WŁADCZYNIE 1250

Gryfina Rurykowiczówna

Urodziła się między 1244 a 1255 r. jako córka Rościsława Rurykowicza, kniazia halickiego, czernihowskiego oraz bana Sławonii i Maczwy, i Anny Arpadówny, córki króla Węgier Beli IV. W 1265 r. poślubiła Leszka II Czarnego, księcia sieradzkiego. Małżeństwo to nie było szczęśliwe a księżna miała mocny charakter. W 1271 roku doszło do wydarzenia, które szczegółowo opisał Jan Długosz:

"Żona Leszka Czarnego, księżna Gryfina, córka księcia ruskiego Rościsława, zwoławszy zgromadzenie panów, rycerstwa i pań sieradzkich, opowiedziała, że choć prawie sześć lat mieszka wspólnie ze swoim mężem Leszkiem Czarnym, jednakże do tego dnia pozostała panną nie tkniętą przez swego męża, zarzucając mu niemoc i oziębłość, w obecności także księcia Leszka, który milczeniem także potwierdził oskarżenie. Zdjąwszy czepek, którym jako mężatka zwykła okrywać głowę, w klasztorze braci mniejszych w Krakowie, w obecności wielu ludzi, zaczęła potem chodzić z odkrytą głową, zachowywać się jak panna i unikać towarzystwa księcia Leszka, zamierzając się starać o rozwiązanie tego małżeństwa".

Leszek w milczeniu przyjął oskarżenie. Potem leczył się z impotencji u sławnego medyka, dominikanina Mikołaja Polaka. W 1275 r. doszło do trwałego pogodzenia małżonków. Długosz mówi, że Gryfina do śmierci żyła zgodnie z mężem. Leszek Czarny w 1279 r. objął rządy w Krakowie. Jego panowanie było w następnych latach kilkakrotnie zagrożone. W 1285 r. wybuchł przeciw księciu bunt rycerstwa krakowsko-sandomierskiego. Leszek przed wyjazdem na Węgry (gdzie chciał uzyskać pomoc zbrojną) zostawił żonę na zamku krakowskim. Bronić mieli jej mieszczanie niemieccy. Obrona Wawelu powiodła się. W bitwie pod Bogucicami Leszek pokonał buntowników. Na przełomie 1287/1288 r. zwalił się na Polskę trzeci najazd mongolski. Książę stawiał mu opór, ale, nie będąc wystarczająco silnym, udał się po pomoc na Węgry. Po drodze zatrzymał się w Pieninach. Na tamtejszym zamku miała także znaleźć schronienie Gryfina i jej ciotki Kunegunda i Jolenta Helena. Niedługo po zakończeniu najazdu, 30.IX.1288 r., Leszek Czarny zmarł w Krakowie. Po śmierci męża Gryfina przebywała u swej ciotki Kunegundy w Starym Sączu. Szybko zaczęła tam odgrywać ważną rolę. Jej prawa do ziemi sądeckiej potwierdził król czeski Wacław II. Czeski kronikarz, Pułkawa z Radenina, twierdzi, że księżna przekazała swemu siostrzeńcowi Wacławowi II prawa do Małopolski (ziemi krakowskiej i sandomierskiej).  Długosz skorzystał z tej informacji, ale uznał ją za nieprawdopodobną i wymyślił teorię o sfałszowaniu testamentu. Napisał:

"Księżna Gryfina, czy to bojąc się wypędzenia i wykluczenia siebie z dóbr posażnych, gdyby Władysław "Łokietek" osiągnął rządy, czy ukłopotana domowymi od śmierci męża ciągłymi wichrzącymi wojny i klęskami, które z nich wypływały, wyprawia poselstwo do Wacława, siostrzeńca swego po rodzonej siostrze Kunegundzie z oświadczeniem, że nań zlewa prawem wieczystym księstwa krakowskie i sandomierskie, odkażane sobie przez Leszka Czarnego - jak twierdziła - urzędowe miały pisma potwierdzać. Za żart i igraszkę poczytałby kto inny taką darowiznę, byłoby to coś niestosownego, aby kobieta z Bułgarii rodem, mogła mieć prawo zdawania i przelewania w cudze ręce księstw polskich. Zmyśliła ona chytrze taką władzę, jakoby od męża swego sobie udzieloną i podrobiła na to pisma, jeśli były takowe, mimo woli męża fałszywie sporządzone."

Gryfina nie mogła dysponować polskimi księstwami, ponieważ prawo zwyczajowe zabraniało dziedziczenia przez kobiety nieruchomości. Córki Piastów nie otrzymywały dzielnic lub ziemi. Kiedy nie miały braci, dzielnica przechodziła na bratanków zmarłych. Podobnie było z żonami. Nie uzyskiwały one żadnych praw do dzielnic po małżonkach. Darowizna Gryfiny okazała się jednak wygodnym pretekstem dla króla Czech. Dyplomacja czeska okazywała wolę księżnej, na prawo i lewo uzasadniając aspirację Wacława do rządów w Polsce. Reszty dokonały czeskie oddziały i pieniądze, którymi przekupywano polskich dostojników. W 1299 r. Gryfina opuściła Polskę na zawsze, udając się do Pragi na dwór Wacława II, syna swej siostry Kunegundy, zmarłej w 1285 r. Z królem czeskim łączyły ją bardzo dobre stosunki, tak że oddano pod jej opiekę młodziutką narzeczoną Wacława II, Rychezę Elżbietę, sierotę po Przemyśle II. Nadal prowadziła interesy, wiemy, że około 1300 r., po śmierci proboszcza miśnieńskiego, otrzymała jego miasto Budyń koło Litomierzyc wraz z okręgiem, a także Habrawę. Część z tych dóbr odstąpiła jednak jakiemuś Rudolfowi, synowi Junoszą, zamiast należnej mu spłaty długów. Zmarła między 26.V.1303 r. a 1309 r. w Pradze.