WŁADCZYNIE 1250

Wilhelmina Blažena

Urodziła się w 1210 r. Najprawdopodobniej była córką króla Czech Przemysła Ottokara I i jego żony Konstancji. Inne źródła twierdzą, że była Angielką. Około 1262 pojawiła się w Mediolanie ze swoim synem i szybko zyskała grono zwolenników. Uzdrawiała chorych i miała się uważać za wcielenie Ducha Świętego. Była bardzo bogata, pobożna i posiadała talenty kaznodziejskie. Zmarła 24.VIII.1281 r. i została pochowana najpierw na krótko w Mediolanie, a potem w klasztorze cysterskim Santa Maria di Chiaravalle. Wkrótce zaczął się szerzyć kult jej osoby. Guglielminici wierzyli, że Wilhelmina była uosobieniem Ducha Świętego i zastępczynią Chrystusa, oraz że powróci w 1300 roku, strąci z papieskiego tronu skorumpowanego papieża Bonifacego VIII (1294-1303) i osadzi na nim młodą kobietę z Mediolanu, Manfredę Visconti di Pirovano. W czasie trwania jej pontyfikatu wszyscy kardynałowie będą płci żeńskiej. Wszystkie wyższe urzędy w Kościele będą zajmowane przez kobiety. Dotychczasowe Ewangelie zostaną zastąpione przez cztery nowe, napisane pod kierownictwem Ducha Świętego. Kościół kobiet miał zbawić świat. Muzułmanie i Żydzi mieli przyjąć chrześcijaństwo. Wszystko to miało zaowocować rozpoczęciem nowej ery w dziejach ludzkości. Była ona mniszką w zakonie umiliatów w Biassono i prawdopodobnie kuzynką Mattea Viscontiego. Manfreda rozpoczęła przygotowania do swego pontyfikatu. Chciała utworzyć szkołę dla kardynałów, w których większość uczniów stanowiłyby kobiety. Jeszcze w 1281 r. Manfreda została wybrana przez guglielminitów na papieżycę i wikariuszkę Ducha Świętego. Papież Bonifacy kazał spalić Manfredę na stosie w 1300 r. Spalono wówczas także szczątki Wilhelminy. Ze względu na to, że Wilhelmina występuje tylko w jednym źródle powstałym na dodatek daleko od Czech nie wszyscy historycy uważają za córkę królewską. Mogła być po prostu oszutką. Zwolennicy poglądu o jej przynależności do dynastii Przemyślidów wskazują, że trybunal inkwizycyjny nie zakwestionował twierdzenia, że była córka króla Czech. Historycy ci uważają, że Wilhelmina mogła być zakonnicą i po złamaniu ślubów czystości (miała syna) musiała opuścić klasztor. Według innej wersji wygnał ją ojciec za bliżej nieokreślone przewinienie.