KOBIETY-PREZYDENCI
KOBIETY-WICEPREZYDENCI
PRZEWODNICZĄCE PARLAMENTÓW 1730-1980
PRZYWÓDCZYNIE PARTII
KANDYDATKI NA WICEPREZYDENTA

 

Maria Estella Martínez Cartas de Perón

Urodziła się 04.II.1931 r. w miejscowości La Rioja w Argentynie jako jedno z sześciorga dzieci pracownika bankowego Carmelo Martineza. Kiedy miała 8 lat umarł jej ojciec. W dzieciństwie brała lekcje gry na pianinie. Po ukończeniu szkoły średniej uczyła się języka francuskiego w Alliance Francaise oraz studiowała balet klasyczny. Gdy miała 20 lat zaczęła występować w zespole baletowym Teatru Narodowego im. Cervantesa. W roku 1954 odbyła tournee po Argentynie i Urugwaju. Potem zawodowo zajęła się tańcem i występowała na terenie wielu państw Ameryki Łacińskiej pod pseudonimem Isabel. Przedstawiała hiszpańskie flamenco i argentyńskie tańce ludowe. Była także nauczycielką muzyki i prawdopodobnie (w okresach niedostatku) pracowała jako kelnerka. W 1956 r. poznała byłego prezydenta Argentyny Juana Domingo Perona. Wkrótce potem została jego osobistą sekretarką i kochanką. Zamieszkali razem w Madrycie w Hiszpanii. Młoda IsabelitaPeron większość czasu poświęcał na spotkania z liderami związków argentyńskich. Isabel nie tylko zajmowała się gospodarstwem, ale coraz częściej zaczęła uczestniczyć w politycznych spotkaniach swego partnera. W 1961 r. wzięli dyskretny ślub kościelny. Została jego trzecią żoną - po Aurelii i słynnej Evicie Duarte Peron. Była bardzo oddaną żoną i zawsze dbała o dobre imię swojego męża. On zaś uczynił z niej swą najbliższą współpracownicę. Zajmowała się jego korespondencją, a z biegiem czasu stała się również pielęgniarką, dietetyczką i, czasami, kierowcą. W roku 1965 otrzymała swoją pierwszą misję polityczną - miała przekazać w Paragwaju instrukcje przedwyborcze peronistom. Odniosła sukces i jeszcze w tym samym roku udała się do Buenos Aires. Starała się tam pozyskać dla ich sprawy życzliwość ubogich, ale przede wszystkim konferowała z delegacjami związkowców. Prosiła ich o zachowanie jedności. Odbyła długą podróż po kraju, podczas której była entuzjastycznie witana przez licznych sympatyków Perona. Wtedy to poznała Jose Lopeza Regę, byłego sierżanta policji i niedoszłego piosenkarza. Interesował się okultyzmem i ezoteryzmem. Razem wyjechali do Hiszpanii, gdzie Rega stał się zaufanym osobistym sekretarzem Perona. Tymczasem Isabel nadal kontynuowała swoją edukację i działalność polityczną. Wysyłano ją w kolejne misje polityczne. W Chinach była oficjalnym gościem rządu - rozmawiała nawet z przewodniczącym Mao. Z biegiem czasu stała się reprezentantem Perona i jego "głosem". Zdobyła sobie nawet pewien autorytet wśród peronistów.  Po wygnaniu Perona z kraju rządy wojskowe przeplatały się z cywilnymi, przeważnie kierującymi się całkowicie różnymi założeniami politycznymi i społeczno-gospodarczymi. Po rządach wojskowych, w latach 1955–58, prezydentem został lewicowy radykał Arturo Frondizi, lecz jego usiłowania porozumienia się z peronistami doprowadziły w 1962 r.  do kolejnej interwencji armii. W 1966 r. ponownie władzę przejęło wojsko.  Nowy prezydent Juan C. Onganía, tłumiąc opozycję, usiłował przeprowadzić plan gospodarczej odnowy Argentyny, obejmujący surowe oszczędności, lecz w 1969 r. został zmuszony do ustępstw w wyniku fali strajków i protestów, zapoczątkowanych masowymi wystąpieniami w Córdobie (tzw. cordobazo). Peroniści sięgnęli po rewolucyjną  taktykę, tworząc grupy partyzancko-terrorystyczne (Montoneros). W  1970 r.  Onganía został odsunięty od władzy. Jego następca (od 1971 r.), generał  Alejandro Lanusse, bezsilny wobec fali narastającej przemocy i niepowodzeń ekonomicznych, zdecydował się na pewną liberalizację (która zaktywizowała peronistów) i przeprowadzenie w 1973 r. wyborów. Wobec niedopuszczenia do nich przebywającego na wygnaniu Peróna, został wybrany jego zwolennik, Hector Campora, który wkrótce doprowadził do ponownych wyborów i powrotu do władzy Peróna.

26.IX.1973 r. Perón ponownie został prezydentem, a ona objęła urząd wiceprezydenta i przewodniczącej Senatu. Nominację uzyskała ze względu na to, że nie była związana z żadnym z odłamów ruchu peronistowskiego - była związana jedynie ze swoim mężem. Starano się jak najbardziej upodobnić ją do legendarnej Evity - bez skutku. Mimo tego, że rozjaśniła sobie włosy, nosiła norkowe futra i udzielała się charytatywnie nie przyniosło jej to sympatii. Przypominano, że Evita zrezygnowała w 1951 r. z ubiegania się o stanowisko wiceprezydenta. Mówiono o niej, że jest zimna, wyrachowana i bezwzględna. Isabel zdawała sobie z tego sprawę, że nominację i stanowisko zawdzięcza pozycji męża. Mawiała o sobie, że jest "uczennicą Perona". W owym czasie sytuacja gospodarcza Argentyny była bardzo trudna. Panowała inflacja, powstał czarny rynek i dochodziło do braków w zaopatrzeniu. Wybuchały strajki. Generał nie zdołał polepszyć stanu gospodarki, przemoc narastała coraz bardziej. 19.VI.1974 r. ogłoszono, że Peron zachorował na grypę, która wkrótce przeobraziła się w zapalenie płuc połączone z komplikacjami sercowymi. 29.VI.1974 r. lekarze zalecili mu "całkowity spokój", a władzę wykonawczą przejęła tego dnia Isabel. Kiedy Peron zachorował, przebywała  w Europie. Złożyła oficjalną wizytę generałowi Franco w Hiszpanii oraz audiencji udzielił jej papież. Stan jej męża był jednak na tyle poważny, że musiała niezwłocznie wrócić do kraju. Gdy on walczył o życie, ona w praktyce sprawowała już funkcję prezydenta. Większość sił politycznych zadeklarowała jej pełne poparcie. Peron zmarł 01.VII.1974 r. Jego żona została pierwszą na świecie kobietą-prezydentem i przywódczynią Partii Sprawiedliwości. Jeszcze tego samego dnia nowa pani prezydent pojawiła się przed kamerami telewizji i nazwała swojego męża "prawdziwym apostołem pokoju". Tydzień po jego pogrzebie oznajmiła, że będzie wierną kontynuatorką polityki Juana Perona. Prawie wszystkie siły polityczne w kraju ponownie zadeklarowały wobec niej swą lojalność. Najbliższym doradcą pani prezydent stał się  Jose Lopez Rega, reprezentujący konserwatywne skrzydło peronistów. Był związany z Argentyńskim Sojuszem Antykomunistycznym (AAA) - zbrojną organizacją prawicową zwalczającą lewicową partyzantkę. Jako minister opieki społecznej miał pewien wpływ na finanse, ponieważ kontrolował m.in. fundusz emerytalny, loterię państwową, totalizator sportowy. Był autorem kilku książek o astrologii (twierdził, że w pisaniu ich współpracował z nim Archanioł Gabriel). Był bardzo niepopularny w społeczeństwie. Wielu Argentyńczyków, w tym wspierających rząd, nie było zadowolonych z tego, że rządzi nimi kobieta. Miano Isabel za złe, że znajduje się na tym stanowisku tylko i wyłącznie dzięki arbitralnej decyzji zmarłego męża. Nie odmawiano jej inteligencji, ale twierdzono, że nie ma wystarczającej wiedzy i wykształcenia na to, aby kierować państwem. Jednak jako wiceprezydent zdobyła już pewne doświadczenie, ponieważ przewodniczyła posiedzeniom gabinetu i sesjom Senatu. Zaczęła coraz lepiej i odważniej przemawiać. Po objęciu prezydentury podeszła do nowych obowiązków energicznie i z oddaniem. Nie miała jednak takiej charyzmy, jak jej mąż lub Evita. Tolerowano ją, ponieważ wiedziano, że jest ona gwarantką bardzo kruchej równowagi. Już w czasie pogrzebu Perona starły się ze sobą dwa skrzydła jego ruchu. Lewicowcy zaczęli domagać się wprowadzenia socjalizmu, czemu sprzeciwiali się konserwatyści zgrupowani wokół Lopeza Regi. Już w VIII. tego roku doszło do krwawych starć wojska z partyzantami. 06.IX młodzi, lewicowi peroniści oznajmili, że schodzą do podziemia, aby stamtąd kontynuować walkę z rządem, który, według nich, już nie był reprezentantem narodu. Panowało bezrobocie i inflacja (w 1975 r. wynosiła 500 %), wprowadzono zamrożenie płac i cen oraz sztywny kurs dolara. Argentyńczycy przestali oszczędzać i starali się wydawać wszystko, co zarobili. W VI.1975 r. ceny poszły gwałtownie w górę, wskutek czego doszło do strajków robotniczych. Związki zawodowe zaproponowały podwyżki płac, z czym zgodzili się zaniepokojeni pracodawcy. Pani prezydent uznała je jednak za zbyt wysokie i nie zgodziła się. Rząd próbował zdewaluować peso i wprowadzić kontrolę płac, ale to doprowadziło tylko do dalszego konfliktu ze związkowcami. W VII.1975 r. ogłoszono strajk i Isabel Peron musiała pójść na ustępstwa. Zaakceptowała postulaty związkowców i zdymisjonowała niepopularnego Lopeza Regę oraz jego współpracowników. Osiadł w Madrycie, skąd nadal kontaktował się z panią prezydent i udzielał jej rad. La Presidente została sama. Wkrótce potem wszczęto przeciwko niemu śledztwo w sprawie zdefraudowania funduszy w kierowanym przez niego resorcie. Do nadużyć doszło także w peronistowskim funduszu dobroczynności. Ale korupcja nie była jedynym zmartwieniem pani prezydent, ponieważ w końcu 1975 r. doszło do rozłamu w ruchu peronistowskim. Grupa 26 deputowanych utworzyła w Kongresie własną frakcję. Tym samym rządząca koalicja utraciła parlamentarną większość.


Narastała również przemoc ze strony terrorystycznych ugrupowań lewackich. W 1975 r. Trockistowska Rewolucyjna Armia Ludowa (ERP) zajęła część prowincji Tucuman i rozpoczęła regularną wojnę z wojskiem. Wkrótce potem zawarła sojusz z innym ugrupowaniem, Monteneros. Pani prezydent wydała trzy dekrety, na nocy których władze nakazały armii "unicestwić działalność wywrotową" w kraju. Skrajna prawica również miała swoje bojówki uprawiające terroryzm: wymienioną już wcześniej AAA (bogatą, potężną i bezkarną organizację - utworzoną przez panią Peron) oraz "Wyzwolicieli Ameryki". Dochodziło także do porwań. W końcu 1974 r. wojsko przejęło od policji i AAA walkę z partyzantką, która zaczęła tracić poparcie wśród Argentyńczyków, ponieważ w jej akcjach ginęło coraz więcej przypadkowych ludzi i zwykłych poborowych. Do tego wszystkiego dochodziła jeszcze wysoka inflacja, niepokoje robotnicze, strajki, manifestacje oraz problemy z produkcją i eksportem. Te trudności przerosły panią prezydent. W najtrudniejszych chwilach udawała się na urlop wypoczynkowy lub na leczenie. Krążyły wtedy po stolicy pogłoski, że już nie wróci do pałacu prezydenckiego Casa Rosada. We IX.1975 r. tymczasowo przekazała swoje uprawnienia przewodniczącemu Senatu i wyjechała do należącego do armii domu wypoczynkowego koło Cordoby. Wtedy to zaczęto mówić, że przeżywa załamanie nerwowe. Lekarze radzili, aby oderwała się od polityki. Jednak odwiedzającemu ją przewodniczącemu Senatu powiedziała, że pragnie być z narodem na balkonie Casa Rosada 17.X., w rocznicę uwolnienia jej męża z więzienia w 1945 r. Coraz usilniej namawiano ją do tego, aby podała się do dymisji. Isabelita jednak zdecydowanie odmawiała, ponieważ chciała być wierna zmarłemu Peronowi. W XII.1975 r. doszło do pierwszej próby zamachu stanu. Zbuntowani oficerowie lotnictwa zażądali ustąpienia pani prezydent i publicznie wychwalali rządy prawicy w Chile i Urugwaju. Nie pociągnęli jednak za sobą innych formacji. Ale 3 miesiące później Isabel Peron została odsunięta od władzy. Z 22 na 23.III.1976 r. opuściła pałac prezydencki na pokładzie wojskowego helikoptera. Przewieziono ją do luksusowej willi położonej blisko andyjskiego kurortu Bariloche, a potem do Patagonii, gdzie zamknięto ją w areszcie domowym. 24.III.1976 r. radio podało, że władzę w kraju przejęła junta generałów: Jorge Rafaela Videli, E. Massery i O. Agostiego. 20.III.1981 r. była prezydent została skazana na 8 lat pozbawienia wolności za defraudację funduszy publicznych. 06.VII tego samego roku opuściła areszt domowy, a potem osiadła w Madrycie. Pierwszy raz wróciła do kraju 20.V.1984 r. na zaproszenie prezydenta Raula Alfonsina. Zależało mu na zdobyciu poparcia wciąż wpływowych peronistów. Byłą panią prezydent witano jak głowę państwa. Podczas jej przejazdu z lotniska do centrum stolicy, ludzie blokowali ulice i wznosili okrzyki na cześć Perona. Przed hotelem, w którym zamieszkała, gromadziły się tłumy. Wystąpiła w telewizji, spotkała się z prezydentem, któremu oświadczyła, że "pozostaje do jego dyspozycji". Senat przywrócił jej zarekwirowane przez rząd wojskowy nieruchomości. Na emigracji w niewielkim stopniu interesowała się polityką - wolała robić zakupy, romansować i spędzać wakacje na Costa del Sol. Wycofała się ostatecznie z polityki, gdy 22.II.1985 r. zrezygnowała z kierowania peronistowską Partią Sprawiedliwości. W 1993 r. ostatecznie osiadła w Argentynie, pod warunkiem, że nie wolno zajmować jej stanowisk politycznych i składać politycznych oświadczeń. W latach 90-ych USA i Izrael zaczęły domagać się otwarcia archiwów, w których znajdowałyby się dokumenty dotyczące pomocy, jakiej udzielał rząd Perona faszystowskim uciekinierom z Europy. Oskarżenia nie ominęły również Isabel Peron. W V.1999 r. została przesłuchana w sprawie zniknięcia obywateli hiszpańskich w okresie jej prezydentury. 12.I.2007 r. została aresztowana w Hiszpanii pod zarzutem porwania i zabójstwa przeciwników politycznych. Wcześniej argentyński sąd wydał międzynarodowy nakaz aresztowania jej. 28.III.2008 r.
hiszpański sąd odmówił zgody na jej ekstradycję do Argentyny.