym stanowisku (zasada równej płacy za tę samą pracę). Do dyskryminacji dochodzi również w przypadku kiedy wynagrodzenie kobiety jest niższe, mimo że wartość jej pracy jest porównywalna z wartością pracy mężczyzny, nawet jeśli wykonują różne funkcje (zasada równej płacy za pracę równej wartości)[32].

Kolejną kwestią są emerytury. Wprawdzie w UE nie ma regulacji prawnej zobowiązującej kraje członkowskie do ustalenia jednakowego wieku emerytalnego dla obu płci, to jednak zasada ta została przyjęta w większości krajów członkowskich. Wiadomo bowiem, że krótszy okres opłacania składek w połączeniu z niższymi zarobkami wpływa na wysokość przyszłej emerytury[33].

           Wśród średnioterminowych celów strategicznych unijnych programów na rzecz równych szans kobiet i mężczyzn, bardzo ważne miejsce zajmuje kwestia równego udziału kobiet i mężczyzn w procesach podejmowania decyzji. W praktyce oznacza to dążenie do równej reprezentacji przedstawicieli obu płci w instytucjach rządowych, samorządowych, parlamentarnych, na stanowiskach kierowniczych, sądowniczych oraz wszystkich innych związanych z życiem publicznym.

Zasada ta została wyrażona w Karcie Nicejskiej zawierającej fundamentalne prawa Unii Europejskiej. W art. 23 Karty czytamy: „Należy zapewnić równość mężczyzn i kobiet we wszystkich dziedzinach, łącznie z zatrudnieniem, wykonywaniem pracy i wynagrodzeniem. Zasada równości nie stanowi przeszkody w utrzymywaniu lub przyjmowaniu środków zapewniających określone korzyści dla płci niedostatecznie reprezentowanej[34]. Przepis tego artykułu jest wyraźnym sygnałem i wsparciem dla idei wprowadzania systemów kwotowych w wyborach i ciałach publicznych.

           W Polsce polityka „równościowa” w chwili obecnej dotyczy przede wszystkim sfery życia zawodowego. Warto jednak przypomnieć, że we Wspólnocie Europejskiej  pierwsze podejmowane inicjatywy w zakresie praw kobiet również ograniczały się do polityki w obszarze zatrudnienia.

            Jednak przystąpienie Polskie do Unii Europejskiej spowoduje przyspieszenie całego procesu zmierzającego do wyrównania szans kobiet i mężczyzn. Zaistnieje potrzeba stworzenia odpowiednich struktur rządowych, samorządowych i sądowniczych, od funkcjonowania, których zależeć będzie tępo wyrównywania praw kobiet i mężczyzn.