WŁADCZYNIE 1300

Elżbieta Łokietkówna

Urodziła się pod koniec 1304 lub na początku 1305 r. jako córka księcia kujawskiego Władysława Łokietka i Jadwigi Kaliskiej. 20.I.1320 r. jej rodzice zostali koronowani w Krakowie na króla i królową Polski. O rękę Elżbiety starał się król Węgier Karol Robert. Królewna w końcu czerwca 1320 r. wyjechała z Krakowa. W Nowym Sączu czekał na nią orszak węgierski. Przyszłego męża spotkała w Berdyczowie. Wzięli ślub 06.VII.1320 r. Potem Elżbieta została ukoronowana w Székesfehérvár (Białogrodzie Królewskim) na królową Węgier przez biskupa Veszpremu Henryka. Elżbieta i Karol byli do siebie szczerze przywiązani i darzyli się miłością. Pozycja monarchini była na Węgrzech wysoka. Węgierskie monarchinie koronowano tak, jak królów - koroną świętego Szczepana. Królowa była niezależna finansowo od męża. Dysponowała dochodami z znacznych dóbr ziemskich. Miała własny dwór i kancelarię, na czele której stał biskup Veszprem. W 1334 r. został nim książę bytomski Mieszko, który w latach 1328-1334 był biskupem Nitry.

W latach 1321-1332 Elżbieta urodziła pięciu synów: Karola, Władysława, Ludwika I Wielkiego, Andrzeja i Stefana. Na swym dworze podejmowała wielu Piastów śląskich i mazowieckich. Szybko stał się on znaczącym ośrodkiem politycznym. Dzięki jej wstawiennictwu już wiosną 1321 r. jeden z nich, książę bytomski Bolesław (starszy brat wspomnianego wcześniej Mieszka), został arcybiskupem ostrzyhomskim. Tym samym stał się on zwierzchnikiem całego Kościoła węgierskiego. Na swój dwór przyjęła swą kuzynkę i imienniczkę, córkę księcia inowrocławskiego (gniewkowskiego) Kazimierza III. Wydała ją za mąż za bana Bośni, Stefana Kotromanica. Dzięki jej staraniom żoną Tomasza Szécsényego, wojewody siedmiogrodzkiego i jednego z najwyższych ówczesnych dostojników węgierskich, została Anna, córka księcia oświęcimskiego Władysława I. Oprócz Piastów przybywało z Polski na Węgry wielu rycerzy i duchownych, którzy dzięki wstawiennictwu Elżbiety zdobyli wysokie urzędy świeckie i duchowne. Jednym z nich był rycerz Mroczko, który z czasem awansował do urzędu koniuszego królowej. Polakami byli jej kapelan, Mikołaj z Bośni, i kilku bliskich dworzan. Opiekowała się klaryskami. W 1334 r. założyła ich klasztor w Budzie i posyłała bogate dary do Sącza. Jako wiekowa kobieta zainaugurowała kult swojej babki macierzystej Jolenty. Bardzo kochała swego młodszego brata, króla Polski Kazimierza III Wielkiego, i często się z nim spotykała.

W końcu 1329 r. Kazimierz udał się na Węgry do siostry. Kazimierz zakochał się w dwórce Elżbiety, pięknej Klarze Zach. Siostra ułatwiła im spotkanie. Kazimierz miał wtedy zgwałcić Klarę. Po powrocie Kazimierza do kraju na Węgrzech wybuchł wielki skandal. Klara była w ciąży i poskarżyła się swemu ojcu Felicjanowi. Ten wpadł w straszliwą furię i 17.IV.1330 r. wdarł się na zamek w Wyszehradzie. Król i królowa wraz z dwoma synami, Ludwikiem i Andrzejem, zasiedli do obiadu. Felicjan rzucił się z mieczem na Karola Roberta lekko go raniąc, a chcącej ochronić męża Elżbiecie odrąbał cztery palce. Odtąd zyskała przydomek królowej Kikuty. W niebezpieczeństwie znaleźli się także królewicze. Napastnika powstrzymał dopiero podczaszy królowej, Jan, który śmiertelnie go ugodził. Zemsta Andegawenów na rodzie Zachów była straszna. Ciało Felicjana pokawałkowano i rozesłano po wszystkich większych miastach. Głowę zatknięto na zamku. Klarze ucięto nos, wargi i ręce oraz obwożono karząc krzyczeć: "niech się tak stanie każdemu, kto podniesie rękę na króla". Zamęczono siostrę Klary i jej męża. Jedyny brat został rozerwany przez konie, a jego ciało rzucono psom na pożarcie. Wszyscy męscy krewni do trzeciego stopnia stracili głowy, dalsi zostali oddani w niewolę. Powinowaci zostali wygnani z kraju. Część z nich podobno znalazła schronienie w Polsce. Są jednak historycy, którzy uważają, że nigdy nic nie było między Klarą a Kazimierzem. 

W latach 1338-1339, na zjeździe w Wyszehradzie, Kazimierz przekazał swemu szwagrowi prawa dziedziczne w linii męskiej do tronu polskiego. Miało się tak stać, gdyby ten pierwszy nie miał synów z prawego łoża. Polski władca wtedy sojusz z Węgrami i uzyskał ich wydatną pomoc w opanowaniu Rusi Czerwonej. Umowa sukcesyjna przyczyniła się do wzrostu znaczenia Elżbiety na Węgrzech. W 1355 r. została ona potwierdzona w Budzie.

Karol Robert zmarł 16.VII.1342 r. Zgon męża umocnił wpływy i pozycję Elżbiety. Na tron Węgier wstąpił 16-letni Ludwik. Darzył on swą matkę miłością i bezgranicznym zaufaniem. Elżbieta została jego główną doradczynią. Właściwie w pierwszym okresie rządów była faktyczną współwładczynią Węgier u jego boku. Zawsze miała wpływ na jego postępowanie, a w wielu sprawach działała samodzielnie. Wszystkie ważne decyzje polityczne zapadały za jej wiedzą i zgodą. 

Młodszy syn Elżbiety, Andrzej, 31.III lub 26.IX.1342 r. wziął ślub z Joanną I, przyszłą królową Neapolu. 19 lub 20.I.1343 r. zmarł król Robert I Mądry, dziadek Joanny. Zgodnie z jego testamentem młodziutka królowa miała być wspomagana przez radę regencyjną. Od 25. roku życia miała panować samodzielnie. Gdyby zmarła bezpotomnie, koronę miała dziedziczyć jej młodsza siostra Maria. Mąż i krewni nie mogli wtrącać się do rządów. Andrzej miał otrzymać tylko księstwo Salerno i tytuł męża królowej. Andegawenowie węgierscy chcieli, by ta para wspólnie panowała nad Neapolem. Książęce rodziny z Tarentu i Durazzo oraz możnowładcy neapolitańscy nie byli zadowoleni z takiego obrotu sprawy. Pierwszym ten 15-letni wtedy chłopiec zamykał drogę do tronu. Drudzy obawiali się, że nie będzie łatwo nim manipulować. W owym czasie ważną rolę w dworskich intrygach odgrywali Mikołaj Acciaiuoli, florencki kupiec, doradca cesarzowej Katarzyny (według plotek jej kochanek) i wychowawca jej synów, oraz Filippa de Catania, wpływowa dama dworu. Ona także pozostawała na usługach Katarzyny. Andrzej był izolowany przez swe węgierskie otoczenie, co nie wpływało korzystnie na jego sytuację. Łamiąc wcześniejsze ustalenia, tylko Joanna została ukoronowana koroną królewską. Andrzej, ku niezadowoleniu swemu i jego węgierskich dworzan, został tylko księciem. Joanna I została nie tylko królową Neapolu, Sycylii i Sardynii, ale również tytularną królową Jerozolimy, księżną Kalabrii i Kapui we Włoszech, księżną Pouilles we Francji, hrabiną Prowansji, Maine i Forcalquier we Francji oraz hrabiną Piemontu we Włoszech.

Sytuacja Andrzeja na dworze ulegała coraz większemu pogorszeniu - lekceważono go i obrażano. Według niektórych źródeł żona jawnie go zdradzała. Jego brat, król Węgier Ludwik I Wielki i jego matka, królowa Elżbieta Łokietkówna, poczynili pewne kroki u papieża w sprawie koronacji Andrzeja. O jego koronację zwrócili się do Ojca Świętego także królowa Sancia, wdowa po Robercie I, Joanna i poselstwo neapolitańskich baronów. Joanna skrycie przeciwstawiała się temu, nie chcąc dopuścić męża do rządów. 08.VI.1343 r. Elżbieta wyruszyła z Wyszehradu do Neapolu w celu zapewnienia swemu młodszemu synowi korony tego kraju. Przybyła tam 24.VII.1343 r. Chciała naocznie przekonać się, jak wygląda sytuacja jej syna i zabrać go ze sobą w razie istnienia realnego niebezpieczeństwa dla jego życia. Wywołałoby to wielki skandal, więc Joanna uczyniła wszystko, by uspokoić teściową. Elżbieta przez cały sierpień prowadziła na dworze neapolitańskim intensywne rozmowy polityczne. Ta wydała wielkie ilości złota po to, by jej syn został królem Neapolu. Wysłała poselstwo do Awinionu, ówczesnej siedziby papieży, aby zdobyć zgodę papieża na koronację Andrzeja. Czekając na odpowiedź udała się na pielgrzymkę do Rzymu. Chciała zwiedzić tamtejsze święte miejsca i przekazać bazylice watykańskiej bogate dary. W trakcie zaledwie trzydniowego pobytu szczodrze obdarowywała kościoły i klasztory rzymskie. W ten sposób chciała wywrzeć nacisk na papieżu Klemesie VI, by przychylił się do jej żądań. 19.I.1344 r. konsystorz papieski zadecydował, że Andrzej może używać tytułu króla i legat papieski ukoronuje go, ale tylko jako męża królowej. Nie będzie mieć żadnej realnej władzy.

Elżbieta tymczasowo zadowoliła się tym. Papież zmienił testament Roberta I Mądrego i zarządcą królestwa, będącego formalnie lennem papieskim, uczynił kardynała Aimeryka de Chatelus. Przybył on do Neapolu jesienią 1344 r. i zawiesił działalność rady regencyjnej. Starał się uporządkować sprawy państwowe i położyć kres rozrzutności królowej. Ta wysłała swych posłów do Ojca Świętego, aby odwołał legata i koronację Andrzeja. Papież uczynił zadość jej pierwszej prośbie i opóźniał koronację. Wielokrotnie wzywał monarchinię do tego, aby dopuściła małżonka do rządów, ale na próżno. W I.1345 r. ponownie pojawił się w Neapolu legat papieski, ale szybko został odwołany. Król Węgier i królowa Neapolu starali się wkupić w łaski głowy Kościoła Rzymskokatolickiego za pomocą ofiarowanych mu wielkich sum pieniężnych.

Latem 1345 r. zmarła księżna Durazzo Agnieszka z Périgod. Została otruta z rozkazu Katarzyny II Walezjuszki-de Courtenay. Ta już wcześniej starała się, aby któryś z jej synów został kochankiem Joanny. Tego samego lata królowa Neapolu najpierw ciężko zachorowała, a potem okazało się, że jest w odmiennym stanie. Stosunki między nią a Andrzejem uległy pozornej poprawie. Papież, naciskany przez dwór węgierski, napisał do Joanny i Marii, by nie odkładały dłużej koronacji Andrzeja. Ten ucieszył się z tego i publicznie oznajmił, że zemści się za doznane krzywdy. W liście z 20 i 21.IX.1345 r. papież Klemens VI zarządził koronację pary królewskiej. Nie miała ona jednak zmieniać sytuacji królowej i prawa dziedziczenia. Było już jednak za późno.

Królowa Neapolu nie chciała dzielić się władzą z mężem i zawiązała spisek, który zakończył się śmiercią Andrzeja w Avers z 18 na 19.VIII.1345 r. Monarchini obawiała się także wzrostu znaczenia na dworze partii prowęgierskiej. W morderstwie tym brał udział książę Tarentu Ludwik I Andegaweński, syn Katarzyny II Walezjuszki-de Courtenay oraz bratanek Roberta I Mądrego i kuzyn Joanny. Ludwik był już od pewnego czasu kochankiem królowej. Od tej pory Joanna była szczególnie znienawidzona przez swego byłego szwagra, króla Węgier Ludwika I Wielkiego, i byłą teściową Elżbietę Łokietkównę.

Po zamordowaniu Andrzeja monarchini zamknęła się w Castel-Nuovo. 25.XII.1345 r. przyszedł na świat jej jedyny syn, Karol Martel. Niektórzy współcześni uważali, że jego ojcem jest Ludwik z Tarentu. Po śmierci Andrzeja chłopiec wyjechał na Węgry, gdzie umarł 19.VI.1348 r. 01.II.1346 r. papież wydał bullę ekskomunikującą morderców Andrzeja. Ukarania królowej coraz natarczywiej domagał się Karol z Durazzo. Liczył on na to, że po pozbawieniu Joanny władzy na tronie Neapolu zasiądzie jej siostra (i jego żona) Maria. W 1346 r. lub 09.IX.1347 r. królowa wyszła za mąż za swego kochanka, księcia Tarentu Ludwika I Andegaweńskiego. Wojska Ludwika I Wielkiego latem 1347 r. pojawiły się w Neapolu i zajęły go w 1348 r. Chcąc się zemścić za śmierć brata skazał na śmierć wiele osób zamieszanych w spisek. Wtedy właśnie ścięty został wymieniony wcześniej Karol, książę Durazzo i krewny władcy Węgier. Drugi mąż Joanny bez powodzenia dowodził wojskami broniącymi Neapolu przed agresją węgierską. Na początku 1348 r. wojska węgierskie pokonały Neapolitańczyków pod Kapuą. W tym samym roku zadali im klęskę pod Benewentem.

Królowa Joanna wraz z mężem uciekła do Prowansji i zamieszkała w zamku Arnaud. Stamtąd została wezwana do Rzymu przed sąd papieski, który miał rozstrzygnąć o jej winie lub niewinności w sprawie morderstwa Andrzeja. Joanna sprzedała papieżowi Klemensowi VI Awinion i uzyskała od niego wyrok uniewinniający w procesie o zamordowanie Andrzeja, potwierdzenie ważności jej małżeństwa z Ludwikiem z Tarentu i poparcie w walce z węgierskim monarchą. Większość wojsk węgierskich wycofało z Neapolu latem 1348 r. wskutek zarazy i działań najemników dowodzonych przez Mikołaja Acciaiuoliego. Węgierskie załogi nadal stacjonowały w umocnionych miastach. W okresie lato 1347- lato 1348, podczas nieobecności syna, Elżbieta rządziła Królestwem Węgierskim jako regentka. Podobnie było w 1350 r., gdy Ludwik ponownie wyprawił się na Neapol.

W 1355 r. Elżbieta przybyła do Polski i 22.IV w Nowym Sączu odebrała w zastępstwie Ludwika hołd stanów polskich. Odegrała decydującą rolę w stosunkach swojego syna Ludwika Wielkiego z cesarzem Karolem IV. W latach 1357-1359 Węgry i Wenecja toczyły wojnę o Dalmację. W 1357 r. władczyni wybrała się w podróż do Niemiec. 20.V.1357 r. przybyła do Marburga i wraz z cesarzem i cesarzową odwiedziła grób świętej Elżbiety. Potem odwiedziła Kolonię, Akwizgran i Frankfurt. Na Węgrzech pojawiła się po dwumiesięcznej nieobecności. Węgry zdobyły Dalmację i w 1359 r. Elżbieta po raz pierwszy sprawowała tam regencję.

Historycy twierdzą, że od początku lat 60. XIV wieku królowa zmieniła kierunek polityki zagranicznej Węgier mając na uwadze coraz bardziej prawdopodobną sukcesję andegaweńską w Królestwie Polskim. Kazimierz III nie doczekał się nigdy legalnego męskiego potomstwa. Próbował obejść układ budziński i zapewnić tron swemu wnukowi, Kazimierzowi (Kaźkowi) słupskiemu. Wywołało to niepokój Węgier. 08.V.1364 r. Ludwik I podpisał z wujem umowę sukcesyjną. Jeśli Kazimierz z kolejnego małżeństwa (z Jadwigą Żagańską) nie doczeka się męskich potomków, to właśnie jego siostrzeniec zasiądzie na polskim tronie po jego śmierci. Ludwik zobowiązał się do wyposażenia i wydania za mąż ewentualnych kuzynek w razie wcześniejszego zgonu wuja. Wiosną 1367 r. zmarł palatyn (najważniejszy dostojnik w państwie odpowiedzialny za sądownictwo królewskie i wywierający wpływ na politykę zagraniczną państwa) Mikołaj Kont.  Dzięki staraniom Elżbiety jego następcą został książę opolski Władysław Opolczyk, zaufany dyplomata króla Ludwika znający realia polskie i dobrze przyjmowany na dworze cesarza Karola IV.

Kazimierz III Wielki zmarł 05.XI.1370 r. Elżbieta i Ludwik wkrótce przybyli do Polski. Ludwik 17.XI.1370 r. pośpiesznie koronował się na króla Polski. Po egzekwiach Ludwik przez krótki czas przebywał w Wielkopolsce i jeszcze w grudniu wrócił na Węgry zostawiając w Polsce matkę jako regentkę. Ludwik spędził Boże Narodzenie 1370 r. wraz z rodziną w swym ulubionym opactwie paulinów Dyos-Gyor. Łokietkówna prawdopodobnie nie uważała się tylko za regentkę. Myślała raczej o sobie jako o suwerennej władczyni, równorzędnej synowi. Posługiwała się koroną polskich królowych sporządzoną dla jej matki. Na jej pieczęci widniał orzeł piastowski, lilie Andegawenów oraz napis "Elisabeth Dei Gratia Regina Senioris Poloniae" (Elżbieta, z Bożej łaski starsza Królowa Polski). Była królową "z Bożej łaski", a więc "przyrodzoną" władczynią państwa. Uzyskała wyjątkowo szeroki zakres kompetencji. Miała własny okazały dwór, składający się z krakowskich urzędników ziemskich, na czele którego stał marszałek, oraz kancelarię. Jej członków nazywała "naszymi" - tzn. swoimi, nie syna. Najważniejsze decyzje w sprawach polityki wewnętrznej podejmowała samodzielnie. Elżbieta zmieniła wolę zmarłego brata i wydzieliła bratowej Jadwidze Żagańskiej mniejszą ilość skarbów, niż to zapisano w testamencie. Kazimierz Wielki pozostawił żonie i córkom kosztowności. Jadwiga miała otrzymać połowę z nich. Pozostała połową miały po równo podzielić się bratanice Elżbiety. Ona sama tymczasem podzieliła ów ruchomy spadek na trzy równe części. Jadwidze, młodszej córce Kazimierza, wypłacono wiano. 

 Królowa musiała podejmować wiele trudnych decyzji. Brandenburczycy, korzystając z zamieszania spowodowanego zmianą rządów, zajęli pograniczny gród Santok, a Litwini Włodzimierz Wołyński. Niechętny wobec nowej władzy był książę mazowiecki Siemowit. Największy niepokój Elżbiety budziły niepokoje w wrogo nastawionej wobec Andegawenów i pogrążonej w chaosie Wielkopolsce. Królowa pojechała tam w 1372 r. żeby osobiście spotkać się z niezadowolonymi i uspokoić nastroje. Starostą wielkopolskim mianowała sprzyjającego Andegawenom Sędziwoja z Szubina. Doprowadziła do skazania przez poznański sąd ziemski podkanclerzego i kronikarza Janka z Czarnkowa. Należał on do wrogiego Andegawenom stronnictwa, najsilniejszego w Wielkopolsce. Chciał on, by na polskim tronie zasiadł Władysław Biały, wuj królowej Elżbiety Bośniaczki. W tym celu wykradł koronę z trumny Kazimierza Wielkiego. Za swój czyn Janko został pozbawiony urzędu oraz skazany na wygnanie i konfiskatę majątku

Zwolennicy Ludwika chcieli dostać coś w zamian. Elżbieta poczyniła w tym celu wiele ustępstw i gestów wobec szlachty. W 1373 r. król Polski i Węgier kazał pobierać w Polsce podatek poradlny lub łanowy (płacony od każdego łanu ziemi chłopskiej). Spotkało się to z wielkim niezadowoleniem ze strony możnowładców i rycerstwa.  Monarchini utworzyła tzw. sądy restytucyjne, które miały zajmować się rozstrzyganiem spraw o zwroty dóbr możnowładczych niesłusznie skonfiskowanych przez jej zmarłego brata. Prowadziła bardzo przyjazną politykę wobec miast, kupców i handlu. Do 1372 r. załagodziła sytuację polityczną w Wielkopolsce. Wkrótce jednak doszło do wybuchu kolejnego kryzysu wewnętrznego. Kością niezgody była sprawa sukcesji tronu. Ludwik miał tylko córki, a w umowach zawartych z Kazimierzem Wielkim wyraźnie napisano, że po Ludwiku tron polski mogą dziedziczyć tylko jego synowie, bracia lub bratankowie. Kobiety nie były brane pod uwagę. Głównym zadaniem Łokietkówny było zapewnienie sukcesji wnuczkom. Regentka musiała także bronić praw syna przed pretendentami. Kazimierz Wielki miał wnuków i bliskich kuzynów z dynastii Piastów. Jej syn rzadko pojawiał się w Polsce. W trakcie swych rządów w Polsce królowa opierała się na współpracownikach zmarłego brata.

Wrodzy Andegawenom Wielkopolanie i Kujawianie zaproponowali polską koronę Władysławowi Białemu. Ten zbuntował się w 1374 r. i jednego dnia zajął trzy zamki kujawskie: Włocławek, Gniewków i Złotoryję. Wkrótce pobił go starosta Sędziwój z Szubina. Biały stracił swoje zdobycze, uciekł do Brandenburgii i osiadł w przygranicznym Drezdenku. Był zagrożeniem i zmusił Ludwika do dwóch wizyt w Polsce. Ponownie zaatakował w 1375 r. i prawdopodobnie zdobył Złotoryję. Ponownie jednak stracił poparcie Nałęczów i został pokonany przez starostę Sędziwoja. Udał się wtedy do swej siostrzenicy w Budzie. Został tam bardzo łagodnie przyjęty przez Ludwika. Na skutek nalegań Bośniaczki został opatem klasztoru świętego Marcina w Paonii. Po 1379 r. wyruszył w świat i dotarł do Dijon we Francji, gdzie osiadł w klasztorze. W owym czasie Europa przeżywała Wielką Schizmę. Polska i Węgry stały wiernie przy papieżu. Chcąc osłabić pozycję Andegawenów antypapież Klemens VII dwukrotnie zwalniał Białego ze ślubów zakonnych i wzywał do walki o polską koronę. Książę czuł się jednak już stary i zmęczony. Nie reagował na te apele.

W Polsce istniały w owym czasie trzy stronnictwa polityczne. Na czele zwolenników Andegawenów stali Dobiesław i jego syn Zawisza z Kurozwęk. Zgadzało się ono z tym, aby po śmierci Ludwika tron polski dziedziczyły jego córki. Drugie, neutralne, opowiadało się za ścisłą realizacją umów zawartych z Kazimierzem Wielkim. Polska korona miała być dziedziczona tylko przez męskich potomków Elżbiety Łokietkówny. W razie ich wymarcia królem Polski miał być Kaźko słupski, lub któryś z Piastów mazowieckich. Na czele tego ugrupowania stali biskupi. Trzecie stronnictwo, najsilniejsze w Wielkopolsce, było zdecydowanie wrogie Andegawenom i gotowe poprzeć każdego innego kandydata. Elżbieta musiała przekonać do swej sprawy neutralnych. Ludwik i Elżbieta wykorzystali niezadowolenie z wprowadzenia poradlnego, aby uzyskać zgodę na sukcesję tronu polskiego przez jedną z jego córek. W negocjacjach dotyczących tej sprawy zasadniczą rolę odgrywała królowa-regentka.

W tym celu Andegawenowie zwoływali do Koszyc (ulubionej siedziby Elżbiety) kilka zjazdów. Pierwszy z nich, wczesną jesienią 1373 r. nie przyniósł żadnych rezultatów. Za projektami dworu opowiedziało się tylko miasto Poznań. Następny zjazd miał miejsce w 1374 r. To w jego trakcie zawarto niesłychanie ważne porozumienia. 17.IX.1374 r. Ludwik wydał przywilej koszycki. Poddani uznali prawa dziedziczne królewien, a Ludwik bardzo obniżył poradlne szlachcie do 2 groszy z łana oraz zobowiązał się w imieniu swoim i swoich następców nie nakładać żadnych nowych podatków bezpośrednich bez zgody samych zainteresowanych. Oprócz tego szlachta uzyskała następujące przywileje: zwolnienie od obowiązku budowy i naprawy zamków (z wyłączeniem sytuacji, gdy odbudowy wymagałyby umocnienia pograniczne, zagrożone wojną, lub gdy na budowę nowego zamku wyraziłaby zgodę cała szlachta), urzędy tylko dla Polaków, żołd dla szlachty za służbę wojskową poza granicami kraju (w przypadku dostania się szlachty do niewoli w czasie wyprawy zagranicznej, król refundował koszty wykupu szlachty z niewoli), zwolnienie szlachty z obowiązku utrzymywania dworu królewskiego w czasie jego podróży po kraju i zwolnienie z budowy miast i mostów. Pakt koszycki był przywilejem generalnym, czyli rozciągał się na cały kraj i odnosił się tylko do szlachty (nie obejmował chłopów, mieszczan oraz duchowieństwa, które później otrzymało od Ludwika osobne przywileje). Złożono wtedy hołd najstarszej z sióstr - Katarzynie Andegaweńskiej. Zmarła ona w końcu 1378 r. Po jej śmierci zebrano się ponownie w VIII.1379 r. i uznano, że następczynią tronu polskiego będzie młodsza z królewien, Maria. Zezwolono też by Ludwik, jego żona lub matka mogli przenieść prawa starszej siostry Marii na młodszą, Jadwigę

Po spełnieniu tej misji Łokietkówna wróciła do Budy i latem 1375 r. złożyła na ręce syna władzę nad Polską. Ten ponownie powierzył jej regencję Dalmacji. Już w X.1376 r. niepewna sytuacja w Polsce zmusiła Elżbietę do powrotu do tego kraju. Zatrzymała się w Bochni koło Krakowa. Panowie małopolscy poinformowali ją, że wkrótce Małopolska padnie ofiarą wielkiego najazdu litewskiego. Monarchini oznajmiła, iż jej syn jest tak potężny, że sparaliżowani strachem Litwini nie odważą się na to. Kazała zachować spokój. Litwini jednak napadli na Małopolskę, spustoszyli ziemię sandomierską, wzięli wielkie łupy i dużo jeńców. Królowa nadal twierdziła, że Ludwik przybędzie z pomocą lada dzień na czele wielkiej armii i doścignie napastników. Tak się jednak nie działo. Oburzenie na królową i Węgrów doprowadziły do tragicznych wydarzeń. 07.XII.1376 r. w Krakowie, wskutek utarczek między Polakami a Węgrami z otoczenia Elżbiety, zostało zamordowanych 100 Węgrów. Ludwik wreszcie przybył z wojskiem na długo oczekiwaną wyprawę odwetową przeciwko Litwie. Sytuacja w Polsce uspokoiła się i w I.1377 r. Łokietkówna wyjechała do Węgier. 

Na przełomie 1376 i 1377 r. namiestnikiem Królestwa Polskiego został, z nadania Ludwika, Władysław Opolczyk. Decyzja ta była tak niepopularna w kraju, że we IX.1378 r. został on odwołany ze stanowiska. Elżbieta ponownie przybyła do Polski i objęła tam rządy regencyjne. Jeszcze w tym samym roku musiała wracać na Węgry, gdyż zmarła jej wnuczka Katarzyna przewidywana na królową Polski. Wróciła potem by uczestniczyć w zjeździe możnych i złożeniu przez polską szlachtę nowej kandydatce na dziedziczkę Królestwa Polskiego, swej młodszej wnuczce Marii. Po raz ostatni przybyła do Krakowa jesienią 1379 r., wkrótce po tym wydarzeniu. Stolicę Polski opuściła na zawsze tuż przed Bożym Narodzeniem 1379 r. Sprawami polskimi zajmowała się niemal do końca swego życia - jeszcze w XI.1380 r. podejmowała decyzje w kwestii szlaków handlowych w Małopolsce. Pod koniec życia zamieszkiwała najczęściej w klasztorze klarysek w Starej Budzie. 06.IV.1380 r. sporządziła testament. W akcie tym zapisała, że jej wolą jest spocząć w w starobudzińskim klasztorze klarysek. Poczyniła też nadania na rzecz swoich krewnych: synowi, Ludwikowi zapisała kilka złotych naczyń, synowej, Elżbiecie Bośniaczce - zamek w Starej Budzie, wnuczce, Marii - złoty wieniec, drugiej wnuczce, Jadwidze - wieniec z liliami, zaś swej siostrzenicy, Jadwidze - pierścień. Obdarowała także różne instytucje kościelne. Zmarła 29.XII.1380 r. Zgodnie z własnym życzeniem została skromnie pochowana w kaplicy klarysek, którymi się opiekowała. Nie chciała być pochowana w nekropolii królów węgierskich w Székesfehérvár (Białogrodzie Królewskim). Królowa podjęła taką decyzję po ograbieniu znajdującego się tam grobu jej małżonka.

Źródła:

1. Edward Rudzki, Polskie królowe. Tom 1, Warszawa 1990.

2. Marek Urbański, Poczet królowych i żon władców polskich, Warszawa 2006.

3. Andrzej Szwarc, Marek Urbański, Paweł Wieczorkiewicz, Kto rządził Polską?, Warszawa 2007.

4. Marcin Spórna, Piotr Wierzbicki, Słownik władców Polski i pretendentów do tronu polskiego, Kraków 2003.

5. Stanisław A. Sroka, Elżbieta Łokietkówna, Bydgoszcz 2000.

6. Jan Dąbrowski, Elżbieta Łokietkówna 1305-1380, Kraków 2007.

7. red. Stanisław Szczur, Krzysztof Ożóg, Piastowie. Leksykon biograficzny, Kraków 1999.